W Polsce lubimy brać leki. Bierzemy ich za dużo. Czasem bierzemy jednocześnie kilka, nieświadomi, iż razem gorzej działają, albo choćby nam szkodzą. Boimy się skutków ubocznych, ale lekarza nie pytamy, bo sugerujemy się reklamą. W szpitalach nad dozowaniem leków czuwa farmakolog kliniczny.