Polscy naukowcy dostaną 13,6 mln zł na badania nad szpiczakiem plazmocytowym

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


– Od niedawna mamy czterolekowy schemat indukujący (D-VTd) w leczeniu pierwszej linii chorych z nowo rozpoznanym szpiczakiem plazmocytowym. W związku z tym konieczna jest ocena profilu skuteczności, toksyczności i wpływu na rokowanie leczenia podtrzymującego lenalidomidem po procedurze ASCT – mówi prof. Tomasz Wróbel z UM we Wrocławiu.

– Cieszymy się, iż nasz projekt został doceniony i uzyskał finansowanie z Agencji Badań Medycznych. Mam nadzieję, iż pozwoli on wykorzystać najnowsze osiągnięcia terapii szpiczaka plazmocytowego w celu indywidualizacji leczenia tej choroby. Potrafimy ją leczyć coraz skuteczniej, a dzięki takim projektom, jak nasz, więcej chorych będzie miało dostęp do najnowocześniejszych metod, pozwalających skutecznie walczyć z tym nowotworem hematologicznym – twierdzi prof. Tomasz Wróbel, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku.

Rocznie na szpiczaka plazmocytowego (MM) choruje ponad dwa tysiące osób w Polsce. Najczęściej rozpoznaje się go u chorych powyżej 50. roku życia. Średnie przeżycie co najmniej od 20 lat systematycznie się wydłuża. Chorzy kwalifikujący się do autologicznego przeszczepienia komórek krwiotwórczych (ASCT) stanowią 30–40 proc. przypadków. W Klinice Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW w ub.r. u chorych na szpiczaka wykonano ponad 60 procedur ASCT. Według obecnych wytycznych po transplantacji zaleca się bezterminowe podtrzymywanie lenalidomidem. W randomizowanych badaniach oceniających podtrzymujące leczenie lenalidomidem stosowano znacznie mniej skuteczne i nieaktualne już schematy indukujące. Dane te nie oddają współczesnej praktyki klinicznej.

– Od stycznia 2023 r. pojawiła się dostępność do intensywnego, czterolekowego schematu indukującego (D-VTd) w leczeniu pierwszej linii chorych z nowo rozpoznanym szpiczakiem plazmocytowym. W związku z tym konieczna jest ocena profilu skuteczności, toksyczności i wpływu na rokowanie leczenia podtrzymującego lenalidomidem po procedurze ASCT w grupie tak intensywnie leczonych chorych, zwłaszcza u tych pacjentów, którzy po tym leczeniu uzyskali głęboką odpowiedź wyrażającą się negatywizacją choroby resztkowej – tłumaczy prof. Tomasz Wróbel.

Dotychczas nie było randomizowanych badań oceniających wpływ leczenia podtrzymującego lenalidomidem na utrzymanie odpowiedzi u chorych, którzy w pierwszej linii otrzymali leczenie daratumumabem z VTd. Grant pozwoli nam zrealizować takie badania.

Tytuł projektu to „Prospektywne, randomizowane wieloośrodkowe badanie III fazy typu non-inferiority oceniające skuteczność i bezpieczeństwo aktywnej obserwacji w porównaniu do podtrzymywania lenalidomidem po leczeniu pierwszej linii schematem DVTd (daratumumab, bortezomib, talidomid,deksametazon) oraz ASCT u pacjentów z co najmniej VGPR i ujemną mierzalną chorobą resztkową (MRD) – AIDA" (kwota grantu: 13 625 011,40 zł)

Klinika Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW planuje w ramach badania współpracę z ośrodkami hematologicznymi w Warszawie, Gdańsku i Katowicach.

Idź do oryginalnego materiału