REKLAMA
Janek, Zosia, Marysia - dziś ta trójka słodziaków po raz pierwszy się spotka z drugą, wyjątkową trójką: Filipem, Julią i Tosią, czyli starszym rodzeństwem, z utęsknieniem oczekującym na nich w rodzinnym domu w Stargardzie. Powiększona o trzech nowych członków rodzina Wojdów nareszcie będzie „w komplecie"- napisali przedstawiciele Szpitala Zdroje w Szczecinie w swoich mediach społecznościowych.
Zobacz wideo
Dr Wojciech Falęcki opowiedział o cesarskim cięciu, a ratowniczka Ada Cienkusz radzi, jak udzielić dziecku pierwszej pomocy
Rodzice: Byliśmy zestresowaniRodzice dowiedzieli się o trojaczej ciąży w szóstym tygodniu ciąży. Nie ukrywają, iż ta informacja nimi wstrząsnęła i nieco ich wystraszyła. Z dużą rozwagą wybierali odpowiednią placówkę i lekarza. Zdecydowali się na prof. Elżbietę Ronin-Walknowską, która specjalizuje się w prowadzeniu ciąż wielopłodowych oraz doświadczonego położnika dr. n.med. Jerzego Węgrzynowskiego.Byliśmy zestresowani, i to bardzo. Ogarnął nas trochę strach. Ale tak naprawdę, dopiero gdy dzieciaki pojawiły się na świecie, dotarło do nas, iż naprawdę trafiło nam się to potrójne szczęście.- powiedziała przed wyjściem ze szpitala mama.Poród trojaczków. Dzieci nie mogły czekaćDzieci miały przyjść na świat 17 marca, taką datę wyznaczyli lekarze. Trojaczki urodziły się jednak 10 dni wcześniej. Ciążę udało się donosić do 32. tygodnia ciąży, jest to okres uznawany przez specjalistów za "w miarę bezpieczny dla zakończenia ciąż wielopłodowych". Janek, Zosia i Marysia urodzili się ze sporą masą urodzeniową jak na trojaczki. Największy był chłopczyk - 1,8 kg, Zosia ważyła 1,68 kg, a Marysia kilka mniej - 1,63 kg. Dzieci były w dobrym stanie, jednak musiały trafić na oddział intensywnej terapii i patologii noworodka. Krótko wymagały wsparcia oddechowego. Maluchy były karmione mlekiem mamy oraz dokarmiane mlekiem z Banku Mleka Kobiecego i gwałtownie przybrały na wadze. Dzięki temu, ważąc po 3 kg, wspólnie z mamą i tatą mogły wrócić do domu, gdzie z niecierpliwością czekało na nie starsze rodzeństwo.
"Cieszymy się, iż pierwsze urodzone w tym roku w naszym województwie trojaczki powitaliśmy właśnie w szpitalu "Zdroje". Jeszcze bardziej cieszy fakt, iż dziś cała trójka, w dobrym stanie, udaje się do domu. Nasza placówka specjalizuje się w prowadzeniu ciąż wielopłodowych. Mamy doświadczony zespół, który tworzą ginekolodzy-położnicy, neonatolodzy, anestezjolodzy oraz położne. Ich działania dodatkowo wspierane są nowoczesnym sprzętem. Dzięki temu możemy udzielać pomocy choćby skrajnym wcześniakom, ale też opiekować się noworodkami, które przychodzą na świat w liczniejszym towarzystwie, dwójki lub trójki rodzeństwa"- pogratulował rodzicom trojaczków dyrektor szpitala „Zdroje" dr n.med. Łukasz Tyszler i wręczył im upominki.Janek, Zosia i Marysia to pierwsze w tym roku trojaczki, które urodziły się w woj. zachodniopomorskim. W Polsce coraz częściej rodzą się trojaczkiJak wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego Polki coraz częściej zachodzą w trojacze a choćby czworacze ciąże. W 1980 r. 153 razy przyszły na świat trojaczki, dla porównania, już w 2013 - 223. Eksperci zapewniają, iż nie tylko większe zainteresowanie in vitro ma na to wpływ. Ma to m.in. związek z wiekiem matki. Dziś kobiety później decydują się na macierzyństwo niż kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu. A ciąże mnogie najczęściej przydarzają się kobietom po 40. roku życia. Jak czytamy na portalu niebieskiepudelko.pl, "jeśli porównać szansę na bliźnięta lub trojaczki na podstawie amerykańskich badań, to dwudziestopięciolatka ma zaledwie 2 proc. prawdopodobieństwa, kobieta w wieku od 35 do 39 lat - 5 proc., zaś czterdziestolatka aż 7 procent".Jak wynika ze statystyk, ciąża trojaczą występuje raz na 7921 ciąż, dla porównania - bliźniacza raz na 89. Ciąże mnogie wymagają odpowiedniej opieki lekarskiej, ponieważ są ciążami wysokiego ryzyka.
