Regres jest częścią Progresu.
Nie obwiniaj się za to. To nie kara, to nie „grzech”, to nie porażka.
To echo Twoich wcześniejszych wersji. Czułych, zagubionych, przestraszonych.
To powrót do miejsc, które nie zostały jeszcze domknięte.
To nie jest dowód na to, iż się cofasz.
To zaproszenie, by tym razem wrócić z nową świadomością.
Bo każde „potknięcie” jest często próbą Twojego układu nerwowego, by przetestować, czy to, co nowe – jest bezpieczne.
Czasem wybieramy znane cierpienie zamiast nieznanego szczęścia, bo cierpienie… jest znajome. Oswojone. Przewidywalne.
Nie cofasz się.
Twój mózg, Twoje ciało, Twoja historia – prowadzą Cię po spirali, nie po prostej linii.
Spirala to święty wzór życia. Zawijasz się ku centrum, ku głębi, ku prawdzie.
Wchodzisz w te same miejsca, ale nie jako ta sama osoba.
Regres to rozszerzenie.
Moment, w którym stare chce wrócić – to moment, kiedy możesz je zauważyć, objąć, nazwać i… nie działać już z tego miejsca.
To moment wyboru. Czasem nieudolnego, czasem niepełnego. Ale każda nieudolność to krok ku integracji.
Bo przecież:
Prekontemplacja – to czas, kiedy jeszcze nie widzimy, iż coś boli.
Kontemplacja – dostrzegamy problem, ale nie mamy siły, pomysłu aby działać.
Przygotowanie – to wewnętrzne „tak, chcę się zmienić”.
Działanie – pierwsze realne kroki, niepewne, pełne tremy.
Utrzymanie – nowa ścieżka zaczyna być wygodniejsza niż stara.
Regres – nie oznacza, iż przegrałeś, tylko iż coś w Tobie potrzebuje jeszcze Twojej uwagi.
I potem znowu… ale już z inną jakością. Z innym światłem.
To spirala wzrostu. Gdy wracasz, wracasz z darami.
Nie jesteś „trudny” – jesteś wielowymiarowy.
Nie jesteś „słaby” – jesteś wrażliwy i świadomy.
Nie jesteś „w tyle” – jesteś dokładnie tam, gdzie masz być.
Twoje zmęczenie też jest informacją.
Twoje zapętlenie też.
Twoje zniechęcenie, Twój bunt, Twoje „już nie chcę” – to wszystko są znaki.
Zmiana nie jest linią. Jest falą.
A fale mają przypływy i odpływy.
Z neurobiologicznego punktu widzenia:
Regres może być aktywacją dawnych ścieżek neuronalnych, które jeszcze nie zostały wygaszone.
To mechanizmy przetrwania, które kiedyś Ci służyły. One wracają nie po to, by Cię zniszczyć, ale by zapytać:
„Czy to przez cały czas jest potrzebne?”
I tylko Ty możesz odpowiedzieć.
Z psychologicznego punktu widzenia:
Każde cofnięcie to możliwość uzdrowienia jeszcze głębszej warstwy.
Jakby Twoja Świadomość schodziła piętro niżej – do kolejnej sali, gdzie czeka emocja, która dotąd nie miała głosu.
Więc jeżeli dziś znowu wróciłeś do starego nawyku – nie krzycz na siebie.
Zacznij od:
– „Widzę cię.”
– „Już raz przez to przechodziłem. Teraz mogę zrobić to inaczej.”
– „Nie muszę być idealny, żeby być w procesie.”
Czułość to też forma odwagi.
Czułość dla siebie w chwilach „regresu” – to jedna z najważniejszych praktyk duchowych i psychologicznych.
Bo tylko w łagodności można naprawdę się zmieniać.
Mati
Model cyklu zmiany stworzony przez Prochaska i DiClemento