Zakaz wjazdu pojazdów z instalacją LPG na parking podziemny Bulwary nie wynika z przepisów ruchu drogowego, ale prawa budowlanego.
Posiadacze samochodów z instalacją gazową, chcący zaparkować na podziemnym parkingu, zwykle widzą znak B-1 (zakaz ruchu) z napisem LPG. Problem w tym, iż takie oznaczenie nie widnieje w rozporządzeniach ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
„Obostrzenie wynika z prawa budowlanego, które informuje, iż w garażu podziemnym mogą parkować pojazdy z LPG, ale wówczas w obiekcie musi znajdować się wentylacja mechaniczna i czujniki stężenia gazu propan-butan. W większości przypadków, takich elementów nie ma, ponieważ są one dodatkowym kosztem dla deweloperów lub zarządców budynku” – dowiedzieliśmy się z blogu yanosik.pl
Po otwarciu parkingu podziemnego Bulwary w Oświęcimiu otrzymaliśmy od kilku naszych czytelników pytanie, dlaczego nie jest przystosowany do przyjmowania samochodów z LPG.
„Ogarnięcie wentylacji i czujek nie kosztuje milionów, a zakaz ruchu dla pojazdów z LPG na parkingu powstałym w XXI wieku jest żenadą i dużym nieporozumieniem” – czytamy w jednej z wiadomości.
Oświęcimski magistrat przekazał Faktom Oświęcim, iż zakaz parkowania samochodów z LPG w zamkniętym, podziemnym parkingu jest podyktowany względami bezpieczeństwa.
„Takie rozwiązanie zostało przyjęte na etapie projektowania obiektu” – poinformowała Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Oświęcimia.