Organizacje pracodawców POZ ponownie zwróciły się do prezesa AOTMiT z apelem o zmianę podziału funduszy wynikających z rekomendacji dotyczącej finansowania świadczeń opieki zdrowotnej. Ich zdaniem zaproponowane tam kwoty są niewystarczające, żeby wypłacić personelowi należne pieniądze.
Jednolite stanowisko w tej sprawie wystosowały do prezesa AOTMiT cztery organizacje: Pracodawcy RP, Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia – Porozumienie Zielonogórskie, Związek Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości SPOIWO oraz Stowarzyszenia IFIC Polska.
– Proponowana kwota pogłębia już trudną sytuację w przychodniach wiejskich i na terenach depopulacyjnych – mówi Jacek Krajewski, prezes FPZ.
– Ten podział jest nieuczciwy, marginalizujący rolę POZ w systemie opieki zdrowotnej i jest czynnikiem dalej umacniającym odwróconą piramidę świadczeń, co jest w sprzeczności z zadeklarowanymi ostatnio celami strategicznymi Izabeli Leszczyny, minister zdrowia. Proponowany wzrost finansowania na poziomie 5,36 proc. przy podwyżce wydatków NFZ na wszystkie świadczenia opieki zdrowotnej ogółem o 11,09 proc., w żaden sposób nie pokryje kosztów podwyżek płac w POZ. Aby było to możliwe, należałoby zabudżetować w POZ co najmniej 9-procentowy wzrost stawki – dodaje.
Podaje konkretny przykład. – W przychodni wiejskiej, która ma 2329 zadeklarowanych pacjentów, całkowity wzrost wartości umowy od 1 lipca 2024 r. dla pielęgniarki POZ to 668,58 zł. Do pokrycia 10 godzin pracy podmiotu potrzebne są 2 pielęgniarki, których koszt dla pracodawcy wzrósł od 1 lipca łącznie o 1 826,86 zł. choćby jeżeli podmiot, ze stratą na jakości usług, podejmie decyzję o zwolnieniu jednej pielęgniarki, wzrost wartości umowy nie pokryje kosztu jej podwyżki – tłumaczy Krajewski.
– Dodatkowo, w metodologii wyliczeń są brane pod uwagę jedynie formy zatrudnienia na podstawie umowy o pracę – dodaje Tomasz Zieliński, wiceprezes FPZ.
– Po uwzględnieniu kontraktów i umów-zleceń koszty personalne w większości jednostek POZ przekraczają 70–75 proc. budżetu placówek. Duża część personelu jest zatrudniona właśnie na podstawie takich umów, zatem pomijanie ich kosztów jest błędem – podkreśla Tomasz Zieliński. – Ustawa przewiduje także wzrost wynagrodzeń dla pracowników administracyjnych, ale w proponowanych wycenach nie uwzględniono kosztów zarządzania w jednostkach POZ. Niezrozumiały jest także brak wzrostu finansowania stawek dodatku kwotowego, wypłacanego za objęcie opieką chorych przewlekle w ramach opieki koordynowanej - dodaje.
Organizacje zrzeszające pracodawców POZ podkreślają, także, iż wzrost wydatków na POZ jest inwestycją w zdrowie populacji i budowę odporności systemu, dlatego liczą, iż ich apel zostanie wysłuchany, by uniknąć pogłębiania nierówności w dostępie do świadczeń i problemów w funkcjonowaniu podstawowej opieki zdrowotnej.