Powikłania kardiologiczne cukrzycy można powstrzymać

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Archiwum


Cukrzyca, przewlekła choroba nerek i choroby kardiologiczne to nakładające się obszary terapeutyczne. Zastosowanie flozyn jest wskazane we wszystkich tych sytuacjach – o tym w „Kurierze Medycznym” opowiada prof. dr hab. n. med. Marcin Grabowski, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

– Pacjent ze współistniejącą cukrzycą, przewlekłą chorobą nerek i powikłaniami kardiologicznymi wpada w continuum sercowo-naczyniowe. Taka jest nieuchronna historia naturalna tego chorego – od czynników ryzyka, a cukrzyca należy do najsilniejszych, do kolejnych powikłań sercowo-naczyniowych. Do naszych gabinetów trafiają pacjenci na różnych etapach tego continuum. Na szczęście mamy już do dyspozycji cząsteczki, które mogą spowolnić ten proces, zatrzymać go, a u niektórych chorych choćby odwrócić i zredukować wszystkie powikłania wynikające z historii naturalnej choroby sercowo-naczyniowej – mówi w „Kurierze Medycznym” prof. dr hab. n. med. Marcin Grabowski, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Skutki pamięci metabolicznej
Cukrzyca istotnie przyspiesza postęp miażdżycy, nasilając procesy zapalne, w wyniku których narasta blaszka miażdżycowa. Zmiany miażdżycowe nie rozpoczynają się w momencie rozpoznania cukrzycy, ale dużo wcześniej, kiedy u chorego pojawiają się stan przedcukrzycowy lub pierwsze zaburzenia metaboliczne. Jest on wtedy w okresie bezobjawowym zarówno z punktu widzenia kardiologii, jak i diabetologii. Dopiero na zaawansowanym etapie miażdżycy pojawiają się objawy kliniczne.

– Czas, kiedy chory nie ma jeszcze ustalonego rozpoznania cukrzycy, określamy często mianem pamięci metabolicznej. Nie wybacza ona wcześniejszego braku kontroli czynników ryzyka, sprawia, iż efekt leczenia może być zaprzepaszczony z powodu okresu, w którym dochodziło już do nieodczuwalnych, ale istotnych powikłań – wyjaśnia prof. Marcin Grabowski. – Mamy w kardiologii wspaniałe leki, ale ciągle poszukujemy nowych. Pozazdrościliśmy diabetologom analogów GLP-1 i flozyn, czyli inhibitorów SGLT2, i „przywłaszczyliśmy” je sobie. Bez względu na to, czy chory ma cukrzycę, czy nie – dodaje ekspert.

Razem czy oddzielnie?
Badanie Rosenstocka i wsp. wykazało, iż jednoczesne stosowanie kanagliflozyny i metforminy daje najlepsze efekty w zakresie kontroli metabolicznej, a więc wpływ na glikemię oraz hemoglobinę glikowaną (HbA1c) – liczbę chorych osiągających wynik poniżej 7 proc. Wniosek – łączne stosowanie metforminy z kanagliflozyną u chorych uprzednio nieleczonych z powodu cukrzycy było na ogół dobrze tolerowane i skuteczniejsze niż monoterapia.
Idź do oryginalnego materiału