Pracujesz bez przerwy? niedługo dostaniesz aż 3 miesiące płatnego urlopu

kutno.net.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Przełom w kodeksie pracy.  Nowe świadczenie dla pracowników. Aż trzy miesiące wolnego | foto Pixabay


– Nie jesteśmy już pokoleniem nadgodzin. Chcemy żyć, nie tylko pracować – mówią przedstawiciele młodego pokolenia na rynku pracy.

To właśnie ta zmiana mentalna, zdaniem ekspertów, może w przyszłości wymusić reformy. Państwa zachodnie już zaczynają adaptować swoje systemy pracy do nowych oczekiwań społecznych – skracając tygodnie pracy, wprowadzając programy odnowy zawodowej czy finansując dłuższe urlopy.


Firmy coraz częściej same testują „reset zawodowy”

Ciekawostką jest fakt, iż jeszcze zanim pomysł urlopu regeneracyjnego trafił do debaty publicznej, część polskich firm zaczęła wprowadzać podobne rozwiązania wewnętrznie.

W niektórych korporacjach funkcjonuje tzw. sabbatical leave – kilkutygodniowy, płatny lub częściowo płatny urlop po kilku latach pracy. Inne przedsiębiorstwa oferują programy „career break”, czyli przerw w zatrudnieniu z gwarancją powrotu na to samo stanowisko.

Choć to przez cały czas rzadkość, coraz więcej menedżerów zauważa, iż taka przerwa przynosi wymierne efekty. Z badań HRM Institute wynika, iż 84 proc. pracowników, którzy wrócili po dłuższym odpoczynku, deklaruje wyższe zaangażowanie, a 70 proc. – większą satysfakcję z życia.

Firmy, które testują takie rozwiązania, zauważają też spadek rotacji kadr. „To paradoks – pozwalając ludziom odpocząć, zatrzymujemy ich na dłużej” – mówią menedżerowie cytowani przez media branżowe.


Gospodarka przyszłości: mniej pracy, więcej efektywności

Ekonomiści zauważają, iż skracanie czasu pracy i wydłużanie okresów regeneracji to nie przejaw słabości gospodarki, ale jej dojrzałości. Kraje o najwyższym poziomie produktywności – jak Dania, Holandia czy Niemcy – mają jednocześnie krótsze tygodnie pracy i większą liczbę dni wolnych.

Polska, w której roczna liczba przepracowanych godzin należy do najwyższych w Europie, ma natomiast wciąż niski wskaźnik produktywności.

Dr Agata Miłkowska przypomina, iż „to nie liczba godzin decyduje o efektywności, ale ich jakość”. – „Zasada jest prosta: wypoczęty człowiek pracuje szybciej, dokładniej i popełnia mniej błędów. To korzyść dla wszystkich” – podkreśla ekspertka.

W jej ocenie urlop regeneracyjny byłby nie tylko narzędziem socjalnym, ale też ekonomicznym – poprawiającym jakość pracy, a nie jej ilość.


Długofalowy zysk dla państwa

Z punktu widzenia budżetu państwa wprowadzenie długiego płatnego urlopu może wydawać się kosztowne. Jednak analizy ekonomiczne wskazują, iż długofalowe korzyści mogłyby zrównoważyć te wydatki.

Mniej wypalenia oznacza mniej zwolnień chorobowych, niższe wydatki na leczenie depresji, zaburzeń snu czy chorób serca, które coraz częściej mają podłoże stresowe. Szacuje się, iż stres zawodowy kosztuje gospodarkę Unii Europejskiej ponad 600 miliardów euro rocznie.

Jeśli więc Polacy mieliby prawo do systemowej regeneracji, długofalowe efekty zdrowotne i społeczne mogłyby być dla państwa znaczące.


Czy „urlop co 7 lat” stanie się symbolem nowoczesnej Polski?

Związkowa Alternatywa przekonuje, iż nadszedł czas, by Polska przestała być symbolem „pracoholizmu Europy” i zaczęła budować system pracy przyjazny człowiekowi.

– Nie chodzi o to, żeby pracować mniej, ale mądrzej. Nasza propozycja to nie rewolucja, tylko naturalny krok w kierunku nowoczesnego państwa pracy – przekonują działacze.

Projekt ma w zamyśle nie tylko dać ludziom odpocząć, ale także zatrzymać ich w firmach na dłużej. W dobie emigracji i deficytu kadrowego to może okazać się jednym z kluczowych argumentów w walce o pracownika.

Idź do oryginalnego materiału