Gry wideo oferują twojemu dziecku intelektualne zaangażowanie i wyzwania, których w prawdziwym życiu nie doświadcza zbyt często. Rzeczywiście wiele dzieci, które mocno angażują się w granie, to całkiem bystre osoby – gwałtownie się uczą i nudzą się przeciętnym tempem nauki w swojej klasie. Gry dają im również poczucie sprawczości oraz władzy. Dziecko kontroluje przebieg gry, co jest kuszące, ponieważ większość nastolatków nie ma zbyt wiele kontroli nad swoim życiem. Nie mają wpływu na to, czy chodzą do szkoły albo gdzie mieszkają, ale w grze sterują postacią – adekwatnie sterują całym światem. Jak można z czymś takim konkurować?
REKLAMA
Czasami dziecko, które jest zafascynowane graniem, nie potrafi wymyślić niczego, co interesuje je bardziej niż gry komputerowe. Naprawdę zdarza się to częściej, niż myślisz, więc nie załamuj się, jeżeli usłyszysz odpowiedź: Nie potrafię niczego innego wymyślić. Nie wpadnij w pułapkę podsuwania dziecku odpowiedzi, jeżeli samo nie potrafi niczego innego wymyślić. Skorzystaj w tym miejscu ze swojej umiejętności zadawania pytań otwartych: zapytaj dziecko, jak to jest nie mieć prawie żadnych zainteresowań poza graniem. Wysłuchaj odpowiedzi, ponieważ może to być istotny moment wglądu w to, co dzieje się (albo nie) w jego życiu.
Kiedy rozmawiasz z dzieckiem o jego braku zainteresowań, zachęć je, żeby przypomniało sobie, jakie to było uczucie mieć inne zainteresowania. Co mu się kiedyś podobało, co wtedy sprawiało, iż to było przyjemne? Szukamy teraz uczuć, a nie szczegółów – jakie uczucia to zainteresowanie kiedyś wywoływało? Być może to pomoże zidentyfikować jakieś uczucie, którego teraz dziecku brakuje, i ono podda wam pomysły na to, w jaki sposób na nowo je rozbudzić.
Możesz podejść do tego pytania z nieco innej strony albo używając innych słów. Pomyśl trochę niesztampowo.
Jak myślisz, co jest fajne?
Co cię ekscytuje?
Jak myślisz, co jest nie tak ze współczesnym światem?
Ten rodzaj pytań zwykle działa szczególnie dobrze w przypadku nastolatków, ponieważ są dość biegli we wskazywaniu, co jest nie tak ze światem – prawdopodobnie mają zdecydowane opinie na temat rządu, korporacji, środowiska naturalnego i oczywiście na temat twojego stylu rodzicielstwa. jeżeli zapytasz ich, co wymaga zmiany w świecie, możesz się nasłuchać o tym sporo. Co jest wspaniałe – sprawiłeś, iż ich myślenie przesunęło się z tematów prawie wyłącznie związanych ze sztucznym światem online na tematy dotyczące świata prawdziwego.
Kolejnym krokiem jest zapytanie dziecka, co sądzi o problemach, które właśnie nazwało. Zapytaj, w jaki sposób można by je rozwiązać. To pytanie jest ważne, ponieważ stawia przed nim trudne zadanie (co jest związane z taktyką "zrzucania odpowiedzialności"; więcej na ten temat niebawem).
Nie wymyślaj odpowiedzi za dziecko. Wciągnij je w rozmowę na temat jego zainteresowań, a potem możecie się razem zastanowić, jak jeszcze bardziej je zaangażować w rozmowę. jeżeli naprawdę na czymś utknie, możecie zapytać, czy chce waszej pomocy. Ta strategia pomaga dziecku zrozumieć, iż prawdziwy świat to nie jest miejsce, w którym jest bezradne i nie ma poczucia sprawczości, ale iż może do tego świata wnieść coś dobrego. Im częściej będziecie prowadzić takie rozmowy, tym częściej będziesz wyciągać swoje dziecko z wirtualnego świata do rzeczywistości.
Teraz twoja kolej, żeby mówić
Kiedy już dałeś z siebie wszystko, żeby stworzyć poczucie, iż gracie z twoim dzieckiem w tej samej drużynie, teraz kolej na nie, żeby cię wysłuchało. Nie ma potrzeby, żeby przyspieszać tę część – zanim zaczniesz przedstawiać swój punkt widzenia, musisz zyskać pewność, iż dziecko czuje się usłyszane i widziane. Jak już wspomnieliśmy, to dobry znak, iż dziecko ma do ciebie zaufanie. Czy prowadzisz regularne – chociaż może nie w trybie ciągłym, bo mogą się zaczynać i być przerywane – i zaangażowane rozmowy przez co najmniej miesiąc, odkąd zająłeś się tym tematem? jeżeli tak, to wspaniała wiadomość.
Kiedy oboje jesteście gotowi na kolejny etap, skorzystaj z okazji, żeby podziękować dziecku za to, iż dotąd tak dobrze z tobą współpracuje. Po pierwsze, otworzyło się przed tobą mówiąc, co jest dla niego ważne. Potem zapytaj je, czy jest gotowe wysłuchać kilku kwestii, które są ważne dla ciebie. Innymi słowy, teraz, kiedy dziecko czuje się wysłuchane, zapytaj, czy posłucha tego, co ty chcesz powiedzieć. jeżeli dobrze poradziłeś sobie z pierwszą częścią budowania porozumienia, dziecko będzie chętne i gotowe.
Przede wszystkim spróbuj przekazać to, iż chciałbyś, abyście pracowali razem nad tym, by zaspokoić potrzeby dziecka, by znaleźć rozwiązania, które pomogą wam obojgu przestać się kłócić o jego granie. Zacznij od tego, żeby przypomnieć twojemu dziecku, iż to ty jesteś rodzicem i iż jako rodzic masz mnóstwo obowiązków, a najważniejszym z nich jest przygotowanie dziecka do prawdziwego życia.
Spróbuj dopasować swoje obowiązki do wartości, jakie wyznaje dziecko, najlepiej jak potrafisz – tak, jak to omówiliśmy w poprzedniej części tego rozdziału. Na przykład, jeżeli wcześniej się dowiedziałeś, iż dziecko czuje się szanowane za swoją sprawność w graniu, wpleć tę informację w to, co masz do powiedzenia na temat swoich celów jako rodzica. Może coś w rodzaju:
Wygląda na to, iż szacunek rówieśników jest dla ciebie ważny. Też to sobie cenię i myślę, iż zachęcałbym cię do zrobienia wielu rzeczy, które przybliżą cię do osiągnięcia tego celu.
Następnie przedstaw inne najważniejsze wartości, które wyznajesz. Opowiedz trochę o tym, co jest dla ciebie ważne – na przykład poczucie wspólnoty, silne więzy rodzinne – tak, żeby dziecko mogło cię lepiej zrozumieć. Rób od czasu do czasu przerwy, wymieniając to wszystko po kolei, żeby zapytać dziecko, co o tym myśli.
Oto krótkie podsumowanie tego, co próbujesz osiągnąć na tym etapie:
Wyjaśnienie dziecku – najlepiej, żeby się z tobą zgodziło – iż są pewne rzeczy, które trzeba zrobić, i iż razem możecie stworzyć ich listę.
Przypomnienie dziecku, iż twoim celem nie jest odebranie mu czegokolwiek. Wyjaśnij, iż być może robiłeś tak w przeszłości, ale tylko dlatego, iż próbowałeś osiągnąć określony cel.
Uzmysłowienie dziecku, iż wolałbyś, żebyście współpracowali nad osiągnięciem wspólnego celu. Nie chcesz ustalać niczego jednostronnie.
I wreszcie jasno wyrazisz nadzieję, iż będziecie razem pracować nad znalezieniem sposobów, żeby wypełniać swoje podstawowe obowiązki jako dziecka/nastolatka/dorosłego, jednocześnie minimalizując ich koszty. Bardzo pomocne jest doprowadzenie do tego, żeby dziecko przyznało, iż jest to ważne.
Oto przykładowy dialog na dobry początek:
TY: Hej, dzięki. Naprawdę doceniam to, iż rozmawiamy przez ostatni miesiąc. Próbuję uczyć się od ciebie i mam poczucie, iż teraz o wiele lepiej to wszystko rozumiem. Myślę, iż teraz rozumiem, iż chcesz grać w gry wideo, ponieważ X, Y, Z. Czy mam rację?
TY: Mam teraz kilka przemyśleń, którymi chciałbym się z tobą podzielić. Jesteś gotów, żeby mnie wysłuchać? Czy mogę ci opowiedzieć o swoich przemyśleniach?
Zaczekaj, aż dziecko się zgodzi. jeżeli udało ci się stworzyć porozumienie między wami, powinno być mu trudno odmówić. Teraz twoja kolej, żeby podzielić się z nim swoimi przemyśleniami.
TY: Uważam, iż następujące wartości są ważne: X, Y, Z. Wiem, iż zależy ci na tym, żeby spędzać czas z przyjaciółmi. Myślę również, iż prowadzenie zdrowego życia towarzyskiego jest naprawdę ważne. Martwię się tym, iż jednak istnieje pewna różnica między zdrowym życiem towarzyskim a spotykaniem znajomych niemal wyłącznie w czasie gry.
TY: Wiem, iż powiedziałeś mi, iż jesteś trochę niechętny, żeby zrobić X, Y, Z. (Na przykład pójść na spacer do lasu, pobawić się w pobliskim parku, zapisać się do klubu szachowego etc.). Próbuję wymyślić, co możemy zrobić, żeby pomóc ci poczuć się bardziej komfortowo w kontaktach społecznych i jednocześnie nie odcinać się od twoich znajomych od grania.
Zrzucanie odpowiedzialności na dziecko
Ostatecznym wynikiem takiej rozmowy – tego, iż ty słuchasz i weryfikujesz to, co mówi dziecko, a ono słucha ciebie – powinno być wyznaczenie przynajmniej jednego wspólnego celu. Może to będzie coś prostego, jak: Oboje chcemy przestać się kłócić o zasady grania. Albo możecie się zgodzić, iż warto popracować nad odnowieniem kontaktów z przyjaciółmi w prawdziwym życiu. Niezależnie od celu, upewnij się, iż dziecko ma poczucie, iż stanowi najważniejszy element całego procesu. Najlepszym sposobem, żeby to zrobić, jest skłonienie go do tego, żeby samo wymyśliło rozwiązanie. Tak. Mówię poważnie. To naprawdę bardzo skuteczna strategia – nazywam ją „zrzucaniem odpowiedzialności".
Większość rodziców ma skłonność do rozwiązywania problemów za swoje dzieci, więc twoje dziecko prawdopodobnie nie musiało wiele robić w przeszłości, aby osiągnąć swoje cele. Kiedy chciało nauczyć się grać na fortepianie, znalazłeś mu nauczyciela, zapisałeś je na lekcje i jeszcze je tam zawoziłeś. Podobnie jak w przypadku wielu innych dodatkowych zajęć, prawda? Teraz, kiedy dziecko dorasta, a zwłaszcza kiedy sprawa dotyczy jego zainteresowania graniem, musisz popracować nad jego potrzebą niezależności (której tak bardzo pragnie i którą granie zaspokaja) i wspierać tę potrzebę w realny sposób. Musisz przestać rozwiązywać za dziecko wszystkie problemy!
Moim celem jest pomóc twojemu dziecku zyskać niezależność i uregulować zachowania związane z graniem. istotną częścią osiągnięcia niezależności jest pozwolenie dziecku na wymyślanie własnych rozwiązań.
Rodzice często mają z tym problem. jeżeli dzieci kiepsko radzą sobie w szkole, to rodzice rzucają się, żeby wziąć odpowiedzialność i pomagają im osiągnąć sukces. Oto przykład tego, co wydarzyło się w moim domu rodzinnym, kiedy byłem dzieckiem, i to prawdopodobnie więcej niż raz. Powiedziałem rodzicom, iż nazajutrz mam do oddania projekt artystyczny, chociaż trzeba go było oddać już dwa tygodnie wcześniej. W ostatniej chwili, w stanie paniki, oznajmiłem im, iż potrzebuję materiały plastyczne. Rodzice, chcąc mnie uchronić przed porażką, rzucili wszystko, czym się właśnie zajmowali, i za pięć dwunasta pognaliśmy kupić potrzebne materiały. Pomogli mi dokończyć projekt dwie godziny po tym, jak powinniśmy się położyć spać, a nazajutrz wszyscy obudziliśmy się wykończeni. Być może w waszym domu rodzinnym takie sytuacje też miały miejsce.
Jednak zastanów się dobrze. Jakie zachowania wzmacniali moi rodzice w tym scenariuszu?
iż nie ponoszę konsekwencji za własne błędy albo prokrastynację,
iż mówienie moim rodzicom o czymś w ostatniej chwili jest akceptowalne,
iż zawsze wszystko rzucą, żeby rozwiązać moje problemy.
Możesz oddać dziecku odpowiedzialność za jakiś problem, po prostu zadając mu kilka pytań.
TY: Na kiedy miałeś przygotować ten projekt?
TWOJE DZIECKO: Dwa tygodnie temu.
TY: Jestem ciekaw, dlaczego postanowiłeś mi wcześniej o tym nie mówić.
TWOJE DZIECKO: Zapomniałem.
TY: Jak sądzisz, ile uwagi powinienem ci poświęcić, żeby pojechać po materiały plastyczne, których potrzebujesz do szkolnego projektu?
Co możesz zrobić, żeby następnym razem lepiej zapamiętać taki termin?
Jak będzie wyglądał twój plan, kiedy dostaniesz kolejne zadanie do zrobienia?
Jak zamierzasz trzymać się tego planu w przyszłości?
Pomyśl o podobnej strategii, kiedy przyjdzie czas na sprawdzenie zadania domowego. Wielu rodziców chce sprawdzać zadania co wieczór, więc odkładają swoje zajęcia, żeby móc przejrzeć zeszyty od razu, gdy tylko dziecko powie, iż są gotowe. Lepiej oddaj dziecku tę istotną odpowiedzialność.
Wracam do domu o 17:00, a o 18:00 muszę zacząć gotować. Kolacja jest o 19:00, a sprzątanie po kolacji kończymy około 20:30. Ważne jest dla mnie, aby móc sprawdzić twoją pracę, ponieważ tak się umówiliśmy. Kiedy powinienem to zrobić? Ustaliliśmy, iż możesz zacząć grać, jak odrobisz zadania, a ja je sprawdzę. Wygląda na to, iż mógłbym je sprawdzać codziennie o 17:15, a ty możesz zacząć grać o 17:30. A co, jeżeli zadania nie będą gotowe na 17:15? Wtedy kolejny wolny czas na ich sprawdzenie będzie o 20:30. Zrozumiałeś?
Kluczem tutaj nie jest przyjęcie odpowiedzialności za sprawienie, by "wszystko działało" – nie zajmuj się negocjowaniem i robieniem przysług. Zrzuć odpowiedzialność na dziecko.
Nie jestem dostępny, żeby sprawdzać zadania domowe w sobotę rano – jeżeli chcesz grać w sobotę, co możesz zrobić, żeby upewnić się, iż zdążysz odrobić zadania na czas w piątek?
Kiedy uzgodnicie z dzieckiem wspólny cel albo umiejętność, którą oboje chcielibyście, żeby zdobyło, możesz mu to zostawić. Zrzuć odpowiedzialność na dziecko. Tak. Po prostu powiedz mu, iż musi samo wymyślić, jak to osiągnąć, a ty chętnie będziesz czekał na jego propozycje, w jaki sposób zamierza osiągnąć ten cel, kiedy tylko będzie gotowe cię o tym poinformować.
Jaki masz realistyczny plan, żeby utrzymać średnią 4.0? Czy możesz się nad tym zastanowić, a potem zaplanować wszystko krok po kroku tak, żebym dobrze to zrozumiał?
Może się wydawać, iż to dużo, ale jeżeli się nad tym zastanowisz, wykorzystujesz jedną umiejętność, w której gamerzy są naprawdę dobrzy. jeżeli dasz gamerowi strukturę, to doskonale potrafi znajdować rozwiązania w jej obrębie. W grze wideo reguły gry są ustalone. Gamerzy muszą być bardzo kreatywni, żeby znajdować rozwiązania mieszczące się w ramach zasad gry. Pomóż dziecku osiągnąć sukces, odwołując się do mózgu gamera. W zasadach gry nie ma pola manewru, ponieważ gra jest tak zaprogramowana, żeby go nie było. Ale jeżeli dasz dziecku trochę swobody w ramach struktury, którą otrzymało, to daje mu możliwość takiego poukładania poszczególnych elementów – w granicach rozsądku – żeby osiągnęło swój cel. Przekazanie dziecku odpowiedzialności sprzyja samodzielności i sprawia, iż dziecko czuje się odpowiedzialne za znalezienie najlepszego dla siebie rozwiązania.
Zaufaj mi. Podejście: "Oto cel. Ty decydujesz, jak go osiągnąć" często jest bardziej skuteczne niż próba narzucenia dziecku konkretnego rozwiązania (twojego). W ten sposób uczysz dziecko, umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów – nie będziesz już musiał robić tego za nie. Dziecko usłyszy to, co mówisz – "nie musisz tego robić po mojemu, ale trzeba to zrobić" – i będzie miało poczucie odpowiedzialności za ten proces.
W ten sposób uczysz dziecko umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów – nie będziesz już musiał robić tego za nie.
Wiem, iż przekazywanie kontroli nad znajdowaniem rozwiązania większości rodziców nie przychodzi łatwo. Rozumiem to – prawdopodobnie chciałbyś już zobaczyć prawdziwą zmianę w zachowaniu dziecka i prawdopodobnie dokładnie wiesz, jakie rozwiązania przyniosłyby najszybsze efekty. Trzymanie języka za zębami, zatrzymanie twoich świetnych pomysłów dla siebie to trudne zadanie. Ale ma ogromne znaczenie. Mimo wszystko cierpliwość jest cnotą! Twoje dziecko się nie zmieni, ponieważ je o to poprosiłeś. Jest bardziej skłonne do wprowadzenia trwałych zmian, jeżeli jest "autorem" rozwiązań.
Nie naciskaj, żeby dziecko natychmiast podawało swoje rozwiązania zmierzające do osiągnięcia wspólnego celu. Rozsądnie jest poprosić o przewidywalny termin: "Kiedy chcesz znowu porozmawiać o rozwiązaniach, które wymyśliłeś?". Ale pamiętaj, iż burza mózgów i proces omawiania rozwiązań może zająć więcej niż kilka godzin. Daj dziecku parę dni na przemyślenie, ale nie czekaj zbyt długo. W ciągu tygodnia od ustalenia celu musisz mieć jasną strategię, którą można będzie wypróbować.
'Jak wychować zdrowego gamera. Zamiast walczyć z grami wideo, odzyskaj umysł swojego dziecka'Wyd. Agora/Mat.PR
***
Dr Alok Kanojia– psychiatra, były wykładowca Harvard Medical School i gracz. Specjalizuje się w pracy z młodymi ludźmi zmagającymi się z uzależnieniem od gier i innymi wyzwaniami psychicznymi typowymi dla współczesnego świata. Jest współzałożycielem i prezesem Healthy Gamer - innowacyjnej platformy wspierającej zdrowie psychiczne graczy, oferującej treści edukacyjne, coaching oraz przestrzeń do budowania społeczności. Ukończył Tufts University School of Medicine, a rezydenturę odbył w prestiżowych Massachusetts General Hospital oraz McLean Hospital w stanie Massachusetts.
W swojej najnowszej książce "Jak wychować zdrowego gamera. Zamiast walczyć z grami wideo, odzyskaj umysł swojego dziecka" połączył doświadczenie kliniczne z osobistą historią. Stworzył ośmiotygodniowy program, który pomaga rodzicom zrozumieć mechanizmy stojące za uzależnieniem od gier, wyznaczyć zdrowe granice i odbudować relację z dzieckiem opartą na dialogu, nie kontroli. Można ją kupić m.in.tutaj.