Profilaktyka odgrywa istotną rolę w zapobieganiu utracie wzroku

mzdrowie.pl 2 tygodni temu

Optometryści ramię w ramię z okulistami, prowadząc badania narządu wzroku mogą zmniejszyć skalę rozwoju poważnych dysfunkcji widzenia. Kwalifikacja pacjentów z zaćmą do zabiegu musi się opierać na subiektywnym poczuciu komfortu. O tym, jak systemowo zapobiec pogorszeniu lub utracie wzroku Polaków rozmawiano podczas jednej z sesji w Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Jaskra i zaćma należą do najczęstszych chorób narządu wzroku u dorosłych. Jaskra zmniejsza pole widzenia i prowadzi do utraty wzroku. W momencie, gdy jeszcze da się temu zapobiec, często pacjenci choćby nie zdają sobie sprawy z procesu chorobowego. Stąd konieczny jest większy dostęp do profilaktycznych badań okulistycznych. Tu okulistów mogą wesprzeć optometryści. Zaćma wprawdzie nie wymaga pilnego leczenia zabiegowego, ale ważne, aby dla komfortu chorych i pozostania ich na rynku pracy, stało się ono dostępne dla wszystkich.

Prof. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego; kierownik Oddziału Klinicznego Okulistyki w SPSK im. prof. W. Orłowskiego CMKP, przypomniała o zakończonej niedawno akcji “Polscy Okuliści Kontra Jaskra”, która została nagrodzona statuetką Złoty OTIS. Prowadzona już po raz dziewiąty kampania pozwoliła wykryć wiele nowych przypadków jaskry, a tym samym wykonać pierwszy krok do zachowania sprawności narządu wzroku części osób biorących udział w tej akcji. W dotychczasowych edycjach, nie wliczając tegorocznej, przebadano już 18,5 tysięcy osób,. Spośród nich około 30-40 proc. skierowano na dalszą diagnostykę w kierunku jaskry. Ta akcja jest bardzo ważna dla pacjentów, ponieważ dostęp do konsultacji okulistycznej lub choćby podstawowych badań wzroku stanowi duży problem. “Widzimy potrzebę przez cały czas zniesienia skierowań do okulisty, bo to wydłuża drogę pacjenta do uzyskania szybkiej diagnostyki i szybkiego leczenia” – powiedziała prof. Grabska-Liberek. I dodała, iż we wstępnej diagnostyce widzi rolę optometrystów, tym bardziej, iż już teraz zaczyna brakować okulistów.

Prof. Bożena Romanowska-Dixon, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, uzupełniła, iż celem tej akcji nie jest tylko przeprowadzenie badań przesiewowych, ale również zwiększenie świadomości problemu zdrowotnego, jaki stanowi jaskra. Choroba ta długo przebiega bezobjawowo i często pacjenci zgłaszają się do okulisty, gdy mają już spory zanik pola widzenia. Szacuje się, iż w Polsce cierpi na jaskrę ponad milion osób, przy czym wiele z nich o tym nie wie. Tymczasem “ta utrata, musimy sobie uświadomić, jest nieodwracalna”. Wczesne rozpoznanie pozwala zachować funkcjonowanie wzroku.

Dominika Olkowska, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optyki zadeklarowała, iż środowisko optometrystów jest przygotowane do prowadzenia diagnostyki, czeka jedynie na odpowiednie przepisy – dookreślenie w ustawie swoich czynności zawodowych. w tej chwili optometryści pracują głównie w sektorze prywatnym, przeprowadzając diagnostykę w salonach optycznych. Jednak również w salonach można wstępnie diagnozować pacjentów i zalecać wizytę u okulisty. Zaplanowane włączenie optometrystów do wykonywania badań wzroku w ramach NFZ będzie szansą na odciążenie lekarzy okulistów, szybsze diagnozowanie chorób oczu i wcześniejsze pokierowanie wymagających tego pacjentów na leczenie. W konsekwencji może zapobiec ślepocie, wykluczeniu z życia zawodowego, a tym samym obniżyć koszty ponoszone przez państwo. Optometryści mogą również w ramach mobilnych wizyt prowadzić badania osób niepełnosprawnych w ich miejscu zamieszkania. Prof. Romanowska-Dixon dodaje, iż obszarem działań optometrystów może być również wykrywanie problemów ze wzrokiem u dzieci już na etapie przedszkola.

Drugą jednostką chorobową omawianą podczas debaty była zaćma. Kontrowersje wzbudzają kryteria kwalifikacji do zabiegu jej usunięcia. Wymagane jest, by ostrość wzroku do dali pacjenta wynosiła mniej niż 0,6 według tablicy Snellena. Natomiast obecne zalecenia międzynarodowych towarzystw naukowych mówią, iż należy do zabiegu kwalifikować każdą osobę z zaćmą, która zgłasza, iż choroba pogarsza jej komfort, w tym sprawność zawodową. “Zaćma nie musi być od razu operowana, ale dajmy szansę wszystkim, którzy tego potrzebują” – zaapelowała prof. Romanowska-Dixon.

Prof. Iwona Grabska-Liberek zauważyła przeciwną tendencję – “Nadrozpoznawalność zaćmy, skutek sztucznych limitów, które ośrodki muszą osiągnąć ją operując”. Jednak również jej zdaniem kryteria kwalifikacji do zabiegu muszą zostać zmienione pod kątem komfortu pacjentów, który jest zróżnicowany między innymi ze względu na wykonywane zawody, pełnione role społęczne czy wiek – “inny dla zawodowego kierowcy a inny dla sprzedawcy”.

Prof. Romanowska-Dixon dodała, iż aby zmniejszyć skalę nadrozpoznawalności zaćmy należy zaprzestać karania ośrodków za nie wypełnienie limitów w zakresie drobnych zabiegów, jako iż w wielu przypadkach wykonują one wiele różnych, dużo bardziej skomplikowanych zabiegów. Na koniec debaty prof. Ewa Mrukwa-Kominek (prezes elekt Polskiego Towarzystwa Okulistycznego) zwróciła uwagę na konieczność raportowania zdarzeń w leczeniu okulistycznym. Jak podkreśliła, dzięki oparciu o szczegółowy szwedzki rejestr procedur leczenia zaćmy, Polska jest dziś w czołówce, o ile chodzi o jakość zabiegów. Ale najwyższy czas, aby powstały polskie rejestry.

Idź do oryginalnego materiału