Polski algorytm zatrzymał publikacje 150 tysięcy ofert z nielegalnymi lekami

mgr.farm 5 dni temu

W Polsce mamy szereg podmiotów, które angażują się w identyfikację nielegalnych treści w Internecie. Również w kontekście zwalczania wynikającej z tego przestępczości. Poza GIF i Policją warto zwrócić uwagę na CERT – zespół działający w strukturach NASK – Państwowego Instytutu Badawczego. Posiadają oni narzędzia umożliwiające blokowanie stron internetowych z nielegalną treścią.

To wydaje się narzędziem wartym zapamiętania i korzystania z niego. W szczególności kiedy widzimy oferty chociażby z cyjankiem potasu, gdzie – jeżeliby się okazało, iż ta oferta jest prawdziwa i ktoś faktycznie udostępnia ten produkt – to zagrożenie dla zdrowia publicznego byłoby znaczne – mówił na jednej z ostatnich konferencji naukowych Jan Jakubczyk, Dyrektor Departamentu Kontroli Wewnętrznej i Zarządzania Zgodnością z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.

  • Czytaj również: Kolejne zatrzymania w sprawie nielegalnej sprzedaży leków opioidowych

W lutym bieżącego roku weszło w życie europejskie rozporządzenie o jednolitym rynku usług cyfrowych. Póki co nie doczekaliśmy się krajowych przepisów wykonawczych. Dokument ten przewiduje innowacyjne metody kontroli treści, szczególnie przez dużych dostawców usług w zakresie social mediów. Podmiot odpowiedzialny po stronie państwa bądź podmioty zaufane będą mogły raportować o treściach nielegalnych do takiego dostawcy usług cyfrowych. Obowiązkiem tego dostawcy będzie zajęcie się taką sprawą – przeprowadzenie audytu i sprawdzenie, czy treść była legalna, czy też nie. Ponadto będzie on zobowiązany do podania informacji zwrotnej wraz z danymi o tym, jakie środki podjęto, aby ograniczyć udostępnianie nielegalnych treści.

2 lata temu Główny Inspektorat Farmaceutyczny podjął współpracę z największym polskim marketplacem. Efektem rozmów było stworzenie algorytmu, którego celem jest niedopuszczanie, aby w serwisie pojawiały się oferty sprzedaży leków.

W obszarze niespełna 2 lat udało się nie dopuścić do umieszczenia przeszło 150 tysięcy ofert z produktami leczniczymi bądź podobnymi – podzielił się przedstawiciel GIF.

Sztuczna inteligencja na usługach służb

Krajem, z którego warto brać przykład w zakresie wykorzystania rozwiązań cyfrowych (w tym sztucznej inteligencji) do walki z przestępczością farmaceutyczną jest Szwecja. Szwedom udało się na poziomie krajowym zebrać wszystkie organizacje zajmujące się bezpieczeństwem lekowym czy bezpieczeństwem w Internecie. I stworzyli platformę, na której obywatele mogą zgłaszać oferty i treści, które z ich perspektywy są niepokojące w kontekście sprzedaży produktów farmaceutycznych. Do oceny treści, które są umieszczone na danym kanale, używają AI. Następnie poprzez wyuczone algorytmy sprawy są przyporządkowywane odpowiednim służbom.

Zważając na duże niebezpieczeństwo pozostawienia obrotu tymi środkami samemu sobie. Zważając na to, iż ten rodzaj przestępczości przynosi tak wielkie zyski. Biorąc pod uwagę ilość tych ofert i też łatwość dostarczenia, chociażby z Azji, paczki do Polski… To powoduje, iż w coraz większym stopniu będziemy stawać przed tym wyzwaniem. Wydaje się, iż w takim razie moglibyśmy właśnie poprzez adekwatną analizę i większe pozyskiwanie tych danych w bardziej skuteczny sposób próbować zwalczać to zjawisko. A jednocześnie mieć podstawy ku temu, żeby prowadzić skuteczne kampanie społeczne – bo niewątpliwie to też jest niezbędne, żeby nasi obywatele mieli świadomość tego, z jakimi zagrożeniami mamy do czynienia, kupując niewiadomego pochodzenia medykamenty z Internetu – podsumował Jan Jakubczyk.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału