Nazywam się Karolina i już drugi rok jestem asystentką Ewy, która jest osobą niedowidzącą i niedosłyszącą. O możliwości takiej pracy poinformowała mnie już nieżyjąca współlokatorka, która uczestniczyła w projekcie.
Jako, iż studiuje fizjoterapie, uznałam, ze to dobra okazja aby przygotować się do zawodu i bardziej poznać świat osób z niepełnosprawnością.
Nasza kooperacja obejmuje wiele aspektów. Poza pomocą w czynnościach dnia
codziennego, dużą część czasu spędzanego razem stanowią podróże. Ewa kocha podróżować, zanim zaczęła tracić wzrok zwiedziła wiele miejsc w Polsce i za granicą. Niestety choroba ciągle postępuje, a Ewa chce zobaczyć jak najwięcej miejsc zanim straci wzrok. W tym momencie samodzielne podróżowanie jest niemożliwe. W ramach asystentury zwiedziłyśmy wiele miejsc w Polsce ale tez poza nią.
Podróż do Berlina nie była naszą pierwszą podróżą za granicę. Gdy pierwszy raz postanowiłyśmy wyjechać poza granice Polski byłam zestresowana. Powodów było kilka. Największy niepokój wywoływał fakt, ze nigdy nie byłam za granicą, więc była to dla mnie nowa sytuacja. Obawiałam się jak poradzimy sobie z Ewą w obcym dla nas miejscu, z barierą językową oraz inną kulturą. Podróże po Polsce były dla nas czymś znajomym, pewnym. Ubiegłe wakacje spędziłyśmy odkrywając nowe miejsca na Lubelszczyźnie i nie tylko. Mimo stresu pierwszy wyjazd za granicę przebiegł bez większych niepowodzeń, więc do Berlina jechałam ze spokojniejszą głową.
Po długiej podróży pociągiem dotarłyśmy na miejsce. Warto zwrócić uwagę na to, iż na bilety kolejowe nie ma dostępnych zniżek dla osób z niepełnosprawnością i opiekunów. Z tego powodu były drogie. Przy planowaniu podróży warto kupić bilety na pociąg wcześniej, ceny są wtedy bardziej korzystne.
Na początku byłyśmy zdezorientowane, otoczone obcym językiem. Chodziłyśmy
z walizkami po peronie próbując znaleźć wyjście. Peron był połączony z metrem, z którego w Polsce też rzadko korzystałyśmy, co utrudniło sprawę. Po dłuższym czasie chodzenia w kółko znalazłyśmy odpowiednią stację metra i ruszyłyśmy do hotelu. Ze znalezieniem drogi bardzo pomogła nam aplikacja BVG Tickets: Bus & Bahn Berlin. Jest w niej wszystko co potrzebne- mapy, nawigacja, lokalizacja przystanków i możliwość kupienia biletów. Towarzyszyła nam ona przez całą podróż i niezmiernie pomogła w komunikacji po mieście. Porównałabym ją do polskiego „Jak dojadę”
Jeżeli chodzi o infrastrukturę, Berlin pozytywnie nas zaskoczył. Drogi i chodniki były dobrze przystosowane do osób niewidomych i niedowidzących. Dworzec kolejowy oraz metro były przystosowane dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Zarówno tam, jak i w większości atrakcji turystycznych znajduje się winda. Miasto ma również bardzo rozwiniętą komunikację miejską. Berlin w porównaniu do Warszawy wypada o wiele lepiej pod tym względem. Bariera językowa również okazała się małym problemem, ponieważ Niemcy bardzo dobrze znają język angielski. Niestety w Czechach bariera językowa była bardziej odczuwalna – mało kto mówił tam po angielsku.
Dużym minusem, który wspólnie zauważyłyśmy, był brak zniżek dla osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów. Sprawiło to, iż bilety do muzeów były dosyć drogie. Mimo to, bardzo nam się podobało. Miasto pozytywnie nas zaskoczyło. Posiada wiele pięknych budynków, ciekawych miejsc do zwiedzania. Berlin jest niezwykle malowniczy. Podczas zwykłego spaceru można podziwiać piękno tego miasta. Zdecydowanie podczas podróży trzeba zobaczyć wyspę Muzeów z Katedrą Berlińską ( niestety podczas naszego wyjazdu była w trakcie remontu), Reichstag i Bramę Brandenburską. My byłyśmy jeszcze na wieży telewizyjnej, z której doskonale widać panoramę miasta. Zwiedziłyśmy dużo więcej, ale te miejsca po prostu trzeba zobaczyć podczas pobytu w Berlinie, są to charakterystyczne punkty miasta.
Zdecydowanie możemy polecić podróż do Berlina. Mimo kilku minusów warto odwiedzić to piękne miasto i poznać inną kulturę.
Galeria zdjęć
Karolina Szwaj
