Miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy złotych - to wielka kwota i jeszcze większa nadzieja choćby na drobną poprawę zdrowia pana Dominika. Jego żona robi, co może, by był otoczony opieką specjalistów, by przechodził niezbędną regularną rehabilitację, a pozytywne zmiany widać. To opieka prywatna, gdyby został w systemie publicznym, nie mógłby na to liczyć. Materiał Karoliny Bałuc z redakcji "Polski i Świata".