W moim gabinecie pewnego dnia miała miejsce następująca sytuacja:
Była to pierwsza wizyta pacjenta podejrzewającego u siebie ADHD. Jak zawsze w takiej sytuacji pytam, jakie według pacjenta występują u niego negatywne następstwa posiadania ewentualnego ADHD.
Na co pacjent: "Nie potrafię zrobić nic na czas. Tylko na ostatnią chwilę. Po prostu miesiąc czekam z projektem i na dzień przed deadlinem przez całą noc odwalam byle jak robotę".
A ja na to: "Ooooo... stanowczo protestuję! Pan świetnie wykonuje swoją pracę w ostatniej chwili". Pacjent na chwilę umilkł, po czym stwierdził: "Ma pan rację, nie pomyślałem o tym!".
Zgodnie z kryteriami rozpoznania, prokrastynacja nie stanowi problemu związanego z ADHD. Jednak to właśnie ten objaw stanowi – według ankiety przeprowadzonej wśród tysiąca moich pacjentów – drugi najważniejszy problem związany z życiem z ADHD (po dysregulacji emocji).
Osoby z ADHD – mistrzowie kryzysu
Osoby z ADHD często są postrzegane przez pryzmat trudności z koncentracją, impulsywności i chaotycznego stylu życia. Tymczasem nie należy zapominać o mniej znanym aspekcie ADHD – umiejętności wyjątkowego funkcjonowania w sytuacjach kryzysowych.
To właśnie ta cecha sprawia, iż tak wiele osób z ADHD odnajduje się w zawodach takich jak ratownictwo medyczne, anestezjologia, służby specjalne, policja czy wojsko. Ich umiejętność podejmowania błyskawicznych decyzji, zachowania zimnej krwi pod presją oraz skupienia się w obliczu zagrożenia to nie przypadek, ale wynik neurobiologicznego mechanizmu działania adrenaliny.
ADHD związane jest z niedoborem dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego m.in. za motywację, uwagę i kontrolę impulsów. W codziennych warunkach osoby z tym zaburzeniem mogą mieć trudności z rozpoczęciem i utrzymaniem uwagi na monotonnych zadaniach.
Gdy do gry wchodzi adrenalina
Jednak w sytuacjach stresowych, kiedy do gry wchodzi adrenalina, zachodzi swoista neurochemiczna kompensacja. Adrenalina, wydzielana w ramach reakcji "walcz lub uciekaj", może częściowo zastępować dopaminę, działając na te same receptory w mózgu. Skutkuje to nagłym wzrostem czujności, koncentracji i umiejętności działania – dokładnie wtedy, gdy inni mogą tracić głowę.
To dlatego osoba z ADHD często dopiero tuż przed deadlinem zabiera się do pracy (adrenalina uzupełnia niedobór dopaminy podwyższając motywację) i – co ważne – w sytuacji tej wykonuje swoją pracę na bardzo wysokim poziomie (a nie "odwala", jak twierdził mój pacjent).
I dlatego nie dziwi fakt, iż wśród ratowników medycznych, żołnierzy sił specjalnych, chirurgów czy anestezjologów nie brakuje osób z ADHD – niekoniecznie zdiagnozowanego, ale przejawiającego się w określonym stylu funkcjonowania. Adrenalina, która u innych może wywoływać paraliż decyzyjny, u nich działa jak naturalny "lek", przywracający równowagę chemiczną i aktywujący układy odpowiedzialne za efektywne działanie.
Zrozumienie tego zjawiska może pomóc zmienić społeczne postrzeganie ADHD. Zamiast traktować to zaburzenie wyłącznie jako deficyt czy problem, warto dostrzec w nim potencjał, który – przy odpowiednim ukierunkowaniu – może stać się nieocenionym atutem w zawodach wymagających odporności na stres i błyskawicznego reagowania.
ADHD to nie tylko wyzwanie – to również wyjątkowa zdolność działania w warunkach, gdzie inni się gubią. W sytuacjach kryzysowych osoby z ADHD nie tylko radzą sobie świetnie. One często ratują życie.
Dr hab. n. med. Jarosław Jóźwiak – psychiatra, specjalista w diagnostyce i leczeniu ADHD. Ma bogate doświadczenie kliniczne oraz dydaktyczne, które zdobył podczas wieloletniej pracy na WUM. Publikował w renomowanych czasopismach naukowych (m.in. "Lancet"), a za swoje dokonania uzyskał wiele nagród. W mediach znany jako PsychiatraPlus.