Opolanie już morsują. „To świetna zabawa”
O tym, iż opolanie już morsują można było przekonać się w niedzielne popołudnie na opolskiej Kamionce „Piast”. Dziennikarka „O!Polskiej” spotkała w tym miejscu paczkę znajomych: Jakuba, Patryka i Gracjana z Opola.
– W tym sezonie jesteśmy na morsowaniu już drugi raz. W planie są wizyty nad wodę średnio raz na tydzień lub dwa. To oczywiście zależy, czy ktoś z nas nie jest chory. Generalnie mówiąc trzeba być w dobrej formie – mówi Jakub Mikołajewicz.
Najczęściej morsują nad Kamionką „Piast” lub na „Silesii”. – Zainteresowani tą formą aktywności mają w Opolu naprawdę świetne warunki. Woda w tych kamionkach jest naprawdę czysta – przekonują chłopaki.
Do morsowania zachęcił go rok temu znajomy.
– Wybrałem się dziś na kamionkę do towarzystwa. Poza tym słyszałem, iż morsowanie ma wiele korzyści. Dlatego uznałem, iż warto zrobić coś dla zdrowia i dyscypliny psychicznej – opowiada Jakub.
– Rok temu chodziłem morsować regularnie co tygodnia. Wciągnęło mnie. Dlatego w tym sezonie kontynuuję, a koledzy do mnie dołączyli – uzupełnia Gracjan Polewiak.
Po raz trzeci w życiu morsował dziś Patryk Barczyk z Opola. – To działa tak, iż kumple dzwonią, iż idą morsować, ja się ubieram i idę z nimi – śmieje się.
Morsują i mają dobry nastrój. Jak się przygotować?
Jak się przygotować do tej popularnej aktywności jesienno-zimowej?
– Ktoś, kto planuje dopiero zacząć morsować powinien zacząć od regularnych zimnych prysznicy. Pierwsze zanurzenia w zimnej wodzie powinny trwać ok. pięciu minut. My na obecnym etapie wytrzymujemy średnio dziesięć minut – mówi. – Po wyjściu z wody trzeba się dokładnie wytrzeć, lekko rozgrzać. I dobry nastrój gwarantowany.
Opolskie morsy przyznają, iż wybrana przez nich aktywność to takie trochę niecodzienne wyzwanie.
– Można się po prostu sprawdzić. Mimo to nie ma się czego obawiać. Aby zacząć morsować nie trzeba adekwatnie nic specjalnego robić. Po prostu idzie się nad wodę z czapką i powoli do niej wchodzi – przekonują opolanie.