Okuliści apelują – fajerwerki to nie żart

liderzyinnowacyjnosci.com 16 godzin temu

Urazy oka spowodowane wybuchem fajerwerków to prawdziwa epidemia. Jest to szczególnie niebezpieczne podczas prywatnych i publicznych imprez sylwestrowych – ostrzega prof. Robert Rejdak, szef uniwersyteckiej Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej w Lublinie oraz Ponadregionalnego Centrum Diagnostyki Terapii Urazów Narządów Wzroku. – Na takie urazy narażeni są zarówno dorośli jak i dzieci.

Chirurdzy i okuliści apelują o rozwagę. Każdego roku do Ponadregionalnego Centrum Terapii Urazów Narządów Wzroku w Lublinie trafiają w okresie sylwestrowo-karnawałowym dziesiątki osób. Zdecydowana większość to dzieci i młodzież, najczęściej obserwatorzy pokazów sztucznych ogni.

– Spodziewamy się dużego wzrostu liczby takich pacjentów 31 grudnia i 1 stycznia. To jest rzeczywiście wielkie zagrożenie zarówno dla dorosłych, ale również dla dzieci. Dzieci, które samowolnie bez opieki dorosłych odpalają fajerwerki, często są ofiarami uszkodzenia gałki ocznej, oparzeń, ale też wniknięcia ciała obcego wewnątrzgałkowego. Bywa, iż osoba sprawdza, czy fajerwerki odpowiednio są odpalone, pochyla się nad nimi i wówczas dochodzi do eksplozji i uszkodzenia twarzoczaszki. Oczywiście tu mamy do czynienia często z dużymi uszkodzeniami również rąk i całego ciała. Często takie oparzenia skóry w innej okolicy można wyleczyć. Natomiast jeżeli dojdzie do uszkodzenia gałki ocznej, są to nieodwracalne już skutki obniżenia ostrości wzroku, a choćby ślepoty – mówi prof. Robert Rejdak.

W przypadku urazu spowodowanego fajerwerkami należy jak najszybciej udać się do okulisty. jeżeli dojdzie do jakiegoś oparzenia, gałkę oczną można polać dużą ilością wody i natychmiast zgłosić się do lekarza. W Lublinie przy ul. Chmielnej 1 działa całodobowy dyżur okulistyczny.

Ola Mazur radio ESKA Lublin

Idź do oryginalnego materiału