
Zespół medyków podczas zabiegu
MSS przeprowadził taki zabieg jako pierwszy szpital w południowej części województwa mazowieckiego. Pacjentka z województwa świętokrzyskiego trafiła na Józefów po tym, jak w lutym, również w radomskim szpitalu usunięto u niej tradycyjny stymulator elektrodowy, bo urządzenie spowodowało infekcję. - Pojawił się problem, co dalej z tą chorą, bo miała omdlenia. I zaproponowaliśmy jej implantację stymulatora bezelektrodowego - wyjaśnia dr Jarosław Kosior, szef Zakładu Hemodynamiki i Interwencji Sercowo-Naczyniowych w MSS, kierujący zespołem, który zabieg przeprowadził.
Lekarz podkreśla, iż urządzenie wszczepia się inaczej niż tradycyjny stymulator, mianowicie przez żyłę udową. - Implantuje się w ten sposób, iż operator może nim obracać: na końcu jest taka spiralka, która wkręca się w serce na głębokości półtora milimetra. Zmieniając projekcję w czasie zabiegu, możemy zobaczyć, gdzie to urządzenie dokładnie się znajduje i staramy się trafić na dolną część zagrody międzykomorowej, bo tam jest najbezpieczniej dla pacjenta i są najlepsze parametry elektryczne - objaśnia dr Kosior. Urządzenie ma 38 mm długości i 6,5 mm szerokości.
Zabieg został przeprowadzony 20 marca, a wczoraj pacjentka była w szpitalu na kontroli. - Czuje się bardzo dobrze, ma fantastyczne parametry elektryczne. To szczególny przypadek, bo ona potrzebuje rzadko stymulacji - tylko w momencie, kiedy dochodzi do omdlenia, a bateria pokazuje, iż może "wytrwać" 24 lata - zaznacza kardiolog.
U kogo można wszczepiać tego rodzaju stymulator? - U tych pacjentów, którzy są w grupie ryzyka, wymagający stymulacji, ale gdy ta stymulacja wykonywana przy pomocy urządzeń posiadających elektrody jest u nich przeciwwskazana lub niemożliwa. I tacy chorzy się u nas pojawiają, ponieważ tu są usuwane elektrody z powodu infekcji. Dla nich kolejna implantacja takiego stymulatora, który posiada elektrody, również jest ryzykiem z powodu kolejnej infekcji. To jest furtka dla nich, żeby zaproponować im jakieś rozwiązanie. I w tym przypadku jest to dla nich rozwiązanie do końca życia - dodaje dr Cezary Orczykowski, kierownik Klinicznego Oddziału Kardiologii w MSS.
Bożena Dobrzyńska
Zdjęcia z sali operacyjnej: MSS Radom