Pierwsze polskie wytyczne dotyczące opieki nad nastolatkami z dysforią płciową

termedia.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: 123RF


Jeszcze w tym roku mają ukazać się szczegółowe polskie wytyczne na temat opieki nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych i niebinarnych doświadczających dysforii płciowej – poinformował prof. Dominik Rachoń, endokrynolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.



Lepsza opieka na cierpiącymi

Twórcy wytycznych liczą, że pozwoli to zapewnić lepszą opiekę nastoletnim osobom, które cierpią z powodu dysforii płciowej, tj. niezgodności pomiędzy tożsamością płciową a płcią przypisaną przy urodzeniu (ustalaną na podstawie obecności męskich bądź żeńskich narządów płciowych). Nastolatki doświadczające niezgodności płciowej mogą być transpłciowe lub niebinarne (zbiorcze określenie tożsamości płciowych, które nie są wyłącznie męskie czy żeńskie).

– Niezgodność płciowa (transpłciowość) nie jest „problemem psychicznym" – zastrzegł w rozmowie z PAP prof. Dominik Rachoń, kierownik Zakładu Endokrynologii Klinicznej i Doświadczalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak przypomniał, zgodnie z jedenastą (tj. ostatnią) rewizją Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-11) transpłciowość, w tym transseksualizm, jak również niebinarność, zostały usunięte z listy zaburzeń psychicznych. ICD-11 zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2022 r.

Endokrynolog zaznaczył, iż nie wszystkie osoby z niezgodnością płciową muszą wykazywać objawy dysforii płciowej. Dodał, iż rzadko zdarza się, by osoby cis-płciowe (cis-płciowość to spójność pomiędzy czyjąś płcią przypisaną przy narodzinach a tożsamością płciową – PAP) wykazywały objawy dysforii płciowej. W takich przypadkach należy zawsze wykluczyć obecność ciężkich zaburzeń psychicznych (np. schizofrenii), podkreślił endokrynolog.

Objawy najczęściej nadchodzą wraz z dojrzewaniem

– Nastoletnie osoby transpłciowe najczęściej zaczynają doświadczać objawów dysforii płciowej wraz z rozpoczęciem dojrzewania płciowego – wyjaśnił prof. Rachoń.

Proces ten może się rozpocząć w różnym wieku, czasem dość wcześnie. Nie oznacza to jednak, iż w tym wieku można już postawić rozpoznanie niezgodności płciowej, zaznaczył endokrynolog. W jego ocenie właśnie w przypadku wątpliwości jest to optymalny czas, aby zastosować tzw. blokery dojrzewania płciowego. To umożliwia dalszą obserwację dziecka/nastolatka.

– Objawy niepożądane tej formy interwencji występują bardzo rzadko, a należą do nich uderzenia gorąca, bóle głowy i chwiejność emocjonalna. W przypadku długotrwałego ich stosowania, tj. dłużej niż 6–12 miesięcy, istnieje natomiast ryzyko zmniejszenia gęstości mineralnej masy kostnej. Dlatego ważne jest równoczesne stosowanie suplementacji witaminą D3 oraz preparatami wapnia – powiedział endokrynolog.

Ekspert podkreślił, iż nie ma żadnych przeciwwskazań do ich stosowania, a ewentualne do ich kontynuacji mogą wynikać właśnie z wystąpienia wymienionych działań niepożądanych.

– Najważniejsze jest to, iż w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do rozpoznania niezgodności płciowej u dziecka/nastolatka, po zaprzestaniu podawania „blokerów” dojrzewania, proces dojrzewania postępuje według wzorca dla płci przypisanej przy urodzeniu – podkreślił prof. Rachoń.

Po pomoc do specjalistów

Prof. Rachoń ocenił, iż rodzice dziecka/nastolatka, zgłaszającego niezgodność płciową lub mającego objawy dysforii płciowej, powinni w pierwszej kolejności zgłosić się do specjalistów zdrowia psychicznego, tj. psychologa/seksuologa oraz psychiatry (najlepiej dziecięcego), którzy mają wiedzę i doświadczenie w sprawowaniu opieki nad takimi osobami. Dodał, iż w wielu krajach Unii Europejskiej zaleca się, aby opiekę nad nastoletnimi osobami transpłciowymi sprawował zespół interdyscyplinarny składający się z dwóch specjalistów zdrowia psychicznego (w tym psychiatry, psychologa/seksuologa) oraz endokrynologa.

– Polski system opieki zdrowotnej nie ma jeszcze wypracowanych szczegółowych wytycznych postępowania w tym obszarze. Na szczęście jeszcze w tym roku w czasopiśmie „Endokrynologia Polska” ukażą się pierwsze takie zalecenia – poinformował prof. Rachoń.

Dokument pt. „Ramowe zalecenia dotyczące procesu opieki nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych (T) i niebinarnych (NB) doświadczających dysforii płciowej” został opracowany przez zespół polskich ekspertów – psychologów, seksuologów, psychiatrów i endokrynologów, pod przewodnictwem prof. Anety Gawlik-Starzyk z Katedry i Kliniki Pediatrii i Endokrynologii Dziecięcej Wydziału Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Autorzy zaleceń wskazują między innymi, iż opieka nad zdrowiem nastoletnich osób transpłciowych i niebinarnych doświadczających niezgodności/dysforii płciowej powinna być prowadzona przez zespół interdyscyplinarny, mający kompetencje i doświadczenie w tym obszarze oraz dodatkowo kompetencje do pracy klinicznej z osobami nastoletnimi.

– Co więcej, osoby tworzące ten zespół powinny także wykazywać się odpowiednią kompetencją kulturową i wrażliwością podczas zapewniania opieki – wyjaśnił prof. Rachoń.

Powstanie takich zaleceń jest bardzo ważne, ponieważ – jak podkreślił ekspert, w ostatnich latach „dramatycznie wzrosła liczba osób nastoletnich z niezgodnością/dysforią płciową”.

– Nie jest to żadna moda, a jedynie wzrost świadomości społeczeństwa w tym obszarze, dzięki mass mediom i portalom społecznościowym – zaznaczył. Jego zdaniem, aby osoby transpłciowe/niebinarne otrzymywały lepszą pomoc i opiekę w Polsce, konieczne jest zwiększenie świadomości i edukacja personelu medycznego w tym obszarze.

Żyjemy wśród mitów, uprzedzeń i błędnych przekonań

Obecnie zarówno wśród pracowników ochrony zdrowia, jak i w społeczeństwie funkcjonuje wiele mitów, uprzedzeń, błędnych przekonań. Typowym przykładem jest mówienie, iż ktoś zmienił płeć.

– Tu nie ma czegoś takiego jak zmiana płci. Każdy, kto zmieni płeć, będzie tego żałował, bowiem tożsamość płciowa każdego z nas jest niezmienna, z taką się urodziliśmy. Dlatego w przypadku osób z niezgodnością płciową (transpłciowych) nie mówimy o zmianie płci, ale o jej korekcie – wyjaśnił prof. Rachoń.

Podkreślił, iż zaniechanie lub odłożenie w czasie jakichkolwiek interwencji afirmujących płeć u osób nastoletnich jest błędem w sztuce lekarskiej i prowadzi do nieszczęść.

– jeżeli ktokolwiek zabroni sprawowania specjalistycznej opieki nad nastoletnimi osobami z niezgodnością płciową, będzie miał „krew na rękach” – podsumował endokrynolog.

Po wakacjach do prac w sejmowych komisjach zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka trafi projekt ustawy przewidującej wprowadzanie zakazu tranzycji płci w odniesieniu do osób nieletnich. Chodzi o petycję Ordo Iuris „Stop okaleczaniu dzieci”, do której został dołączony projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Jego autorzy domagają się zakazu przeprowadzania zabiegów operacyjnych lub podejmowania innych działań medycznych u małoletnich w ramach tzw. tranzycji płci. Jak podkreślają, zwiększa się liczba takich zabiegów i osób żałujących podjęcia takiej decyzji.

Członek zarządu Ordo Iuris Rafał Dorosiński podkreślił w lipcu na posiedzeniu komisji, iż celem inicjatywy jest „ochrona dzieci”, a projekt „opiera się na najnowszych badaniach”. – Istnieje wiele zafałszowań w debacie publicznej na ten temat. Tożsamość transpłciowa jest zjawiskiem o charakterze przejściowym. Radykalna większość przypadków dzieci, nastolatków, które doświadczają tego typu zaburzeń, radzi sobie, te zaburzenia mijają u nich w sposób samoczynny z biegiem czasu. Podawanie im hormonów płciowych czy blokerów proces ten zahamowuje i nie pozwala na samoczynny powrót do naturalnej tożsamości płciowej – mówił.

Komentując postulaty Ordo Iuris, poseł Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Równouprawnienia Społeczności LGBT+ Marcin Józefaciuk twierdził, iż są one „wręcz sprzeczne z ochroną dzieci” i „nie uwzględniają tego, żeby wspomóc dziecko”.

– Mówią państwo, iż badania są nierzetelne. jeżeli badania są nierzetelne, powinniśmy doprowadzić do tego, żeby powstała nowa ścieżka diagnostyczna, żeby psychologowie, seksuolodzy, psychiatrzy mieli większy wpływ na to, czy operacja będzie dokonana – stwierdził.

Idź do oryginalnego materiału