To jedni z najbardziej wymagających pacjentów. Zwykle z niepełnosprawnością, wieloma przewlekłymi chorobami, a choćby leżący i to na stałe – po operacji czy wypadku. Dlatego pielęgniarki, które się nimi opiekują, często same np. na nocnym dyżurze, muszą mieć nie tylko dużą wiedzę i doświadczenie, co robić w sytuacji nagłego pogorszenia zdrowia, ale i dobrą kondycję fizyczną – podopiecznych muszą dźwigać, by zmieniać im pampersy, przekładać na łóżku, by nie zrobiły im się odleżyny.
Praca pielęgniarek w DPS jest wyjątkowo trudna
Aż trudno uwierzyć, iż pracujące w Domach Pomocy Społecznej pielęgniarki omijają te podwyżki, o których słyszymy jako o podwyżkach "dla medyków". Wszystko przez to, iż są "na garnuszku" Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a nie Ministerstwa Zdrowia, tak, jak te, które pracują w przychodniach NFZ i szpitalach.
W Domach Pomocy Społecznej pracują oczywiście także pielęgniarze i mają taki sam problem, jak koleżanki (może poza jednym – zwykle mają więcej siły fizycznej do dźwigania pacjentów, więc mają mniej chorób zawodowych związanych z przeciążeniami kręgosłupa), jednak skupiamy się w tym tekście na pielęgniarkach, bo jest ich niemal 100 procent wśród osób pracujących w tych miejscach.
A co do pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej, coraz więcej jest wśród nich młodych pacjentów, którzy są niesamodzielni, np. z powodu niepełnosprawności po wypadkach i udarach, a ze względu na brak pieniędzy i rodziny, która sfinansowałaby im profesjonalną opiekę w miejscu ich zamieszkania, trafiają do państwowej placówki. Bardzo specyficznej. Tym, którzy nie wiedzą dokładnie, co to jest DPS, wyjaśniamy: to domy dla osób w podeszłym wieku, albo przewlekle chorych – fizycznie lub psychicznie, a także dla niepełnosprawnych intelektualnie.
Wszystkie te osoby łączy jedno – właśnie to, iż wymagają całodobowej opieki, która jest niemożliwa do zrealizowania w ich domach i mieszkaniach.
Podwyżki dla medyków nie oznaczają wzrostu wynagrodzenia pielęgniarek w DPS
Mariola Łodzińska, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych mówi, iż praca pielęgniarek zatrudnionych w DPS staje się coraz bardziej wymagająca – pacjenci są coraz bardziej schorowani, a do tego też coraz więcej wśród nich jest osób z dużą otyłością, co sprawia, iż opieka nad nimi jest wyczerpującą pracą fizyczną.
– Jednak ani kompetencje, ani zakres zadań i odpowiedzialność, jaka się wiąże z tą pracą, nie znajdują odzwierciedlenia w wynagrodzeniach – mówi Mariola Łodzińska. Dodaje, iż również w przepisach regulujących pozycję zawodową pielęgniarek. Od lat np. związek zawodowy pielęgniarek zabiega o to, by na stałe wprowadzić w DPS etat opiekuna medycznego. Taka osoba byłaby niezwykle pomocna dla pielęgniarek w ich pracy. Jak wygląda praca opiekuna w DPS w praktyce? Włos się jeży na głowie, gdy czyta się to, co opowiedział nam o swoich doświadczeniach, jeden z nich.
– Bez realnego wsparcia naszego środowiska nie będziemy w stanie zapewnić godnej i bezpiecznej opieki osobom najbardziej potrzebującym – mówi Łodzińska.
A jakie to osoby? Żyjemy coraz dłużej, więc pacjenci są w coraz bardziej podeszłym wieku i z większą ilością chorób przewlekłych. A młodzi coraz częściej mają dużą otyłość, choćby tzw. bariatryczną.
– Z roku na rok zmienia się profil pacjentów i coraz częściej podopieczni DPS to nie tylko seniorzy, ale też dużo młodsze, niesamodzielne osoby – dodaje Łodzińska.
Pielęgniarki pracujące w DPS-ach w całej Polsce wypełniają właśnie ankiety na temat warunków i trudności w pracy. Wyniki są jeszcze opracowywane, jednak już teraz Łodzińska przyznaje, iż nie jest nimi zaskoczona:
– Potwierdzają to, co wiemy od lat. Pielęgniarki zatrudnione w Domach Pomocy Społecznej wykonują niezwykle odpowiedzialną i wymagającą pracę, często w warunkach daleko odbiegających od standardów obowiązujących w ochronie zdrowia. To one zapewniają mieszkańcom DPS całodobową opiekę, wsparcie medyczne i poczucie bezpieczeństwa – mówi.
Co roku Polacy, słysząc w mediach, iż wzrosną pensje medyków, bardzo się tym ekscytują. Chodzi o podwyżki, które gwarantuje im ustawa o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Kwoty obliczane są na podstawie wskaźników GUS, który prawie pół roku wcześniej (zwykle w lutym), ogłasza kwotę waloryzacji pensji medyków. Zależy ona od wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. W efekcie rosną pensje nie tylko lekarzy. Także pielęgniarek pracujących w przychodniach i szpitalach, dzięki czemu niemal się nie zdarza, by nie zarabiały przynajmniej 6 tys. zł brutto. Tymczasem wynagrodzenie pielęgniarek zatrudnionych w DPS-ach niestety nie rośnie, bo jego obliczanie nie podlega pod wspomnianą ustawę. I powszechną praktyką w Polsce jest to, iż panie pracujące w DPS-ach miejscach zarabiają... najniższą krajową.









