Pszenica — jedni ją uwielbiają, inni nienawidzą. Ekspertka żywieniowa szczerze o najpopularniejszych mitach

news.5v.pl 1 tydzień temu

Pszenica — kochana i znienawidzona

Mąka pszenna świetnie nadaje się do pieczenia. Nic więc dziwnego, iż pszenica to najczęściej uprawiane zboże w Europie. W poprzek tej popularności idzie jednak wiele popularnych ostatnio zarzutów — o powodowanie chorób autoimmunologicznych, celiakii i niekontrolowanego podjadania. choćby osoby bez alergii na pszenicę lub nietolerancji glutenu uważają ją za niezdrową i demonizują to popularne zboże.

Z punktu widzenia medycyny tradycyjnej nie ma powodów, aby zdrowe osoby bez zdiagnozowanej alergii lub nietolerancji unikały pszenicy. Nie ma naukowych dowodów na to, iż rezygnacja z pszenicy przynosi jakiekolwiek korzyści zdrowotne. Niemniej jednak mity na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z tym zbożem wciąż pokutują. W rezultacie coraz więcej osób uznaje pszenicę za niezdrową i wybiera np. orkisz czy żyto.

Inni całkowicie unikają zbóż zawierających gluten i preferują ryż, proso lub kukurydzę oraz tzw. pseudozboża, takie jak amarantus, gryka i komosa ryżowa. Nie ma jednak naukowych dowodów na to, iż gluten jest niezdrowy.

Naukowcy do dziś nie potwierdzili teorii, iż pszenica jest niestrawna i sama z siebie wywołuje reakcje alergiczne. Zaobserwowali za to, iż obecność potencjalnych alergenów zależy przede wszystkim od użytej odmiany (lub zawartych w niej białek) i miejsca uprawy.

Pszenica a tycie

Faktem jest, iż zbyt duża ilość węglowodanów pochodzących z chleba, makaronu, pizzy itp. w dłuższej perspektywie zwiększa ryzyko nadwagi i otyłości. Rzeczywiście, gdy nasze spożycie jasnych produktów pszennych przekracza zapotrzebowanie kaloryczne, zawarta w nich skrobia rozkłada się w organizmie w cząsteczki cukru. Te z kolei przekształcają się w zapas tłuszczu, który pojawia się np. na brzuchu.

Ponadto po zjedzeniu lekkich produktów pszennych uwalnia się insulina — w celu normalizacji podwyższonego poziomu cukru we krwi. To niepożądana konsekwencja tego, iż metabolizm jest zaprogramowany na magazynowanie tłuszczu. Poza tym wiele produktów na bazie białej mąki pszennej, takich jak rogaliki, herbatniki itp., zawiera również tłuszcz i cukier.

Edwin Remsberg / Getty Images

Uprawa pszenicy. Zdjęcie ilustracyjne

Opisane powyżej wady pszenicy odnoszą się przede wszystkim do produktów z białej mąki, w których dominują puste kalorie. Pszenica pełnoziarnista — na przykład w postaci chleba, bulguru lub kuskusu — dostarcza mniej skrobi, ale za to dodatkową porcję błonnika i mikroelementów, takich jak witaminy z grupy B, żelazo i cynk. W rezultacie dłużej pozostajemy syci, dostarczamy organizmowi cennych mikroelementów i poprawiamy nasze trawienie.

Gluten — główny winowajca

Zwłaszcza w przypadku celiakii powinno się unikać pszenicy, ponieważ choćby śladowe ilości glutenu stanowią wtedy zagrożenie dla zdrowia. Alergia na pszenicę może również prowadzić do innych problemów zdrowotnych – niektóre z nich mogą zagrażać życiu. Z drugiej strony osoby z nadwrażliwością na gluten czy pszenicę mogą tolerować ich niewielkie ilości.

Ogół objawów celiakii czy alergii na pszenicę jest jednak na tyle złożony, iż w przypadku podejrzeń ich wystąpienia warto zasięgnąć porady lekarskiej lub dietetycznej. W zależności od diagnozy konieczne może być również unikanie innych zbóż, takich jak orkisz itp.

U dzieci z celiakią gluten może powodować problemy trawienne, zaburzenia rozwoju i wzrostu, a choćby zmiany psychiczne. Z kolei u dorosłych zdarzają się m.in. utrata masy ciała, różnego typu niedobory, zaburzenia metaboliczne, niepłodność, choroby nerek i osteoporoza.

W zależności od rodzaju alergii na pszenicę mogą wystąpić objawy takie jak duszność, podrażnienie skóry, swędzenie w jamie ustnej i obrzęk — czasami w połączeniu z zaburzeniami trawienia. Istnieje również ryzyko wstrząsu anafilaktycznego z zatrzymaniem krążenia.

Chociaż nietolerancja glutenu wiąże się z opisanymi powyżej zagrożeniami dla zdrowia, sama w sobie pszenica nie jest uważana za czynnik wywołujący celiakię. Prawdą jest natomiast, iż u osób z nietolerancją glutenu prowadzi on do zapalenia błony śluzowej jelita cienkiego.

Zakłada się, iż do celiakii prowadzi skłonność genetyczna, a nie nadmierne spożycie pszenicy. Dla większości ludzi gluten w normalnych ilościach nie stanowi zagrożenia.

Lista zarzutów jest długa

Praktycy medycyny alternatywnej i naturopaci coraz częściej twierdzą, iż pszenica może prowadzić m.in. do zespołu nieszczelnego jelita, chorób układu krążenia i depresji. Twierdzą również, iż wraz z jej regularnym spożywaniem wzrasta ryzyko choroby Alzheimera, zaburzeń snu i raka.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Nie ma naukowych dowodów na żadne z powyższych założeń. Teoria, zgodnie z którą współczesna pszenica — w przeciwieństwie do tej uprawianej w tradycyjny, starożytny sposób — jest przyczyną chorób cywilizacyjnych, również nie została potwierdzona. Niemniej jednak wiele osób wydaje się czuć lepiej na diecie bez pszenicy.

Zwłaszcza osoby z alergiami i chorobami autoimmunologicznymi odnoszą korzyści, jeżeli całkowicie wyeliminują pszenicę — a w niektórych przypadkach wszelkie zboża zawierające gluten — ze swojej diety. Przynajmniej taka jest ich indywidualna ocena.

Zarzut, iż pszenica prowadzi do niekontrolowanego podjadania, ponieważ zawiera egzorfiny — specjalne białka — również nie znajduje uzasadnienia w nauce o żywieniu. Zgodnie z obecnymi szacunkami, nie ma żywności — z wyjątkiem tej zawierającej kofeinę — która uzależnia i prowadzi do objawów odstawienia.

Z jednej strony egzorfiny są również zawarte np. w mleku, kawie czy szpinaku, a z drugiej strony istnieją badania, które sugerują choćby ich pozytywny wpływ na zdrowie.

Moje własne przygody z pszenicą

Podczas studiów zapoznałam się z „problemem pszenicy” z perspektywy nauki o żywieniu i do niedawna podzielałam opinię, iż unikanie pszenicy ma sens tylko w przypadku alergii lub nietolerancji glutenu.

Jednak ostatnio coraz bardziej interesuję się alternatywnym podejściem do zdrowia. Dlatego uważam, iż krytyka pszenicy w medycynie naturalnej w kontekście alergii, „nieszczelnych jelit” i chorób autoimmunologicznych jest do pewnego stopnia uzasadniona. Nie tylko dlatego, iż mam mniej dolegliwości alergicznych związanych z astmą i chorobą Hashimoto, gdy jej unikam.

Przyznaję, iż sama czuję się najlepiej, gdy całkowicie powstrzymuję się od spożywania produktów zbożowych — np. podczas postów pozorowanych. Temat ten jest jednak tak złożony, iż nie wiem, czy moje lepsze samopoczucie po odstawieniu pszenicy lub innych zbóż wiąże się z brakiem glutenu czy innych składników. Sceptycy, niezwykle podejrzliwi wobec demonizacji pszenicy, zakładają również, iż subiektywnie oceniane „lepsze samopoczucie” może być także kwestią psychologiczną — wytworem wyobraźni.

Kilka słów podsumowania

Pszenica sama w sobie nie jest niezdrowa. Można zignorować niepodparte faktami stwierdzenia w stylu „od pszenicy tyje się i głupieje”. Osoby cierpiące na alergię i nietolerujące pszenicy powinny oczywiście unikać produktów pszennych, jednak dla wszystkich pozostałych nic nie stoi na przeszkodzie, by cieszyć się tym zbożem — najlepiej w postaci pełnoziarnistej, z lokalnych upraw organicznych.

Nawet rogaliki, ciastka i tym podobne produkty z białej mąki są czasami bezproblemowe, o ile nie zamierzasz się odchudzać lub nie masz cukrzycy.

Zalecam, aby osoby z dolegliwościami po spożyciu pszenicy poddały się badaniom lekarskim w celu wykluczenia innych poważnych chorób. Jeśli nic takiego nie zostanie zdiagnozowane, myślę, iż każdy powinien słuchać swojego przeczucia i jeść to, co jest dla niego dobre: dania i przekąski z pszenicą lub bez! Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, chleb na bazie pszenicy samopszy wydaje się zawierać szczególnie mało alergenów.

Idź do oryginalnego materiału