Co się stało: W poniedziałek 30 grudnia policjanci z Wielenia (woj. wielkopolskie) zostali zawiadomieni przez mężczyznę, iż jego 14-letniemu synowi wybuchła petarda w dłoni. "W porozumieniu z oficerem dyżurnym policjanci natychmiast rozpoczęli pilotaż samochodu z chłopcem wymagającym pomocy medycznej. W międzyczasie oficer dyżurny poinformował pracowników szpitala o podjętej interwencji, dzięki czemu lekarze byli w gotowości do przyjęcia pacjenta" - poinformowała policja. Nastolatek dotarł do szpitala w Trzciance, gdzie lekarze udzielili mu pierwszej pomocy medycznej.
REKLAMA
Policja apeluje do wszystkich, szczególnie w okresie sylwestrowym, o rozwagę i ostrożność przy obchodzeniu się z materiałami pirotechnicznymi. "Petardy mogą być niezwykle niebezpieczne - szczególnie w rękach dzieci i osób niedoświadczonych. Czasem chwila nieuwagi może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Dbajmy o siebie i innych, aby nadchodząca Noc Sylwestrowa była przede wszystkim bezpieczna!" - podkreśla policja.
Zobacz wideo Czy fajerwerki powinny być zakazane? "To nie jest zero-jedynkowe"
Ostrożnie za kierownicą: Policja apeluje również o rozwagę w kwestii spożywania alkoholu. "Jeśli jesteś kierowcą, w Sylwestra nie pij alkoholu" - alarmują policjanci i eksperci od ruchu drogowego. Alkohol wypity między 21:00 a północą utrzyma we krwi choćby do 8:00 rano w Nowy Rok. W ubiegłym roku policja zatrzymała prawie 180 nietrzeźwych kierowców w sylwestrową noc. Następnego dnia liczba ta zwiększyła się niemal dwukrotnie. Zgodnie z prawem jeżeli kierowca ma we krwi pomiędzy 0,2 a 0,5 promila alkoholu we krwi popełnia wykroczenie. Gdy zawartość alkoholu przewyższa 0,5 promila - prowadzący auto jest traktowany jak przestępca. Z kolei kierowcy-recydywiści za jazdę pod wpływem alkoholu są karani surowiej - mogą zapłacić choćby 10 tysięcy złotych mandatu.
Przeczytaj także: "Przerażenie za kilka minut zabawy. Jak ochronić psa przed fajerwerkami w sylwestra?".Źródło: Policja