Polacy przez cały czas chętnie sięgają po tę rybę. Jej mięso magazynuje toksyny
Jak przypomina serwis „Goniec”, ryby od dawna uchodzą za niezbędny element zdrowej diety, pełen cennych kwasów omega-3. Tymczasem coraz głośniej mówi się o toksynach i zanieczyszczeniach w nich zawartych. Niestety, Polacy najczęściej wybierają gatunek, który bardziej szkodzi niż odżywia.
Polacy rzadziej sięgają po ryby niż inni mieszkańcy Unii Europejskiej
Polacy jedzą ryby znacznie rzadziej niż mieszkańcy innych państw Unii Europejskiej – statystycznie zaledwie 11–12 kg rocznie. Wydatki na produkty rybne wynoszą u nas około 9 zł miesięcznie, co trudno uznać za inwestycję w zdrowie. To duży błąd, bo ryby to prawdziwa skarbnica wartości odżywczych, a ich spożycie nie powinno ograniczać się tylko do świątecznych stołów.
Ryby są lekkostrawnym źródłem białka, a gatunki morskie dostarczają niezbędnego jodu. Zawierają również selen, fluor, cynk, miedź, mangan, witaminy z grupy B oraz minerały, takie jak potas, magnez, fosfor i sód. Dzięki temu mają istotny wpływ na profilaktykę chorób serca, cukrzycy typu 2, Alzheimera czy niektórych nowotworów. Wprowadzenie ryb do codziennej diety to więc prosty krok w stronę lepszego zdrowia i dłuższego życia.
Kwasy omega-3, a zwłaszcza EPA i DHA, są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania serca i mózgu. Przeciętny człowiek potrzebuje ich około 250 mg dziennie – i spokojnie można pokryć to zapotrzebowanie, sięgając po niewielką porcję śledzia, łososia, szprotów, sardynek czy węgorza. Najlepiej wybierać świeże ryby, a wędzone traktować raczej jako rarytas okazjonalny.
Tej ryby lepiej nie jeść
Choć ryby są cenione za walory zdrowotne, nie są wolne od ryzyka – potrafią kumulować szkodliwe substancje, w tym metale ciężkie i dioksyny. Unia Europejska wprowadziła jednak limity, które chronią konsumentów – produkty przekraczające dopuszczalne normy nie trafiają do sprzedaży.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych gatunków jest łosoś atlantycki, często obecny na polskich stołach. Większość dostępnych okazów pochodzi z hodowli fermowych, gdzie ryby mogą być narażone na pestycydy, bakterie, odchody czy pasożyty. Dodatkowo, łosoś ten ma tendencję do gromadzenia zanieczyszczeń typu PCB, które w nadmiarze mogą zwiększać ryzyko udaru.