Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli w powiecie radzyńskim poszerzy swoją działalność w zakresie terapii uzależnień. W placówce powstanie nowy obiekt, w którym przybędą dodatkowe miejsca dla chorych z uzależnieniami.
Jak duża jest potrzeba rozbudowy placówki, jakie inne inwestycje realizowane są w szpitalu, a także przed jakimi wyzwaniami stoi lecznica? – o tym rozmawia Małgorzata Tymicka z dyrektorem szpitala Robertem Gmitruczukiem.
– Rozpoczynamy prace związane z budową nowoczesnego obiektu przeznaczonego na terapie osób uzależnionych od alkoholu, ale również innych substancji psychotropowych – mówi dyrektor. – Będzie to nowy budynek. Mamy już wstępną zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków, pana Dariusza Kopciowskiego, za co bardzo serdecznie dziękujemy. Tak naprawdę będzie to nowy obiekt od wielu, wielu lat na terenie tego szpitala i tego parku, który bardzo sprzyja terapii osób uzależnionych. Jak wskazują wszystkie dane krajowe, ale również europejskie, niestety zwiększa się liczba osób uzależnionych od różnych substancji, nie tylko od alkoholu, również od substancji psychotropowych. Jest konieczność, żeby te osoby miały godne, adekwatne warunki, w których pod okiem terapeutów, psychologów będą mogły wyjść ze swojego uzależnienia. Te uzależnienia niestety rozwijają się ze względu na łatwość czy dostępność zarówno alkoholu, jak i innych substancji. W grę wchodzą tu też organy ścigania, które mają temu przeciwdziałać, ale widzimy, iż z dużych miast przechodzi to do mniejszych miejscowości.
O ile zwiększy się liczba łóżek na oddziale terapii uzależnień po dobudowaniu nowego obiektu?
– Docelowo planujemy, iż zwiększy się dwukrotnie. w tej chwili mamy prawie 18 miejsc – takie jest wyliczenie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Planujemy, iż docelowo będzie to 35 miejsc w danym turnusie, czyli okresie, który przeprowadzamy, aby terapia była skuteczna. Ten okres jest wskazany na 7 tygodni, tak żeby osoba, która do nas trafi, po tych 7 tygodniach mogła swobodnie, już w pełni świadomie to kontynuować. Oczywiście to już jest decyzja osób, które przebyły tę terapię. Zdarzają się osoby, które do nas wracają. Cieszymy się, o ile wracają i chcą podzielić się swoimi doświadczeniami, jak wyszły z uzależnienia. Ale niestety wracają również osoby, które ponownie popadły w tę chorobę.
Szpital w Suchowoli jest w województwie lubelskim znany z tego, iż na jego terenie funkcjonuje oddział, gdzie trafiają pacjenci w ramach internacji, czyli osoby skazane, których stan zdrowia wymaga przymusowego leczenia psychiatrycznego. Jakie jest obłożenie tego oddziału?
– To obłożenie nie zależy tak naprawdę od naszego szpitala, czyli wojewódzkiego, tylko jest wskazane przez odpowiednią komisję, jedyną komisję, która działa na terenie kraju. Ta komisja wskazuje, skąd mają do nas trafić osoby, które są internowane i które powinny podlegać procesowi leczenia. Cały czas mamy stuprocentowe obłożenie, bo na tym oddziale rotacja nie jest zbyt duża. Te osoby przebywają u nas przez dłuższy okres.
Który z oddziałów działających w szpitalu ma największe obłożenie?
– Tak naprawdę wśród tych oddziałów, jeżeli chodzi o tzw. detoksykację, to jest oddział ogólny psychiatryczny – on dzieli się na kobiecy i męski. Największa rotacja jest na oddziale męskim. Jak wspomniałem, oddział sądowy, czyli tej izolacji, internus to jest wewnętrzny, czyli zabezpieczenie przed oddziaływaniem na środowisko osób skazanych – to jest uzależnione przez wskazanie przez komisję, która działa na terenie całego kraju. o ile chodzi o terapie, to – tak jak wspomniałem – na pewno największa rotacja, czyli przepływ pacjentów, jest na oddziale ogólnopsychiatrycznym męskim.
Jednym z problemów polskiej psychiatrii, o którym często mówi się już od lat, jest niedofinansowanie. Jak pana placówka radzi sobie z tym problemem?
– Należy podkreślić, iż już w ubiegłym roku, jeszcze kiedy ministrem zdrowia była pani Leszczyna, w okresie letnim była duża akcja informacyjna, iż znajdą się środki na takie podmioty, które przez wiele lat borykały się z problemami. Niestety to się nie zmieniło, o ile chodzi o kwestie centralne. My dajemy sobie radę dzięki świetnej współpracy z samorządem województwa lubelskiego, dzięki zrozumieniu problemów wynikających z kwestii leczenia osób zarówno uzależnionych, ale w szczególności osób z problemami nerwowymi czy psychiatrycznymi, mamy wsparcie ze strony władz województwa, szczególnie pana marszałka Jarosława Stawiarskiego, który odpowiada za zakres zdrowotny na terenie województwa lubelskiego. Oczywiście przeglądamy złotówkę nie raz, nie dwa, żeby mądrze, racjonalnie wydatkować. To nie tylko kwestia budowy nowego obiektu, to tak naprawdę sztandarowa, duża inwestycja. Małymi kroczkami staramy się wzbogacać i ubogacać nasz szpital zakupami sprzętu, pozyskiwaniem tego sprzętu z różnych źródeł. W ostatnim czasie udało nam się pozyskać 38 nowoczesnych łóżek. Kolejne zostały zamówione do naszego szpitala. Staramy się na bieżąco unowocześniać wyposażenie, którym posługują się pracownicy, żeby zadbać o ten park. A tak jak wspomniałem, to jest ponad 11 hektarów. Piękny park, który daje ukojenie osobom, które podlegają terapii, czy to wychodząc na spacery, czy na inne formy związane z ukojeniem nerwów. Ale również inwestycje w samym szpitalu – wymiana źródeł, ujęcia uzdatniania wody, kwestie zapewnienia adekwatnego komfortu w salach zabiegowych, tzn. założenie klimatyzacji. Najważniejszy jest komfort i dbałość o pacjentów, to są najważniejsze osoby, którym mamy tutaj służyć. Wymieniliśmy czy wyposażyliśmy laboratorium w nowoczesne urządzenia, takie, które są rzadkością na terenie województwa lubelskiego. Chociaż to jest mały szpital. Mały, ale prężny.
O jakim urządzeniu mówimy?
– To są dwa bardzo nowoczesne analizatory. Oczywiście nie podam nazwy, ale jeden jest produkcji japońskiej.
Co jest w tej chwili największym wyzwaniem dla szpitali psychiatrycznych w Polsce w pana ocenie?
– Na pewno to jest zagrożenie płynące ze środowiska zewnętrznego, które ogniskuje się w tym, iż mamy niestety coraz więcej do czynienia z zachorowaniami na choroby układu nerwowego, czy ogólnie ujmując z chorobami psychicznymi. Tak jak wspomniałem, to nie tylko wynika z jakichś publikacji krajowych, międzynarodowych, ale widzimy choćby we własnych środowiskach, iż kwestie związane z pogorszeniem stanu psychicznego występują. To jest główny kierunek, któremu mamy przeciwdziałać.
Na terenie szpitala w Suchowoli będzie funkcjonować Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Placówka ta będzie prowadzona przez Szpital Neuropsychiatryczny w Lublinie. Dlaczego pomyślano o takim rozwiązaniu?
– Głównym i tak naprawdę jedynym, wiodącym podmiotem jest szpital w Lublinie. Tam jest znakomita kadra. Należy tutaj też rozróżnić. My jako Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli zajmujemy się osobami dorosłymi, a ten punkt konsultacyjny pod nadzorem i opieką Lublina ma służyć dzieciom i młodzieży do 21 lat. Widzimy, iż należy jak najbardziej zapobiegać. Leczenie jest wtórnym elementem. Często rodzice spotykają się z różnym zachowaniem swoich pociech, zarówno tych niepełnoletnich, jak i już troszeczkę starszych. Chcą skonsultować, czy ten objaw jest związany z zachowaniem środowiskowym, np. wynikającym z tego, co dzieje się w szkole czy w innych miejscach, gdzie spotyka się młodzież czy dzieci, czy jest to głębszy problem wynikający już z jakiejś choroby. To bardzo istotny element zapobiegania, przeciwdziałania. To jest jedyny punkt, który będzie na północ od Lublina. Będziemy tutaj przyjmowali. Forma tej współpracy czy działania nie jest ostatecznie określona. Szpital w Lublinie będzie decydentem w tym zakresie. To właśnie od przyszłego roku, dokładnie od 1 lipca (mamy już podpisaną stosowną umowę) użyczamy swoje pomieszczenia, żeby najlepsi specjaliści w tym zakresie mogli pomóc naszym dzieciom i młodzieży.
Szpital w Suchowoli ubiegły rok zamknął z dodatnim wynikiem finansowym. Placówka dysponuje ponad 140 łóżkami.
MaT / opr. WM
Fot. główne Małgorzata Tymicka. Zdjęcia wyremontowanych łazienek pacjentów na II i III oddziale szpitala w Suchowoli: Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli