Rządowy projekt ustawy o reformie szpitali został ponownie skierowany do komisji zdrowia. Konfederacja i Republikanie złożyli wnioski o odrzucenie ustawy w całości.
W piątek w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej. To przygotowana przez resort zdrowia – pod kierunkiem zdymisjonowanej w tym tygodniu Izabeli Leszczyny – propozycja reformy szpitali. Zakłada elastyczne przekształcanie oddziałów i łączenie placówek przez samorządy. W czasie, kiedy trwała sejmowa debata, nowa szefowa MZ Jolanta Sobierańska-Grenda brała udział w posiedzeniu Rady Ministrów.
“Symboliczna jest sytuacja polityczna, w której procedowaliśmy projekt w środę w komisji. Omawialiśmy go w momencie, kiedy jego autorka, minister zdrowia Izabela Leszczyna została odwołana przez pana premiera Donalda Tuska. Myślę, iż to nie tylko pokazuje brak zaufania do osoby pani minister, ale także być może brak zaufania do tego samego projektu. Miał on różne perypetie, niejednokrotnie był odrzucany przez Radę Ministrów. Myślę, iż pokazuje to również, iż rząd nie traktuje tej reformy poważnie” – powiedziała Katarzyna Sójka, reprezentująca stanowisko Prawa i Sprawiedliwości. I dodała – “Projekt jest procedowany dzień po zaprzysiężeniu nowej minister zdrowia. Nie miała ona szansy zapoznać się z jego treścią, a co dopiero pewnie wprowadzić jakieś zmiany, czy przejąć odpowiedzialność za jego realizację”.
W ocenie posłanki PiS projekt otwiera furtkę do komercjalizacji szpitali. “Bardziej wygląda na kij do wymuszania restrukturyzacji niż na próbę realnej reformy. W projekcie brakuje tak zwanej marchewki, czyli wsparcia finansowego, systemowego i organizacyjnego. Wygląda na to, iż przygotowany w szybkim tempie ma to być jedynie dokument, który dla sztuki trzeba położyć na stole w Brukseli, by odblokować KPO Z tych powodów Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwość na pewno nie poprze tego projektu w takim kształcie” – stwierdziła Katarzyna Sójka.
Poseł Krzysztof Bojarski (KO) zaznaczył, iż zawarte w projekcie zmiany „wychodzą naprzeciw oczekiwaniom środowiska medycznego, zmianom demograficznym, kierunkom mającym na celu zmiany piramidy świadczeń”, a także problemom kadrowym – “Proponowane zmiany mają uelastycznić działanie systemu, umożliwiają one zmianę profilu oddziałów szpitalnych z pełnej hospitalizacji na świadczenia w trybie planowym lub w trybie jednodniowym, a także świadczenia w zakresie opieki długoterminowej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej bez ryzyka utraty umowy sieciowej przez podmiot leczniczy. W ustawie tej nie znajdują się żadne zapisy, które w jakiś sposób umożliwiają czy poprawiają możliwość komercjalizacji polskich szpitali. Chcę to bardzo wyraźnie podkreślić”.
Poparcie dla projektu w imieniu PSL zapowiedział poseł Radosław Lubczyk, a Norbert Pietrykowski zadeklarował poparcie ustawy przez Polskę 2050. Wstrzymanie się od głosu zapowiedziała w imieniu Lewicy posłanka Joanna Wicha – “Nie dlatego, iż nie chcemy zmian, przeciwnie, ale nie możemy poprzeć projektu, który w obecnym kształcie nie gwarantuje, iż pacjent będzie bezpieczny, a publiczne lecznictwo silniejsze”. Konfederacja chciała odrzucenia projektu w całości. Wniosek taki w imieniu klubu złożył poseł Witold Tumanowicz – “Projekt jest kolejną wrzutką do ustawy o świadczeniach finansowanych środków publicznych, obliczoną na zalegalizowanie jakiejś próby doraźnego rozwiązania. Brak tu kompleksowego spojrzenia na dany problem, a dominuje skupienie się tylko na jednym aspekcie. Projekt ustawy tworzy abstrakcyjny twór połączenia własności przez podmioty tworzące samorządy terytorialne”. Taki sam wniosek złożył imieniu koła Wolnych Republikanów poseł Jarosław Sachajko. Stwierdził, iż proponowana reforma to „przymusowa rekonfiguracja systemu zdrowia, narzucona z Brukseli w zamian za pieniądze”.
Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz, który współtworzył projekt, zapowiedział, iż resort zdrowia będzie pomagać dyrektorom zadłużonych szpitali w tworzeniu planów naprawczych. Przekazał, iż zadłużenie szpitali w 2024 r. wyniosło 24 mld zł. Projekt został ponownie skierowany do komisji zdrowia. (PAP)