POChP w wielu przypadkach jest chorobą nierozpoznaną, albo rozpoznaną późno, w zaawansowanym jej stadium. Podstawowym objawem jest duszność podczas wysiłku. Choroba zaczyna się w sposób trudny do uchwycenia, rozwija się powoli. Większość chorych mniejszej tolerancji wysiłku nie łączy z POChP, ale tłumaczy brakiem kondycji związanej w wiekiem. Pacjenci z łagodną i umiarkowaną postacią choroby wymykają się diagnozie.
Szacuje się, iż 2,5 mln osób w Polsce choruje na POChP. W tej grupie rozpoznanie może mieć około 500–600 tys. osób. – Bez wątpienia to choroba niedodiagnozowana – mówi prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej UM w Łodzi. O ile łagodne POChP nie daje objawów, to umiarkowane wiąże się z pewnymi symptomami.
Pulmonolog radzi, na co zwrócić uwagę, żeby pacjentów diagnozować na etapie umiarkowanego POChP. Badania spirometryczne powinni przejść pacjenci, którzy mają ekspozycję zawodową na szkodliwe czynniki, chorują na nikotynizm, przekroczyli 40. rok życia – powinni mieć badaną wentylację. – Zdarza się, iż pacjenci skąpoobjawowi mają głębokie zaburzenia wentylacji. Dlatego o badaniach warto pomyśleć u każdego pacjenta z grupy ryzyka – przyznaje prof. Antczak.
Jak twierdzi ekspert, jest o co walczyć, ponieważ zmiany w płucach związane z POChP są nieodwracalne, a wczesna interwencja pozwala je zatrzymać. – Na etapie POChP umiarkowanego zmiany są najbardziej dynamiczne. Wyłapanie tych pacjentów, zastosowanie profilaktyki i leczenia jest kluczowe. Kolejnym ważnym aspektem jest zapobieganie zaostrzeniom – mówi.
Ekspert podkreślał, iż poza farmakologicznym leczeniem POChP ważne są też terapia nikotynizmu, fizjoterapia, rehabilitacja oddechowa i wysiłek fizyczny. Istotna jest też profilaktyka zakażeń, które w POChP wywołują zaostrzenia. Najskuteczniejszą profilaktyką są szczepienia przeciw grypie, COVID-19, krztuścowi, pneumokokom oraz półpaścowi.