Oto mantra na psychiczną odporność dziecka. Powtarzaj ją, a odniesie sukces

mamadu.pl 11 miesięcy temu
Zdjęcie: Wytrwałość i odporność w obliczu niepowodzeń można w dziecku wzmocnić fot. Johannes Plenio/Pexels


Udzielona przez złotą medalistkę olimpijską Nastię Liukin rada powinna trafić do każdego rodzica. Matki i ojcowie z kolei powinni ją koniecznie przekazać swoim dzieciom. To z pozoru proste zdanie kryje w sobie wielką mądrość. Zgodzisz się?


Chcesz zwiększyć w dziecku pewność siebie, odporność psychiczną i pomóc mu się rozwijać? Oto mantra Nastii Liukin: "Nigdy nie poddawaj się w zły dzień".

Banał? Tak początkowo pomyślałam, kiedy zobaczyłam na Instagramie post na profilu BigLifeJournal, w którym cytowano właśnie Liukin. Ot, kolejna "genialna" złota myśl. Ale nie, nie tym razem. Już wyjaśniam!

"Już tam nie pójdę!"


Punktem wyjścia do wspomnianego wpisu na IG jest sytuacja, w której dziecko wraca do domu z zajęć sportowych i oznajmia, iż nie będzie już na nie chodzić. Brzmi znajomo? Równie dobrze mogą to być zajęcia z tańca, ceramiki, rysunku czy kurs języka japońskiego. "Już nigdy tam nie pójdę" albo "Teraz chcę spróbować (mandaryńskiego, haftu krzyżykowego, rugby)" – kto tego chociaż raz nie usłyszy od swojego dziecka?

I co wtedy? Pojawia się złość: ono ciągle zmienia zdanie, w niczym nie może wytrzymać do końca, ma słomiany zapał, tylko zmarnowałam na te zajęcia pieniądze itd., itp. Łatwo powiedzieć wtedy w emocjach coś niewłaściwego. Warto jednak pamiętać, iż nasze dzieci w tych chwilach najprawdopodobniej także są w silnych emocjach. I to im powinniśmy się lepiej przyjrzeć, zanim podniesiemy głos (a idealnie: zamiast jego podnoszenia!).

Mantra na odporność psychiczną


Wróćmy zatem do Liukin i jej mantry. Wyobraź sobie scenkę. Dziecko wraca z zajęć i mówi:


– Nienawidzę karate! Jest za trudne! Nie chcę już tego trenować!

Wtedy ty mówisz po prostu jedno zdanie:


– Dobrze, możesz zrezygnować.

I dodajesz:


– Ale nie dzisiaj.

Jak to? Zrozumiesz, kiedy przeczytasz dalszą część posta BigLifeJournal!


Po tym wyjaśniasz dziecku:


– Każdy z nas miewa złe dni, kiedy chce z czegoś zrezygnować. Gdy coś wydaje się trudne, nasze mózgi i ciała stawiają temu opór, ponieważ chcą, żebyśmy czuli się komfortowo.

– Ale jeżeli zrezygnujemy w zły dzień, nigdy nie będziemy mieć okazji stać się w czymś świetnymi i możemy tego później żałować.

– Umówmy się więc tak: możesz zrezygnować w dobry dzień. Kiedy w dniu, gdy osiągniesz sukces, przez cały czas będziesz chciał zrezygnować, porozmawiamy o tym.



Dlaczego te słowa mają sens?


Reagując w taki sposób, pomagasz dziecku podejść do życiowych zmagań jak do normalnej części egzystencji, czyli budujesz jego odporność psychiczną, a przy okazji pokazujesz mu, iż uszanujesz jego wybór, jeżeli będzie chciało spróbować czegoś innego.

Każdy z nas miewa złe dni, kiedy wszystko wydaje się za trudne. Następnym razem, by wspierać swoją wytrzymałość i odporność na trudności, po prostu pamiętajmy o mantrze od Liukin: Nigdy nie poddawaj się w zły dzień.

"Rada udzielona przez złotą medalistkę olimpijską przypomina nam, abyśmy nie podejmowali decyzji na podstawie trudnego momentu, ale zamiast tego cofnęli się o krok i dokonali ponownej oceny, gdy poczujemy się lepiej", czytamy w poście na IG. I to faktycznie wydaje się mieć sens, prawda? I przestaje brzmieć jak zwykły banał.

Idź do oryginalnego materiału