Pożar w Ząbkach: Mieszkańcy odbierają rzeczy z mieszkań

upday.com 9 godzin temu

Czwartkowy pożar bloku przy ul. Powstańców zabrał dach nad głową ponad pięciuset osobom. Ogień strawił poddasze i górne kondygnacje, a pozostałe mieszkania zostały zalane wodą.

W sumie zniszczonych zostało ponad dwieście lokali. W sobotę po południu policja poinformowała o możliwości wejścia do mieszkań na parterze i dwóch pierwszych piętrach.

Kontrolowane wizyty mieszkańców

W niedzielę wizyty odbywały się w godzinach 8-20. Odbywały się one pojedynczo, w asyście policji, a lokatorzy mogli zabrać niezbędne przedmioty.

Mieszkańcy zabierali ze swoich mieszkań dokumenty, kosztowności, lekarstwa i odzież. Policja podkreśla, iż ani ona, ani prokuratura nie wyznaczyły konkretnego czasu w powrót do domu.

Chaos przy organizacji pomocy

Dzień wcześniej wizyty były możliwe w godzinach 16-20. Media informowały o chaosie, bo powstały dwie konkurencyjne listy z harmonogramem wejść do budynku.

Dla pogorzelców miasto przygotowało noclegi i punkt pomocowy w ząbkowskiej podstawówce nr 3. Część mieszkańców schroniła się u rodziny i znajomych.

Zasiłki dla poszkodowanych

Na razie samorząd przyjmuje wnioski o zasiłki w wysokości 8 tys. zł. To doraźna pomoc, na którą wojewoda mazowiecki przekazał ponad 1,6 mln zł.

W sobotę sekretarz miasta Patrycja Żołnierzak wyliczała w rozmowie z PAP, iż prawie wszyscy właściciele lokali złożyli już wnioski o ten zasiłek. Przelewy mają ruszyć w poniedziałek.

Rządowa pomoc na odbudowę

Jak zapowiedział w piątek szef MSWiA Tomasz Siemoniak, kolejnym krokiem będą pieniądze na odbudowę. O uruchomieniu specjalnych środków w związku z pożarem w Ząbkach zdecydował premier Donald Tusk.

Rzecznik rządu Adam Szłapka zastrzegł, iż konkretne informacje o pomocy będą przekazane po oszacowaniu szkód. Przyczyny pożaru badają biegli, a sprawą zajęła się prokuratura.

Śledztwo w sprawie przyczyn

Prokuratura poinformowała w sobotę o rozpoczęciu oględzin budynku, które prowadzone są między innymi z użyciem drona. Śledczy zabezpieczyli również nagrania z przebiegu pożaru.

Budynek przy ul. Powstańców w Ząbkach był przykryty dwuspadowym dachem o drewnianej konstrukcji. Zdaniem strażaków to było powodem szybkiego rozprzestrzeniania się ognia.

Bezprecedensowa skala akcji

Ogień rozwinął się pomiędzy sufitem piątej kondygnacji a przestrzenią dachową. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało ponad trzystu strażaków przy wsparciu niemal osiemdziesięciu pojazdów.

«Były w Polsce pożary budynków, ale nie na taką skalę. Nie pamiętam takiego przypadku» - powiedział PAP były rzecznik PSP Paweł Frątczak. Eksperci podkreślają, iż to szczęście w nieszczęściu, iż pożar nie wybuchł w nocy, bo mógł skończyć się wieloma ofiarami.

W pożarze na «osiedlu zielonych dachów» nikt nie zginął ani nie został poważnie ranny.

(PAP) aba/ mick/ Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału