Prof. Jerzy Szaflik jest kolejnym znanym lekarzem, którego wizerunek został bezprawnie wykorzystany – dzięki technice deepfake – do reklamy nieznanego mu preparatu – poinformowała we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Medyk nigdy nie polecał go swoim pacjentom.
„O tym, iż skradziono mój wizerunek i przypisano mi słowa, których nigdy nie wypowiedziałem, dowiedziałem się od pacjenta, który zadzwonił do mnie z pytaniem, czy rzeczywiście wystąpiłem w reklamie. Oczywiście zaprzeczyłem, ale zainteresowałem się sprawą” – poinformował prof. Jerzy Szaflik dziennikarza dziennika „Rzeczpospoilta”.
Wykorzystano wizerunek znanego okulisty
Profesor, który jest znanym okulistą i specjalistą w dziedzinie leczenia chorób oczu wyjaśnił, iż jego wizerunek – i autorytet – zostały wykorzystane w nieprawdziwych reklamach i zmontowanych materiałach wideo, w których rzekomo miał zachęcać do przyjmowania preparatu, którego nigdy nie polecał swoim pacjentom.
„Okazało się, iż rozpowszechniane są fałszywe informacje z nawoływaniem do zaprzestania dotychczasowego leczenia na rzecz przyjmowania innego preparatu, który rzekomo ma pomóc na wszelkie schorzenia związane ze wzrokiem” – wyjaśnia profesor.
W ocenie naukowca to „perfidne i podłe oszustwo, które może narazić pacjentów na utratę zdrowia”.
Jak ustalono, w sprawie profesora wykorzystano materiały wideo z prawdziwych wywiadów z nim przeprowadzonych, montując je w jeden film – z użyciem animacji i podłożonym głosem. To klasyczny deepfake – wykonywany dzięki sztucznej inteligencji.