Bardzo blada, jeszcze szczuplejsza niż zwykle Catherine, księżna Walii, małżonka następcy brytyjskiego tronu, siedząc na ławce w ogrodach zamku Windsor, oświadczyła: – W styczniu przeszłam poważną operację jamy brzusznej. Wtedy sądzono, iż mój stan nie jest nowotworowy (…). Jednak badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność raka. Dlatego mój zespół medyczny zalecił mi poddanie się chemioterapii zapobiegawczej. Świat oniemiał.
Według Ellie Hall, korespondentki królewskiej z USA, media ani społeczeństwo nie spodziewały się takiej diagnozy. – W Ameryce odbywa się teraz duży turniej koszykówki, przerwali go. Wszystkie główne kanały informacyjne po prostu zatrzymały się, aby obejrzeć to wideo. – To oczywiście było dla nas ogromnym szokiem – mówiła Kate o diagnozie. – William i ja robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby zachować prywatność ze względu na najmłodszych członków naszej rodziny. Możecie sobie wyobrazić, iż to wszystko wymaga czasu. Czasu dla mnie, żeby wydobrzeć po operacji i podjąć leczenie, jednak przede wszystkim, aby w odpowiedni sposób wytłumaczyć wszystko George’owi, Charlotte i Louisowi i zapewnić ich, iż wszystko będzie dobrze, iż wyzdrowieję (…). Czuję się dobrze, z każdym dniem jestem silniejsza, skupiam się na rzeczach, które pomogą mi wrócić do zdrowia psychicznego, fizycznego i duchowego. Świadomość, iż mam obok Williama, daje mi ogromny komfort. Miłość, wsparcie i czułość, którą okazało mi wielu z was, dużo znaczy dla nas obojga. Mamy nadzieję, iż rozumiecie, iż teraz potrzebujemy czasu, przestrzeni i prywatności, abym dokończyła leczenie.