Decydenci i eksperci podczas panelu „Po pierwsze – zdrowie”, odbywającego się w czasie forum dyskutowali, co należałoby zrobić, jak kreować system ochrony zdrowia, aby Polacy mieli zapewniony dostęp do świadczeń w ochronie zdrowia – żeby nie umierali w kolejkach i żyli w zdrowiu jak najdłużej.
Do kwestii tych odniósł się przedstawiciel resortu zdrowia Piotr Bromber – pytany o rozwiązania, które pozwoliłyby zatrzymać kadry medyczne w Polsce, podkreślił, iż „nikt wcześniej nie zadbał w taki sposób o pracowników medycznych, tak jak obecny rząd”.
– Zainwestowaliśmy w kapitał ludzki – choć osobiście bliższe jest mi określenie, iż zadbaliśmy o kadry. Warto przypomnieć kwoty, jakie przeznaczyliśmy dla pracowników medycznych – w tym roku przekazaliśmy 15,5 mld zł na wynagrodzenia – mówił wiceminister Bromber, zaznaczając, iż „dla Ministerstwa Zdrowia ważna jest konieczność zmian w nauczaniu i kształceniu”.
– Jeszcze kilka lat temu w Polsce na kierunkach lekarskich kształciło przyszłych lekarzy jedynie piętnaście uczelni – dziś to 35 podmiotów – stwierdził Piotr Bromber, podkreślił, iż „dla przedstawicieli resortu równie ważne, jak liczba uczelni, które kształcą medyków, jest utrzymanie jakości edukacji”.
– Kluczem do sukcesu jest zarówno ilość, jak i jakość. Bardzo tego pilnujemy. Zależy nam na standardach, które są ważne nie tylko na kierunku lekarskim, ale też w innych zawodach medycznych. jeżeli jednak mówimy o kierunkach lekarskich, to trzeba zaznaczyć, iż na studiach polskojęzycznych jest o ponad 3400 miejsc więcej – podał.
Mówił też o tym, iż „resort inwestuje nie tylko w studentów, ale także w samych lekarzy”.
– Mając na uwadze trudności z dostaniem się do specjalistów, zdecydowano się na zwiększenie liczby rezydentur – wyjaśnił.
– w tej chwili jest ponad 6200 miejsc rezydenckich – to o 2000 więcej niż w roku ubiegłym. Nasze działania pokazują, jak ważne są dla nas zawody medyczne – ocenił.
Wiceminister zdrowia zaznaczył, iż „resort stawia nie tylko na lekarzy”.
– Zwiększyła się również liczba szkół kształcących na kierunku pielęgniarskim, a – co istotne – zawód pielęgniarki staje się atrakcyjny. Stoją za tym – wynagrodzenie, kompetencje, umiejętności, docenianie roli pielęgniarki jako członka zespołu terapeutycznego – tłumaczył Piotr Bromber.
– Dziś młodzi ludzie chcą kształcić się na tym kierunku. Obserwujemy, iż dla wielu z nich jest to pierwszy wybór. To ważne. Tym samym zwiększa się liczba absolwentów, jeżeli chodzi o pielęgniarstwo. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić zawód pielęgniarki, dokonujemy przeglądu dziedzin specjalizacyjnych na tym kierunku – wyjaśnił Bromber.
– Wszystkie nasze działania mają pokazać z jednej strony, jak istotny dla nas jest potencjał ludzki, a z drugiej – jak ważna jest samodzielność zawodowa – podkreślił.
Aby wyjaśnić, na czym polega promowanie samodzielności w zawodach medycznych, wiceminister Bromber wskazał na procedowane ustawy dotyczące kadr.
– Przypomnijmy chociażby ustawę o medycynie laboratoryjnej, na którą diagności czekali 20 lat, ustawę o ratownikach medycznych, ustawę o niektórych zawodach medycznych – gdzie uregulowaliśmy piętnaście zawodów medycznych. Ich przedstawiciele podkreślali, iż procedowanie wspomnianych przepisów zabrało decydentom osiemnaście lat – wyliczył.
– jeżeli chodzi o ustawę o niektórych zawodach medycznych, to daje ona nowe kompetencje nowym grupom zawodów medycznych – dodał wiceminister.
– To są przykłady, jak zainwestowaliśmy w ludzi. Na tym jednak nie koniec. Mamy przecież również ustawę o jakości, która zmienia perspektywę świadczeniodawców. Dlatego możemy mówić o trzech perspektywach mających poprawić system, który ma stać się atrakcyjny i dla pacjenta, i dla personelu medycznego. Są to zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, dofinansowanie infrastruktury i kapitał ludzki – podsumował Piotr Bromber.