Problem otyłości nie ominął też Polski

termedia.pl 6 miesięcy temu
Zdjęcie: 123RF


Nie ustępuje samoistnie, ma tendencję do nawrotów, powstaje w wyniku dodatniego bilansu energetycznego – przewagi energii pobranej z pożywienia nad wydatkowaną. Co to za przewlekła choroba? Otyłość.



Nieleczona wpływa tymczasem na rozwój innych chorób i zaburzeń. Są wśród nich: choroby sercowo-naczyniowe rozwijające się na podłożu miażdżycy tętnic, cukrzyca typu 2, niektóre nowotwory złośliwe, przewlekła choroba nerek, choroby zwyrodnieniowe układu kostno-stawowego, udar, zaburzenia metaboliczne, zaburzenia oddychania, a także problemy natury psychologicznej, między innymi depresja i lęki.

Problem otyłości od lat jest ogólnoświatowy, nie ominął także Polski.

Już w 2019 r., według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, niemal dwie trzecie dorosłych Polek i Polaków miało nadmierną masę ciała: mężczyźni 74 proc. (w tym 28 proc. otyli), kobiety 50 proc. (w tym 21 proc. otyłe). O złożoności tego problemu zaświadcza „Informacja o wynikach kontroli NIK. Profilaktyka i leczenie otyłości u ludzi dorosłych”. Według danych OECD (międzynarodowa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) Polacy przez choroby związane z otyłością będą żyć średnio o 3 lata i 10 miesięcy krócej, niż mogliby, gdyby nie ich nadmierna masa ciała. Otyłość co roku jest przyczyną ok. 1,5 mln hospitalizacji, a leczenie jej i związanych z nią powikłań pochłania jedną piątą budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia.

Z otyłością, czytamy w obszernej (87 stron) informacji Najwyższej Izby Kontroli, związana jest również absencja w pracy i niższa wydajność osób, które ją wykonują. Może prowadzić także do wzrostu wysokości składek oraz liczby świadczeń wypłacanych z systemu ubezpieczeń społecznych. Według szacunków w ciągu 30 lat Polska na chorobach wywołanych otyłością straci 4,1 proc. PKB (ok. 108 mld zł), to jest średnio ok. 0,14 proc. rocznie (ok. 3,6 mld zł). Ryzyko zachorowania na nadwagę i otyłość występuje na każdym etapie życia człowieka, dlatego bardzo ważne jest wdrażanie działań profilaktycznych oraz wczesne zdiagnozowanie choroby i jej adekwatne leczenie. Takie działania spowodują zahamowanie rozwoju lub zmniejszenie negatywnych skutków otyłości, zanim rozwiną się w istotnym klinicznie stopniu i wywołają poważne konsekwencje zdrowotne i społeczne. Dane uzyskane w trakcie kontroli wskazały, iż w 2022 r. nadwagę i otyłość miało, w zależności od województwa, od 59,2 proc. do 69,2 proc. mieszkańców.

Mamy epidemię otyłościOtyłość i nadwaga dotyczyć mogą choćby ok. 2 miliardów osób na świecie. To nie tylko problem estetyczny. – Nie leczymy jedynie po to, by zredukować masę ciała, ale przede wszystkim, by zmniejszyć ryzyko powikłań – mówi prof. Wojciech Bik.
Idź do oryginalnego materiału