Oto, dlaczego młodzi Polacy nie chcą dzieci. Nie przekonają ich choćby pieniądze

mamadu.pl 1 dzień temu
Wskaźnik dzietności w Polsce osiągnął historyczne minimum – zaledwie 1,1 dziecka na kobietę. Programy finansowe, takie jak 800 plus czy "babciowe", nie przekonują młodych do zakładania rodzin. Pokolenie Z coraz częściej świadomie rezygnuje z rodzicielstwa. Dlaczego?


Rekordowo niski wskaźnik dzietności w Polsce


W 2025 roku Polska osiągnęła najniższy w historii poziom dzietności – jak podaje Główny Urząd Statystyczny, wskaźnik urodzeń w 2024 roku spadł do poziomu 1,1 dziecka na kobietę. To znacznie poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, który wynosi 2,1.

Choć od lat kolejne rządy wprowadzają programy zachęcające do posiadania dzieci, takie jak 800 plus czy "babciowe", młodzi dorośli z pokolenia Z nie chcą ich mieć. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. Badania jasno pokazują, iż połowa Polaków nie zamierza mieć dzieci – ani pierwszego, ani kolejnego.

Powody? Przede wszystkim złe warunki mieszkaniowe, brak stabilności zawodowej i trudna sytuacja materialna. Ale równie ważna jest zmiana podejścia do życia, tzn. mentalność młodych jest inna, niż u ich rodziców i dziadków, gdy byli w ich wieku.

Młodzi wkraczający w dorosłość wolą inwestować w siebie, swoje pasje, podróże, rozwój zawodowy. Dziecko jest dla wielu zbyt dużym obciążeniem emocjonalnym, finansowym i czasowym.

Rodzina nie jest już priorytetem


Pokolenie Z, czyli osoby urodzone po 1995 roku, nie traktuje rodziny jako życiowego celu tak, jak robili to poprzednie pokolenia. Wg wyników badań prof. Dominiki Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, na które powołuje się portal gazetaprawna.pl, dla baby boomersów rodzina była priorytetem dla 70 proc. ankietowanych. W pokoleniu Z – już tylko dla 45 proc.

Zamiast tego młodzi wskazują, iż chcą mieć dużo pieniędzy (35 proc.) i osiągnąć sukces zawodowy (30 proc.). Macierzyństwo czy ojcostwo rzadko pojawiają się na liście marzeń. Co ciekawe, programy pomocowe – choć nagłaśniane i kosztowne – nie robią wrażenia na młodych. Świadczenie 800 plus zostało wskazane jako zachęta do posiadania dziecka tylko przez 5 proc. badanych.

Podobnie nisko uplasowało się "babciowe" czy inne świadczenia finansowe. Młodzi nie wierzą, iż kolejne pieniądze rozwiążą ich realne problemy: wysokie ceny mieszkań, brak stabilnych etatów, rosnące koszty życia czy ograniczony dostęp do żłobków.

Niepewność i lęk przed przyszłością


Do tego dochodzą czynniki społeczne: pandemia, wojna w Ukrainie, kryzysy klimatyczne, a także zaostrzone prawo aborcyjne – wszystko to zwiększa poczucie niepewności i lęku przed przyszłością. Wielu młodych nie chce "sprowadzać dziecka na taki świat".

Inni z kolei podkreślają, iż nie mają odpowiedniego partnera czy partnerki – a samotne rodzicielstwo ich nie przekonuje.

Coraz więcej młodych jest też świadomych swoich problemów emocjonalnych i psychicznych i wprost zauważa, iż decyzja o dziecku byłaby małoodpowiedzialna, jeżeli samemu potrzebuje się opieki i uważności.

Eksperci biją na alarm, bo skutki niskiej dzietności są bardzo poważne. Starzejące się społeczeństwo to coraz większe obciążenie dla systemu emerytalnego i ochrony zdrowia. Już teraz ponad 23 proc.

Polaków przekroczyło wiek emerytalny, a z każdym rokiem liczba osób w wieku produkcyjnym się zmniejsza. Jak podaje businessinsider.com.pl szacuje się, iż do 2035 roku liczba pracowników spadnie o kolejne 1,5 mln.

Choć imigranci częściowo łagodzą te zmiany (bo pracują na stanowiskach, na których Polacy już nie chcą pracować i decydują się na dzieci, które uczęszczają do polskich placówek), to nie rozwiązuje problemu. Rząd próbuje działać: rozwija programy żłobkowe, przywraca finansowanie in vitro, oferuje transfery pieniężne. Ale to za mało.

Pokolenie Z nie mówi: "nigdy", ale "nie teraz"


Potrzebne są głębokie zmiany: więcej dostępnych mieszkań na wynajem, stabilny rynek pracy z umowami na czas nieokreślony, elastyczne formy zatrudnienia i wsparcie w opiece nad seniorami.

Dopiero wtedy młodzi być może poczują się na tyle bezpieczni, by myśleć o powiększeniu rodziny. A może i nie, bo będą już mieli tak uporządkowane, spokojne życie w bezpiecznej przestrzeni, iż nie zdecydują się na takie zmiany świadomie.

Na razie jednak trend jest jasny: pokolenie Z nie chce dzieci. Nie dlatego, iż ich nie lubi (choć problem rosnącej niechęci społeczeństwa wobec dzieci też jest zauważalny). Po prostu młodzi nie widzą dla potomstwa miejsca w swoim życiu. I nic nie wskazuje na to, by miało się to gwałtownie zmienić.

Źródło: stat.gov.pl, businessinsider.com.pl, gazetaprawna.pl


Idź do oryginalnego materiału