Mimo początkowego sprzeciwu polityków z Lewicy ustawa o szpitalnictwie została przyjęta przez Sejm – to dzięki temu, iż nowa minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda obiecała jej nowelizację.
Sejm przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, zwaną ustawą o szpitalnictwie, choć jeszcze niedawno wydawało się, iż to niemożliwe. Czeka ją czwarte okrążenie – pisaliśmy o tym w tekście „A jednak się kręci – reformowanie szpitali”.
Przypomnijmy – na początku kwietnia wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, reprezentujący interesy polityczne Lewicy, podkreślał, iż jego ugrupowanie ma inną wizję reformowania systemu ochrony zdrowia, dodając, iż to nie poprawi sytuacji polskich szpitali.
Wiceszef resortu przyznał wtedy, iż ustawę reformującą szpitale trzeba przyjąć ze względu na Krajowy Plan Odbudowy. Aby dostać miliardy złotych z KPO, powinniśmy jak najszybciej uchwalić ustawę, w której zapisano reformę szpitali.
Poza tym 25 lipca podczas drugiego czytania projektu zapisy były dla Lewicy tak bardzo nieakceptowalne, iż z mównicy sejmowej, przemawiając w imieniu klubu, Joanna Wicha mówiła, iż pozytywne w propozycji jest tylko rozwiązanie niebezpośrednio związane z reformą – chodziło o powiększenie listy specjalistów, do których pacjenci będą mogli dostać się bez skierowania.
Posłanka mówiła, iż projekt nie jest rozwiązaniem, które poprawi system ochrony zdrowia, za to może doprowadzić do likwidacji oddziałów, które w szpitalach są drogie w utrzymaniu, ale ważne z perspektywy pacjentów, a także do zamykania szpitalnych oddziałów ratunkowych w małych miejscowościach.
– Wstrzymamy się w głosowaniu – zapowiadała Wicha.
Konieczny wyjaśnił
Posłowie Lewicy ostatecznie poparli projekt.
Dlaczego?
To w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wyjaśnił wiceminister Wojciech Konieczny.
Przyznał, iż ważna była rozmowa z nową minister zdrowia.
– Doszliśmy do porozumienia, iż aby ustawa spełniła swoje zadanie, niezbędne będzie wprowadzenie do niej mechanizmów finansowych. Tym razem jest za późno, by dokonywać w niej poważnych zmian, dlatego uzyskaliśmy zapewnienie, iż dokument będzie nowelizowany – powiedział Konieczny.