- Sala jednoosobowa nie jest salą VIP-owską, z tej sali korzystają wszyscy pacjenci - przekonywał w środę Piotr Matej, dyrektor lubelskiego szpitala, w którym kilkanaście dni temu leczył się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Szef placówki wyjaśniał też jak doszło do zapisania pacjenta jako "NN", czyli z nieustaloną tożsamością.