Prof. Rzymski: realizowane są prace nad szczepionkami przeciwko fentanylowi

razemztoba.pl 2 tygodni temu

W USA realizowane są prace nad szczepionkami przeciwko fentanylowi, jednej z najniebezpieczniejszych substancji narkotycznych, jaką może przyjmować człowiek. Szczepionka taka nie działałaby profilaktycznie, chroniąc przez uzależnieniem, ale zapobiegała nawrotom u osób, które starają się zwalczyć uzależnienie.

– Jeszcze w tym roku do fazy badań klinicznych mogą trafić dwa preparaty będące obiecującymi kandydatkami na szczepionki przeciwko fentanylowi – powiedział PAP dr hab. Piotr Rzymski, prof. Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Oba pomyślnie przeszły testy przedkliniczne na zwierzętach, prowadząc do wyprodukowania wysokiego miana przeciwciał przeciw temu opioidowi, i jest szansa, iż w najbliższych miesiącach zaczną być badane na ludziach.

Z okazji Światowego Tygodnia Szczepień (24-30 kwietnia) prof. Rzymski przypomina, iż w ostatnim czasie, z uwagi na poważny kryzys opioidowy w Ameryce Północnej, nasiliły się prace nad szczepionkami, które mogłyby pomóc w walce z tą sytuacją.

– Szczepionki kojarzą nam się przede wszystkim z profilaktyką chorób zakaźnych; niekiedy można też usłyszeć o tzw. szczepionkach przeciwnowotworowych, które są preparatami mającymi ukierunkować układ odpornościowy do zwalczania nieprawidłowo zmienionych komórek. Natomiast szczepionka, która mogłaby pomagać w leczeniu uzależnień od substancji chemicznych, to zdecydowanie mniej znana koncepcja, a bardzo interesująca i warta zainteresowania – ocenił specjalista.

Tym bardziej, jak dodał, iż problem uzależnienia od substancji psychoaktywnych jest ogromnym wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Najnowszy Światowy Raport Narkotykowy (World Drug Report) z danymi za rok 2020 pokazuje, iż ok. 275 mln ludzi na świecie zażywało w tym okresie substancje psychoaktywne (wyłączając alkohol), z czego przynajmniej 36 mln było od nich uzależnione. Najgorsza sytuacja była w Ameryce Północnej i Europie.

Pomysł wykorzystania szczepień do walki z uzależnieniami nie jest nowością. W fazie badań przedklinicznych z udziałem zwierząt była już kandydatka na szczepionkę przeciwko metamfetaminie, a preparaty przeciw kokainie i nikotynie doszły choćby do etapu badań klinicznych. Jednak naukowcy nie zdołali na razie wykazać ich wystarczającej skuteczności.

– U podstaw koncepcji szczepionek przeciwnarkotykowych leży wykorzystanie mechanizmów odporności, które normalnie służą do neutralizowania patogenów. Jednak w tym przypadku chodzi nam o ukierunkowanie działania tego układu do neutralizowania substancji chemicznych, nie wirusów czy bakterii – wyjaśnił prof. Rzymski. – Sztuka polega na tym, żeby wywołać w organizmie produkcję przeciwciał, które będą rozpoznawać narkotyk, następnie wiązać go i w ten sposób uniemożliwiać jego przedostanie się przez barierę krew-mózg do ośrodkowego układu nerwowego, gdzie normalnie wywołuje swoje efekty euforyzujące.

To pierwszy z mechanizmów działania takich preparatów. Drugi, bezpośrednio z niego wynikający, polega zaś na jednoczesnym przyspieszaniu eliminacji szkodliwej substancji z organizmu wraz z moczem. – Dzięki takiemu połączonemu działaniu szczepienie pomagałoby osobie uzależnionej w odstawieniu substancji – zwrócił uwagę Piotr Rzymski.

Zgodnie z definicją przeciwciała to białka wydzielane przez komórki układu immunologicznego mające zdolność do swoistego wiązania antygenów. W jaki więc sposób miałby wiązać się do narkotyków, które – w przeciwieństwie do białek wirusów czy bakterii – antygenami nie są? Wiadomo przecież, iż podanie samego narkotyku, np. fentanylu, nie aktywuje produkcji przeciwciał przeciw niemu.

– Substancje psychoaktywne to bardzo często tzw. hapteny, czyli związki o małej masie cząsteczkowej, które w odpowiednich warunkach, czyli w połączeniu z pewnymi białkami, mogą wywołać odpowiedź odpornościową przeciwko sobie. A kiedy już ją pierwszy raz wywołają, są rozpoznawane przez limfocyty choćby bez obecności tych białek – powiedział ekspert z UMP.

Podsumowując: związanie substancji narkotycznej z odpowiednio dopasowanym białkiem może doprowadzić do wytworzenia przeciwciał przeciw niemu, ale także pamięci immunologicznej. Dzięki niej, o ile poziom przeciwciał po pewnym czasie zmniejszy się, to ich produkcja powinna zostać ponowiona, gdy osoba uzależniona, ale wcześniej zaszczepiona, sięgnie po narkotyk.

W badaniach przedklinicznych na szczurach testowana kandydatka na szczepionkę działała bardzo dobrze. Kiedy po 20 tygodniach od jej wstrzyknięcia gryzoniom podano fentanyl, zaobserwowano, iż przeciwciała przeciw niemu skutecznie wiązały narkotyk i znacząco ograniczały jego docieranie do mózgu. – Eksperymentalnie potwierdzono zaś, iż fentanyl przestał wywierać efekt przeciwbólowy, co oznacza, iż nie działał na receptory w mózgu. Efektu odurzającego też nie wywoływał, tak samo jak obniżenia pulsu, mniejszego wysycenia krwi tlenem, itd. Po prostu nie działał, bo został wcześniej przechwycony przez przeciwciała i nie docierał do mózgu – wyjaśnił prof. Rzymski. U testowanych zwierząt nie zaobserwowano też żadnych istotnych skutków ubocznych szczepienia.

Co ważne, w toku badań udowodniono również, iż przeciwciała przeciw fentanylowi były wysoce specyficzne, czyli nie rozpoznawały żadnych innych związków, choćby opioidowych. – A to istotne, ponieważ inny opioid – metadon jest wykorzystywany w terapii uzależnień od np. heroiny, a także coraz częściej od samego fentanylu. Poza tym mamy wiele innych opioidów, także słabszych pod względem działania, jak kodeina czy loperamid, które odgrywają ważne role terapeutyczne. W kontrolowanych warunkach są bezpieczne i potrzebne. Nie chodzi więc o szczepionkę przeciwopioidową, ale wysoce specyficzną, ukierunkowaną jedynie na fentanyl i adresowaną do osób, które bezsprzecznie są ofiarami uzależnienia od niego – zaznaczył rozmówca PAP.

Oczywiście, przypomniał, o ile szczepionki wejdą do badań klinicznych, będą musiały przejść ich wszystkie trzy fazy. Pierwszą i drugą na mniejszych grupach uczestników, które sprawdzą profil bezpieczeństwa preparatu, ustalą dawki i odstępy czasowe ich podawania, oraz ostatnią oceniającą skuteczność szczepionki we wspomaganiu terapii odwykowej z udziałem osób uzależnionych.

– Z różnych badań wynika, iż ludzie uzależnieni od opioidów charakteryzują się bardzo wysokim stopniem nawrotów – podkreślił prof. Rzymski. – Występują one choćby u 90 proc. tych, którzy próbują porzucić nałóg. I właśnie w tym aspekcie szczepionki mogłyby okazać się wielce pomocne: z nimi przyjęcie fentanylu przez osobę w okresie abstynencji nie prowadziłoby do wyzwolenia całej kaskady zdarzeń, które ponownie uruchamiają ciąg narkotykowy. Przyjęcie fentanylu nie dawałoby poczucia euforii, odurzenia, itd., ale też nie działałoby przeciwbólowo, co z kolei jest ważne w przypadku tych osób, które uzależniły się stosując fentanyl do zwalczania dolegliwości zdrowotnych.

– Bo pamiętajmy – dodał ekspert – iż fentanyl, który jest w obrocie nielegalnym, to jedna strona problemu. Drugą jest jego nieodpowiedzialne stosowanie w medycynie i nadmierne jego przepisywanie przez lekarzy w USA.

Specjalista wyjaśnił, iż założeniem tego niezwykle silnego opioidu było uśmierzanie bólu u pacjentów paliatywnych, jednak niektórzy medycy zaczęli go zalecać choćby przy bólach stawów czy w leczeniu bólu pooperacyjnego. – Skutki tego są dramatyczne. To nie był lek opracowywany z myślą o pacjentach innych niż ci w stanie terminalnym. To zbyt niebezpiecznych związek – podkreślił naukowiec z UMP.

– W przeciwieństwie do większości szczepionek ta ma pomagać leczyć, a nie zapobiegać. To potencjalne bardzo cenne narzędzie. Warto, abyśmy takie mieli, w kontekście coraz większej liczby alarmujących sygnałów o uzależnieniu od fentanylu. Także w Polsce – podsumował specjalista. (PAP)

Katarzyna Czechowicz
PAP – Nauka w Polsce

Idź do oryginalnego materiału