Porodówki – czas trudnych decyzji ►

termedia.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Szymon Czerwiński


– Musimy uporać się z gigantycznym problemem, jakim jest dramatycznie zmniejszająca się liczba ciąż. Rozumiem to, iż kierownictwo Ministerstwa Zdrowia stara się zrobić coś, co pozwoli racjonalizować wydatki porodówek – stwierdził dyrektor Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Radosław Mądry, komentując wypowiedź wiceministra.



Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, iż w resorcie zastanawiają się, czy nie byłoby dobrze, aby zamiast niektórych porodówek powstawały izby porodowe. W szpitalach nie byłoby oddziałów jako takich, ale miałyby być tam w pogotowiu dwie położne i karetki gotowe do przewiezienia rodzącej do najbliższego szpitala. jeżeli kobiety ze względów medycznych nie mogłyby zostać przetransportowane, szpitale musiałyby porody możliwie jak najszybciej przyjąć. Narodowy Fundusz Zdrowia miałby płacić podmiotom za to w formie ryczałtu – pieniądze nie byłyby uzależnione od liczby przyjętych porodów – o tym i planie kierownictwa resortu (o czym w Sejmie mówił wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski) pisaliśmy w tekście „Reforma porodówek”, a o komentarz podczas IX Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny poprosiliśmy dyrektora Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Radosława Mądrego.

Wypowiedź eksperta poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.

Idź do oryginalnego materiału