– Nie odnotowujemy dziś zbliżania się do limitów w POZ, AOS czy szpitalach – podkreślił resort we wpisie na Twitterze.
Od 3 lipca lekarz w ciągu 10 godzin pracy może przyjąć do 80 pacjentów, którym przepisze receptę, a liczba przepisanych recept w dziesięciogodzinnym cyklu pracy nie może przekroczyć 300. Limity – jak uzasadniło Ministerstwo Zdrowia – wprowadzono, by zapobiegać nadużyciom.
30 czerwca minister zdrowia poinformował, iż podpisał doniesienie do prokuratury w sprawie 10 lekarzy, którzy dopuścili się co najmniej pięciu przestępstw w związku z wystawieniem e-recept – w ciągu roku było to od 100 do 400 tys. recept. Oznacza to – jak wskazywał – iż dziennie wystawiali oni od niemal trzystu do ponad tysiąca recept.
Przestępstwa, o których mowa w doniesieniu, to – jak wyjaśnił – fałszerstwo intelektualne, czyli poświadczenie nieprawdy w związku z niewykonanym badaniem, oszustwa – bo część tych recept jest refundowana, sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia publicznego na masową skalę, narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia i ułatwienie dostępu do środków odurzających.
2 sierpnia weszły też w życie przepisy, które ograniczają zdalne wystawianie recept na środki odurzające i psychotropowe. Ministerstwo Zdrowia podkreśla, iż pacjent powinien sprawdzić, na jakich zasadach może je uzyskać, a lekarz, na jakich zasadach może je przepisać.