Okuliści wszczepili soczewkę teleskopową

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Okuliści ze Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie po raz pierwszy w Polsce wszczepili pacjentce soczewkę teleskopową, która pełni rolę szkła powiększającego. We wrześniu planowane są kolejne tego typu operacje.

O pionierskiej operacji w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie poinformował kierownik kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Robert Rejdak. – Po raz pierwszy w Polsce, a choćby w Europie Wschodniej wszczepiliśmy soczewkę teleskopową pacjentce z zaćmą i starczym zwyrodnieniem plamki żółtej. Do tej pory takim pacjentom z współistniejącymi chorobami nie mogliśmy skutecznie pomóc. Tego typu operacje wykonywane są już na zachodzie Europy m.in. w Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii – powiedział profesor.

Wyjaśnił, iż leczenie operacyjne samej zaćmy przynosi spektakularne sukcesy i powrót pacjentów do pełnej ostrości wzroku, podobnie jak leczenie starczego zwyrodnienia plamki żółtej dzięki iniekcji w ramach programu lekowego.

– Jednak sporą grupę pacjentów w społeczeństwie stanowią osoby, które cierpią jednocześnie na wiele schorzeń narządu wzroku. Zdarza się, iż zgłaszają się oni zbyt późno na terapie i wzrok się znacznie pogarsza, co może doprowadzić w konsekwencji do ślepoty – podkreślił kierownik kliniki.

Dla grupy pacjentów z wielochorobowością narządu wzroku jest – jak podał – w tej chwili nowe rozwiązanie, czyli soczewka teleskopowa. – Działa jak teleskop Galileusza – oczywiście dostosowany do rozmiarów oka – który pełni rolę szkła powiększającego, bowiem powiększa choćby 2,7 razy. Dzięki temu pacjent może widzieć więcej szczegółów i kolorów – zaznaczył okulista.

Zabieg polega na wykonaniu najpierw standardowej operacji zaćmy, a potem na wszczepieniu soczewki dzięki specjalnej techniki i zaszyciu rany pooperacyjnej.

Jak dodał szef kliniki, teraz pacjentkę czeka kilkutygodniowa rehabilitacja wzrokowa, która ma na celu naukę odpowiedniego patrzenia.

– Soczewka kosztuje około 25 tys. euro i na razie nie jest refundowana w Polsce. Nasza klinika otrzymała kilka sztuk w ramach programu naukowego. Do operacji kwalifikowani są pacjenci po szczegółowych badaniach. We wrześniu planowane są kolejne takie zabiegi – dodał prof. Rejdak.
Idź do oryginalnego materiału