Robert-Koch-Institut (RKI), niemiecki instytut zdrowia publicznego, który jest centralnym organem odpowiedzialnym za identyfikację, monitorowanie i zapobieganie chorobom zakaźnym w Niemczech, informuje o wzroście zakażeń błonicą.
Dominuje szczep bakterii z 2022 r.
Personel medyczny w całym kraju ma zachować czujność w tej kwestii i w przypadku podejrzenia, jak najszybciej przeprowadzać badania, które potwierdzą diagnozę choroby. Istotne jest również powiadamianie odpowiednich służb oraz identyfikowanie osób z bliskiego kontaktu z zakażonym.
W Niemczech obecny jest aktualnie szczep, który po raz pierwszy pojawił się w okresie infekcyjnym 2022 r., głównie u emigrantów. Aktualne sytuacja dotyczy całego kraju, na szczęście, jak podkreślają eksperci, wirus nie rozprzestrzenia się poza jego granice. Od 2024 r. w tym kraju na błonicę zmarły już trzy osoby.
W Polsce dotychczas, według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, w 2024 r. zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 r. – jeden, a w 2022 r. żadnego. W 2025 roku potwierdzono jeden przypadek błonicy u 6-letniego dziecka, które w marcu wróciło z wakacji w Afryce.
Jak rozpoznać błonicę i chronić się przed nią?
To choroba wywoływana przez bakterię maczugowca błonicy, znana jest również jako dyfteryt lub krup. Gdy bakterie dostaną się do organizmu, wytwarzają toksynę, która uszkadza jego tkanki, szczególnie serce i układ nerwowy.
Błonica to choroba, która wymaga natychmiastowego leczenia w warunkach szpitalnych. Im szybciej zostanie wdrożone leczenie, tym większe szanse na wyleczenie. Przy błonicy mamy do czynienia z szeregiem objawów, które rozwijają się jednocześnie, prowadząc do niebezpiecznych dla życia konsekwencji. Należą do nich m.in.:
ból gardła
gorączka
obrzęk szyi
szary nalot na migdałkach i tylnej ścianie gardła
trudności w oddychaniu
osłabienie zaburzenie rytmu serca
porażenie nerwów
Najskuteczniejszą formą ochrony przed błonicą są szczepienia ochronne. W Polsce są obowiązkowe i bezpłatne dla dzieci i młodzieży do 19. roku życia. jeżeli jesteśmy niezaszczepieni, do zarażenia może dojść przez bezpośredni kontakt z chorym lub nosicielem bakterii.