Polio w ściekach nie tylko w stolicy. Jak dowiedział się nasz reporter, potwierdzono obecność wirusa także w Lublinie i Rzeszowie.
- Mamy sygnały, pierwszy był z Warszawy, teraz mamy z Rzeszowa, wcześniej z Lublina, więc wygląda na to, iż pojawiło się silniejsze źródła tego wirusa w naszym regionie, nie tylko w Polsce, ale w ogóle w regionie europejskim - mówi Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.
Grzesiowski dodaje, iż wszystko wskazuje na to, iż zmutowany wirus dotarł do Europy ze Wschodu lub z Afryki.
- Wiążemy to przede wszystkim z faktem, iż jest to wirus zmutowany, ale pochodzący z żywych szczepionek, przeciwko polio, których nie używa się już w Europie. Używa się tych szczepionek jeszcze w Azji czy w Afryce. Co wskazywałoby na to, iż głównym źródłem pojawiającego się w ściekach wirusa jest migracja ludności - tłumaczy.
Jak dodaje, jednym co może nas uchronić jest szczepionka, którą może przyjąć praktycznie każdy, także osoby z przewlekłymi chorobami.
- Dla osób, które są w pełni zaszczepione przeciwko polio sytuacja jest bezpieczna, natomiast dla osób, które mają niepełne szczepienia sytuacja jest jednak ryzykowna. Oczywiście jest to wirus w ściekach, a więc on nie jest obecny w wodzie pitnej czy w żywności. Niemniej jednak musimy ostrzec te osoby, które są nieszczepione - wskazuje Główny Inspektor Sanitarny.
W próbce ścieków komunalnych pobranej w Warszawie 18 listopada wykryto zmutowanego wirusa polio. Choć w Polsce od kilkudziesięciu lat prowadzone są obowiązkowe szczepienia przeciwko wirusowi, to na Mazowszu wyszczepionych jest 81,9 proc., z kolei w Warszawie — 82,2 proc.