
Papież Franciszek w szczerym wywiadzie ujawnił swoje zmagania z nerwicą lękową, które rozpoczęły się w młodości i wpłynęły na całe jego dalsze życie. Ojciec Święty opowiedział o swoich doświadczeniach związanych z terapią psychiatryczną, burzliwych latach dyktatury w Argentynie oraz znaczeniu zdrowia psychicznego w posłudze kapłańskiej. Te pięć lat, które Franciszek spędził jako prowincjał jezuitów, było kluczowym okresem dla jego rozwoju osobistego i duchowego. Serwis Medonet przypomina wywiad sprzed kilku lat, w którym Franciszek mocno otworzył się na temat swojego zdrowia psychicznego.
Franciszek wspominał swoje obowiązki prowincjała jezuitów w Argentynie w latach 1973-1979 jako najcięższy okres w życiu. Czas ten zbiegał się z krwawą dyktaturą wojskową, która rozpoczęła się po zamachu stanu obalającym prezydent Isabel Perón. Papież opisywał ówczesną rzeczywistość jako „okres terroru”, gdy wraz ze współbraćmi aktywnie angażował się w pomoc ludziom prześladowanym przez reżim. Jednym z najbardziej wyrazistych wspomnień była sytuacja, w której przewoził ukrytą osobę przez wojskowe punkty kontrolne, wspominając, iż odczuwał wówczas wyjątkowo silne napięcie.
Ojciec Święty przyznał, iż niepokój związany z dyktaturą oraz odpowiedzialność za bezpieczeństwo innych sprawiały, iż zmuszony był szukać wsparcia terapeutycznego. Jak przypomina serwis Medonet, rozmowy z psychiatrą pomogły mu nie tylko zrozumieć źródła swoich obaw, ale także opracować metody ich przezwyciężenia. „To nauki użyteczne do dziś” — mówił papież w wywiadzie, podkreślając, jak dużą rolę odegrała specjalistka, która stała się jego przewodniczką w procesie radzenia sobie z nerwicą.
Zaburzenie lękowe i codzienne wyzwania
Jorge Mario Bergoglio, jeszcze przed rozpoczęciem papieskiej posługi, zmagał się z nerwicą lękową, której symptomy na przestrzeni lat uczył się kontrolować. Jak przyznał w rozmowie, jednym z kluczowych elementów walki z tym zaburzeniem była zdolność do wyhamowania w sytuacjach, które wywoływały napięcie.
„Mój niepokój jest dziś oswojony -gdy się pojawia, ucinam go” -stwierdził. Dodał, iż w walce z lękiem pomaga mu muzyka, zwłaszcza utwory Bacha, które uspokajają i pozwalają na głębszą analizę problemów.
Franciszek opowiedział również o książce „Be Glad You’re Neurotic” autorstwa psychiatry Louisa E. Bischa, która wywarła na niego duże wrażenie. „Śmiałem się na głos podczas lektury” -zdradził, podkreślając, iż informacje zawarte w książce pomogły mu lepiej zrozumieć istotę nerwicy.
Psychologia w posłudze kapłańskiej
Jak informuje serwis Medonet, Ojciec Święty od lat jest zwolennikiem uwzględniania zdrowia psychicznego w kontekście posługi kapłańskiej. Nie ukrywa, iż własne doświadczenia związane z terapią nauczyły go, jak istotne jest rozumienie ludzkiej psychologii przez duchownych.
„Każdy ksiądz powinien znać psychologię człowieka. Studia psychologiczne są niezbędne dla księdza” -podkreślił, dodając, iż opanowanie emocji, takich jak lęk czy smutek, jest najważniejsze dla podejmowania odpowiedzialnych decyzji.
Papież stwierdził, iż wszelkie decyzje uzależnione od uczuć takich jak lęk czy melancholia mogłyby negatywnie wpływać na podejmowanie działań i w związku z tym, kapłani muszą być przygotowani na radzenie sobie z trudnościami psychicznymi.
Franciszek o śmierci i życiu pełnym energii
Wywiad, w którym poruszono tematy związane ze zdrowiem psychicznym, był również okazją dla Franciszka, aby podzielić się refleksjami o swojej przyszłości. Z uśmiechem mówił, iż mimo 82 lat życia czuje się pełen energii i chęci działania.
„Dzięki Bogu jestem w dobrym stanie” -zaznaczył, opisując zapalczywość, z jaką wciąż angażuje się w swoje obowiązki.
Papież dodał także, iż choć myśli o śmierci, traktuje ją bez lęku. Wyraził przekonanie, iż umrze jako papież, czy to pełniący urząd, czy emerytowany, ale na pewno w Rzymie. Przyznał, iż nie zamierza wracać do rodzinnej Argentyny. Słowa te cytowano wielokrotnie w następnych latach jako dowód jego spokoju wobec przemijania.