„Ponad 5 tys. pielęgniarek i sanitariuszek Armii Krajowej i innych organizacji konspiracyjnych, objętych wojskową służbą podczas Powstania Warszawskiego 1944 r., pracowało w ok. 800 patrolach sanitarnych, 200 punktach ratowniczo-sanitarnych, 122 szpitalikach i 25 szpitalach”. Jak wyglądała praca pielęgniarek i sanitariuszek podczas Powstania Warszawskiego? Zapraszamy do lektury artykułu autorstwa mgr Kingi Spyrki z Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie.
Artykuł autorstwa mgr Kingi Spyrki.
Istnieje wiele publikacji poruszających wątek polityczno-wojskowy w konfliktach zbrojnych, przy czym umniejsza się rolę personelu pielęgniarskiego w powstańczej działalności pod przykrywką „pomocy lekarskiej”. W literaturze wojennej ciężko odnaleźć wątki działalności placówek leczniczych, a ich bohaterowi pozostali w większości bezimienni. Brak tak istotnych informacji kształtuje poglądy jako by ich rola była mało znacząca i nie przyczyniła się do osiągnięć wojennych. Dokładne studiowanie literatury wojennej oraz udostępnianie pamiętników, wspomnień i relacji rzuca nowe światło na sprawę.
Tajna działalność
Większość sanitariuszek była związana z harcerstwem i to właśnie z tego środowiska pozyskiwane było największe grono kandydatów do służby. Każda osoba musiała posiadać pseudonim, chociaż zdarzało się również, iż pseudonim stanowił rzeczywiste imię. Posługiwanie się pseudonimami chroniło jednak osobę przed agresorem. Niekiedy pseudonimy przetrwały wiele lat i zastępowały rzeczywiste imię, co utrudniało identyfikacje bohaterów wojennych.
Szkolenie sanitariuszek
Pozyskiwanie harcerek było bardzo korzystne, gdyż posiadały już pewne informacje i sprawności nabyte w swych drużynach i zgodnie z programem prób na stopnie harcerskie. W celu pogłębienia wiedzy organizowane było nauczanie, dostosowywane do poziomu uczestniczek. Wykładowcami byli: instruktorki harcerskie, pielęgniarki i lekarze. Zajęcia prowadzone były w małych grupach, raz w tygodniu na czas od jednej do dwóch godzin. Uczono między innymi: anatomii, fizjologii, zasad pielęgnacji chorych i rannych (w szczególności interwencji w przypadku urazów, zranień i oparzeń). Poruszano również kwestię działania gazów bojowych i ich negatywnych skutków. Ćwiczono bandażowanie, unieruchamianie, zakładanie opasek uciskowych, przenoszenie rannych, stawianie baniek oraz robienie iniekcji. Program dodatkowo zakładał omówienie podstawowych wiadomości wojskowych: rozróżnianie stopni wojskowych, umiejętność posługiwania się bronią. W przypadku sanitariuszek patroli oddziałów bojowych program nauczania różnił się, zrezygnowano z omawiania pielęgnacji chorego na rzecz rozszerzonego nauczania anatomii, udzielania pierwszej pomocy, opatrywania ran w polu walki, tamowania krwotoku, wykonywania sztucznego oddychania i odróżniania śmierci klinicznej od biologicznej.
Punkty ratowniczo-sanitarne
Niezwykle istotne w trakcie powstania warszawskiego stanowiły punkty ratowniczo-sanitarne, które miały się składać z co najmniej 4 pomieszczeń: ambulatorium, poczekalni, pokoju – izby chorych dla ciężko rannych, i kuchni, która również służyła jako pomieszczenie do oczyszczania i sterylizacji narzędzi medycznych. W punktach tych udzielano pierwszej pomocy, wykonywano drobne zabiegi, opatrywano rany oraz podawano leki i surowicę przeciwtężcową. Harmonogram pracy personelu wyglądał następująco: na 8 godzinny dyżur przydzielano 2 lekarzy, 2 pielęgniarki i 3 sanitariuszki, a w przypadku pracy trzyzmianowej mógł nastąpić choćby pięciokrotny wzrost liczby personelu.
Torba sanitariuszek i pielęgniarek
Torba sanitariuszek i pielęgniarek stanowiła ich własność i to one wyposażały ją w niezbędne elementy. Pewnym wzorcem, co powinno się w niej umieścić stanowiła instrukcja pt. „ Kobieca polowa służba sanitarna”. W owej torbie według instrukcji powinno znajdować się między innymi: 10 opatrunków indywidualnych zwykłych, 2 opatrunki indywidualne typu B, 2 chusty trójkątne, 10 bandaży szerokich 10-20 cm, 10 bandaży wąskich 5-10 cm, paczka waty 25 dkg, paczka ligniny 25 dkg, gaza 1 m, buteleczka jodyny lub anogenu, rivanol, łubki, rolka plastra, nożyczki, waciki do jodyny, mydło, opaski uciskowe, nóż składany, agrafki, manierka, kubek, świeca, zapałki, szklanka do lekarstw, bateryjka, lampka, papier, ołówek. Istotne było również posiadanie w torbie leków pierwszej pomocy, opatrunków i zestawu do iniekcji takich jak: strzykawka Rekord 2cm, camfory 5 amp. 0.3, cofeiny 15amp., motopiryny 1pud., chininy 1 pud., tanalbina 1 pud., veramonu 1 pud., cibalginy 1 pud., proszków Dovera 1 pud., antistreptiny 1 pud., maści cynkowej 20 gr., maści tranowej 20 gr., veleriany 20 gr., eteru 50 gr., spirytusu 50 gr., talku 200 gr., pincetę, pean.
Umundurowanie
W trakcie powstawania warszawskiego nie wprowadzono obowiązku jednolitego umundurowania. Fartuchy, białe czepki, które zalecała instrukcja o ekwipunku sanitariuszki, sanitariuszka musiała pozyskiwać na własną rękę. W praktyce stosowano jedynie opaski ze znakiem Czerwonego Krzyża. Sanitariuszki w większości nie chciały się wyróżniać od swoich kolegów, uważały, iż są przede wszystkim żołnierzami, a w razie potrzeby – sanitariuszkami.
Zakres obowiązków sanitariuszek
Czynności higieniczne nie były główną domeną sanitariuszek, gdyż są wzmianki w pamiętnikach o tym, iż podawały glukozę dożylnie ciężko rannemu, karmiły przez sondę, asystowały jako instrumentariuszki przy zabiegach operacyjnych i opatrunkach, potrafiły załatwić protezę dla poszkodowanego w akcji żołnierza, organizowały w plutonach szkolenie na temat udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, uczyły opatrywania ran i transportu rannych.
Powstanie Warszawskie
Pielęgniarki i sanitariuszki cechowała niezwykła odwaga i „ofiarność”, gdyż pozostawały na swych posterunkach mimo wygaśnięcia walk, pielęgnując rannych i chorych na opuszczonych przez powstańców terenach i ryzykując przy tym swoim życiem. Pod pozorem walki z chorobami zakaźnymi powstańcza służba zdrowia rozwijała na zajętym przez wroga obszarze sieć placówek leczniczych i udzielała pomocy powstańcom, surowo zabronionej przez okupanta karą śmierci. Pielęgniarki i sanitariuszki z powodzeniem prowadziły również akcje profilaktyczne, zwalczając choroby zakaźne. Uniknięto przez to epidemii duru brzusznego, plamistego, czerwonki na większą skalę, mimo ciężkich warunków, oraz niedostatku żywności. Były również świetnymi organizatorkami: zakładały placówki lecznicze, urządzały je i dbały o ich wyposażenie. Posiadały zdolność do pracy w zmieniających się i ciężkich warunkach, przekładając niejednokrotnie dobro innych nad własne.