Politycy się boją, urzędnicy nie mają odwagi

termedia.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: 123RF


Politycy często nie mają odwagi, żeby zlikwidować oddziały onkologiczne czy położnicze, które są nierentowne. Boją się łatki likwidatorów lokalnego dobrostanu społeczeństwa. choćby jeżeli włodarze samorządów czy dyrektorzy szpitali gotowi są na zmiany, to mają świadomość tego, iż taka operacja nie uda się bez strategicznego planu modernizacji i restrukturyzacji na poziomie państwa oraz wsparcia finansowego tego procesu.



Konieczność zmiany organizacji szpitalnictwa – słowa jak mantra
Słowa, iż konieczne są gruntowne zmiany w organizacji opieki szpitalnej, by poprawić jej efektywność, to truizm. Podobnie jak to, żeby te zmiany były dokonywane ­na podstawie gruntownej analizy map potrzeb zdrowot­nych, przygotowanych dla danego określonego obszaru, województwa, a także w wymiarze ogólnokrajowym.

Oficjalnie nie trzeba nikogo przekonywać, iż utrzymywanie na przykład porodówek w szpitalach powiatowych, gdzie przeprowadzanych jest czasem mniej niż 400 porodów rocznie, to nie tylko źródło generowania szpitalnego długu, ale też zdecydowanie większe ryzyko popełniania błędów medycznych niż w placówkach, które porodów przyjmują na przykład około 2 tys. rocznie.

Mimo iż pod względem bezpieczeństwa pacjentów, lekarzy i ekonomiki placówki medycznej trudno jest z taką sytuacją dyskutować, to nie są to argumenty dla wielu decydujących o placówkach samorządowców, dla których utrzymanie takich oddziałów jest kwestią ambicjonalną. Obawiają się, iż przylgnie do niech łatka likwidatora.

Nie przemawia też do wyobraźni wielu samorządowym włodarzom, iż mimo ciągle zwiększających się z roku na rok wydatków na zdrowie rośnie zadłużenie szpitali powiatowych, a ich działalność medyczna przynosi coraz większe straty, bo dynamika rosnących kosztów prowadzenia działalności w takich placówkach zwiększa się o wiele szybciej niż „dosypywanie” pieniędzy z budżetowego worka, który nie jest przecież bez dna.

Szpitale do lamusaKonieczna jest zamiana dominującego na rynku interwencyjnego modelu opieki zdrowotnej na wariant prewencyjny, ambulatoryjny, jednodniowy i domowy.
Idź do oryginalnego materiału