Pokazała, co syn przyniósł ze żłobka na Dzień Ojca. Była w szoku. "Ja dostałam sojową świeczkę"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Wyborcza.pl TikTok, screen, @majakstasko


23 czerwca obchodziliśmy Dzień Ojca. Z tej okazji tatusiowe tradycyjnie są obdarowywani przez swoje pociechy drobnymi prezentami. zwykle wykonują je samodzielnie. W jednym ze żłobków panie postanowiły jednak wziąć sprawy w swoje ręce i same kupiły ojcom upominki. Niestety, nie był to trafiony podarek.
Niegdyś Dzień Ojca był mało znany. w tej chwili to się zmieniło i święto obchodzone jest tak samo uroczyście jak Dzień Matki. To pokazuje, jak zmieniło się podejście do rodzicielstwa. Model patriarchalnej rodziny, w której ojciec skupiał się na utrzymaniu bliskich, a nie wychowywaniu pociech należy do przeszłości. Niestety, w wielu miejscach ciągle obecne jest krzywdzące i wykluczające podejście do ojców. Przykładem może być prezent, jaki panowie dostali w żłobku na Dzień Ojca.
REKLAMA


Zobacz wideo Co znaczy być dobrym ojcem?


Otwieracz na Dzień Ojca. Mama zszokowana prezentem ze żłobka
Aktywistka i feministka Maja Staśko zamieściła niedawno nagranie na swoim TikToku, na którym pokazała, jaki prezent przyniosło dziecko ze żłobka na Dzień Ojca. Był to otwieracz z napisem "Bombowy tata".


Mama dziecka nie jest zachwycona upominkiem, ponieważ "mąż jest niepijący, a jego przeszłość z alkoholem dotyczy pijącego ojca, który terroryzował rodzinę". Przyznaje, iż ma świadomość, iż "otwieraczem można otwierać nie tylko alkohol", jednak ona dostała na Dzień Matki sojową świeczkę, którą uważa za zdecydowanie lepszy prezent bez podtekstów.
Internauci podzieleni. Niektórzy nie widzą niczego niestosownego
Pod nagraniem, które pokazuje nietypowy prezent na Dzień Ojca, pojawiło się sporo komentarzy. Wiele osób jest oburzonych tym, iż ktoś wpadł na taki pomysł. Niektórzy uważają, iż współcześnie "alkohol jest za bardzo znormalizowany w społeczeństwie". Część internautów przypomina też, iż w wielu rodzinach jest problem z używkami, więc taki upominek jest "po prostu nieodpowiedni".
Nie każdemu mężczyźnie będzie dane genetycznie jego dziecko shutterstock


Część komentujących była jednak przeciwnego zdania i nie rozumie, skąd całe zamieszanie. Nie widzą żadnego nawiązania do alkoholu i przypominają, iż przecież otwieracz nie służy tylko do otwierania piwa


Ale komu to się kojarzy z alkoholem? Otwieracz to otwieracz, otwiera się butelki. Naprawdę nie kojarzy mi się tylko z alkoholem


- napisała jedna z komentujących osób. "Mnie się to w ogóle nie skojarzyło z alkoholem" pisała inna. Choć owszem otwieracz może otwierać nie tylko piwo, pierwsze skojarzenie jest jasne i wiąże się oczywiście właśnie z piwem. "Bez względu, co może być nim otwierane, jest to jednak nietaktowny prezent z rąk małego dziecka. Jest tyle możliwości. Aż ciężko zrozumieć" - mówi jeden z bardziej popularnych komentarzy i wydaje się, iż oddaje sendo sprawy. Jest tyle innych możliwości, dlaczego dziecko ma dawać ojcu prezent, który ma tak wątpliwe konotacje? Dlaczego ktoś uznał, iż warto jeszcze przed ukończeniem trzech lat wpajać dziecku, iż jeżeli prezent dla taty, to taki związany z alkoholem? Dlaczego autorzy pomysłu nie widzieli w nim żadnego potencjalnego zagrożenia? Zwłaszcza w naszym kraju jest to bardzo poważny problem.
W wielu rodzinach jest problem z alkoholem
Im łatwiej alkohol jest dostępny i im bardziej oswajamy z nim społeczeństwo (nawet jak dzieci - jak pokazuje przykład feralnego prezentu), tym bardziej pogłębiamy już istniejący problem. A ten i tak jest niemały. Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych spożycie alkoholu w Polsce nie spada. Jak pokazują dane BIG Info Monitor, zamiast napojów niskoprocentowych, Polacy coraz częściej wybierają są mocne alkohole. W ostatnim roku mocne alkohole uzyskały największy od ponad 20 lat, (ponad 39-proc.) wynik sprzedaży.
Problem z alkoholem to problem globalny. WHO alarmuje, iż na całym świecie alkohol spożywa 2,3 miliarda osób, jednak w ciągu najbliższych w ciągu najbliższych 10 lat, będzie ich zdecydowanie więcej.


Wg szacunków Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych kilkanaście procent dorosłych Polaków spożywa alkohol problemowo. Biorąc z kolei pod uwagę zalecenia WHO odnośnie do określania danych szacunkowych dotyczących populacji osób, u których występują różne kategorie problemów związanych z nadużywaniem alkoholu, można przyjąć, iż w samej tylko Warszawie osób pijących ryzykownie może być ok. 118 tys., natomiast pijących szkodliwie – ok. 84 tys.


- czytamy na stronie stopuzaleznieniom.pl. Alkoholizm jest też jedną z częstszych przyczyn rozpadu rodzin.
Idź do oryginalnego materiału