Pielęgniarki potrzebne od zaraz – także te z Ukrainy?

termedia.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: 123RF


Aby pracować w Polsce jako pielęgniarka, teoretycznie trzeba znać język polski. W praktyce do tej pory wystarczyło zadeklarowanie, iż się go zna. To nie podoba się części polskich pielęgniarek, które twierdzą, iż muszą wtedy nie tylko skupiać się na swojej pracy, ale jeszcze nadzorować pracę innych.



– jeżeli już mówić o problemie, to polega on na tym, iż koleżanki z Ukrainy trafiają do nas z różnym poziomem języka, a w naszym zawodzie ważne jest przecież, żeby pacjenci rozumieli, co się dzieje. Bez komunikacji nie da się dobrze wykonywać tego zawodu – mówi w „Gazecie Wyborczej” wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Zofia Czyż.

Dlatego – jak wyjaśnia – przedstawicielki związku zawodowego długo twierdziły, iż powinniśmy wprowadzić egzamin z języka polskiego, który potwierdzałby faktyczną znajomość języka.

Apele środowiska pielęgniarek zostały wysłuchane i zmieniono zasady przyznawania prawa do wykonywania zawodu pielęgniarkom z zagranicy. Te, które pracują w Polsce, do maja 2026 r. muszą potwierdzić (za pomocą testu), iż znają polski na poziomie co najmniej B1.

Jeśli tego nie zrobią, stracą prawo do wykonywania zawodu.

Do tego czasu mogą pracować na podstawie deklaracji.

To nie zawsze podoba się pielęgniarkom z Polski.

– W moim szpitalu pracują dwie pielęgniarki z Ukrainy. Różnie znają język. Jedna na tyle słabo, iż owszem pomoże z dużą częścią czynności, ale jednak dokumentację muszę wpisywać albo za nią, albo musimy robić to razem. Z czasem się nauczy, ale jednak na ten moment jest to dla mnie męczące – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dwudziestokilkuletnia Iza z Jeleniej Góry.

Obawia się o to, iż musi nadzorować, jak pracownice z Ukrainy rozmawiają z pacjentami.

– Pilnuję, aby nie doszło do jakiejś pomyłki. Kilka razy zdarzyło się, iż pacjent nie zrozumiał na przykład, iż ma być na czczo do zabiegu, albo ile powinien wypić wody przed badaniem – mówi.

Pomoc z Ukrainy?

Według danych z Centralnego Rejestru Pielęgniarek i Położnych (stan na styczeń 2023 roku) w Polsce zarejestrowanych jest 315 670 pielęgniarek i 41 719 położnych.

Nie oznacza to jednak, iż wszystkie te osoby pracują w zawodzie, bo w naszych szpitalach jest tylko 74 proc. pielęgniarek i 70 proc. położnych. Reszta być może odeszła z zawodu albo wykorzystuje swoje kompetencje, pracując gdzie indziej, na przykład jako kosmetyczki.

W tej sytuacji wydaje się, iż warto korzystać z pomocy tych pielęgniarek, które wykształciły się za granicą, ale przebywają aktualnie w Polsce.

Ile jest pielęgniarek z Ukrainy w naszym kraju?

Z danych przekazanych „Gazecie Wyborczej” przez Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych wynika, iż jest 2200 pielęgniarek i 236 położnych z zagranicy, które mogą pracować w Polsce w swoim zawodzie.

Zdecydowaną większość stanowią pielęgniarki z Ukrainy – 1997 pielęgniarek i 217 położnych.

Przeczytaj także: „Pielęgniarki w Polsce zarabiają 160 proc. średniej pensji – najwięcej w UE”.

Idź do oryginalnego materiału