Marcin B., ojciec niepełnosprawnej dziewczynki, usłyszał zarzuty przygotowywania się do zabójstwa trzech lekarzy z Krakowa, których obwiniał o stan zdrowia córki. Znaleziono u niego broń i dowody planowania zbrodni – mimo to sąd uchylił areszt tymczasowy.
40-letni Marcin B., ojciec siedmioletniej niepełnosprawnej dziewczynki, według śledczych planował zabójstwo trzech lekarzy z Krakowa w maju bieżącego roku. Mężczyzna miał żal do specjalistów ze Szpitala Położniczo-Ginekologicznego Ujastek w Krakowie i obwiniał ich o niepełnosprawność córki, która urodziła się jako wcześniak w ciężkim stanie. Przegrał sprawę o odszkodowanie, którą wytoczył lekarzom – sprawę opisano między innymi w TVN24 i „Fakcie”.
Plany Marcina B. zostały ujawnione 23 maja podczas wizyty lekarskiej z córką, co skłoniło zaniepokojonego lekarza do natychmiastowego zawiadomienia służb. Dwa dni później policja zabezpieczyła w jego domu w województwie małopolskim broń czarnoprochową, naboje oraz inne dowody świadczące o przygotowaniach do zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła mu zarzut czynienia przygotowania do zabicia lekarzy 26 maja.
28 maja sąd zastosował dwumiesięczny areszt tymczasowy wobec Marcina B., jednak został on uchylony 26 czerwca.
„Fakt” poinformował, iż decyzja ta zapadła, bo większość dowodów w sprawie została już zebrana, w tym opinie z zakresu balistyki, informatyki oraz opinia sądowo-psychiatryczna, co istotnie ograniczyło możliwości wpływu podejrzanego na śledztwo.
Duży wpływ na uchylenie aresztu miała również sytuacja rodzinna – matka dziecka nie pracuje, a wysokie koszty rehabilitacji, pielęgnacji i leczenia córki, która wymaga stałej, całodobowej opieki, spoczywają na ojcu.
– Marcin B. ma silną więź z dzieckiem. w tej chwili mężczyzna objęty jest dozorem policji oraz zakazem kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonych – wyjaśnił „Fakt”, informując, iż śledztwo ma zakończyć się na przełomie sierpnia i września.