Rodzice transpłciowych dzieci w poczuciu osamotnienia i lęku

afirmacja.info 10 godzin temu

Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się głos rodziców dzieci identyfikujących się jako transpłciowe. Z ich relacji wynika, iż obok trudnych doświadczeń samych młodych osób, ogromne cierpienie dotyka także ich najbliższych – szczególnie matki i ojców, którzy z dnia na dzień muszą zmierzyć się z nagłą zmianą w życiu rodziny.

Spotkania wsparcia dla rodziców

Jesienią 2021 roku dr Miriam Grossman, amerykańska psychiatra zajmująca się problematyką związaną z transpłciowością, zorganizowała w internecie cykl spotkań dla rodziców dzieci deklarujących chęć zmiany płci. Jak podkreślała, niełatwo było dołączyć do istniejących już grup wsparcia. Rodzice obawiali się ujawnienia – bali się utraty pracy, ostracyzmu społecznego czy oskarżeń o brak tolerancji. Dlatego spotkania często miały charakter zamknięty i odbywały się w atmosferze dużej ostrożności.

W trakcie rozmów rodzice zadawali pytania dotyczące codziennych sytuacji: jak nazywać swoje dziecko, jakich zaimków używać, jak wytłumaczyć zmiany młodszemu rodzeństwu. Wiele z tych pytań zadawanych było w stanie dezorientacji i emocjonalnego paraliżu – jak relacjonowała Grossman, część rodzin odbierała nagłą deklarację dziecka jako traumatyczne wydarzenie.

Szok i poczucie bezradności

Rodzice opowiadają, iż informacja o transpłciowości dziecka spada na nich niespodziewanie. Nierzadko dowiadują się o tym jako ostatni – szkoła czy znajomi dziecka często wcześniej akceptują nową tożsamość, używają wybranego imienia i zaimków. W takich sytuacjach rodzice mają poczucie, iż każdy nieostrożny gest czy słowo może doprowadzić do konfliktu z własnym dzieckiem.

Szczególnie trudnym momentem bywa decyzja o zmianie imienia. Dla wielu rodziców jest ono symbolem więzi i troski – owocem ich oczekiwań i miłości jeszcze sprzed narodzin dziecka. Odrzucenie go bywa odbierane jako bolesna utrata.

Spór o leczenie i presję środowiska

Rodziny, które trafiają do specjalistycznych klinik, często mają poczucie, iż nie dostają przestrzeni na spokojne rozważenie sytuacji. Według relacji przytoczonych przez Grossman, rodzice słyszą, iż jedyną formą wsparcia są blokery dojrzewania i dalsze kroki w kierunku medycznej tranzycji. Sprzeciw lub prośba o czas spotykają się z zarzutem „braku wsparcia”.

Rodzice, którzy przez lata poświęcali swoje życie dzieciom, nagle czują się przedstawiani jako przeszkoda czy wręcz zagrożenie. Obawiają się także, iż brak zgody na tranzycję może doprowadzić do konfliktu prawnego, a choćby do ograniczenia ich władzy rodzicielskiej.

Trauma i poczucie straty

Psychiczne obciążenie rodziców porównywane jest do żałoby po bliskiej osobie. Jak wskazują niektórzy z nich, różnica polega na tym, iż dziecko przez cały czas żyje, ale relacja uległa dramatycznemu zerwaniu. Z jednej strony towarzyszy im troska o zdrowie fizyczne i psychiczne dziecka, z drugiej – poczucie bezsilności wobec decyzji podejmowanych przy wsparciu szkoły, rówieśników i środowisk medycznych.

Zdaniem rodziców biorących udział w spotkaniach, ta sytuacja nie prowadzi do większej równości ani akceptacji, ale do głębokich podziałów i cierpienia w rodzinie.

Źródło: opoka.org.pl, Fundacja Życie i Rodzina, Ratujzycie.pl

Idź do oryginalnego materiału