Odpuść sobie te ryby w puszce. Dietetycy alarmują. Tylko zaszkodzisz zdrowiu

kobieta.gazeta.pl 1 dzień temu
Ryby to bardzo istotny składnik zdrowej diety, przede wszystkim ze względu na zawartość cennych kwastów omega-3. Często sięgamy po konserwy, zarówno ze względu na wygodę, jak i oszczędności. Jednak czy ryby w puszce są zdrowe? Dietetycy zwracają uwagę na kilka elementów.
Ministerstwo Zdrowia zgodnie z zaleceniami Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) przypomina, iż powinniśmy jeść ryby co najmniej dwa razy w tygodniu, przy czym raz powinny to być tłuste ryby morskie (łosoś, śledź, halibut, makrela atlantycka, sardynki), będące bogatym źródłem kwasów omega-3. Świeże są jednak drogie, więc wiele osób, starając się ograniczać domowy budżet, wybiera nieco tańsze ryby w puszkach. Czy to dobry pomysł? Okazuje się, iż nie zawsze.


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Wrzosek o "weekendowych dietetykach". "Nazwy niektórych diet musiałem googlować" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Których ryb nie kupować? Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej wylicza
Dietetyczka kliniczna Aleksandra Pichur podkreśla, iż mocno przetworzona żywność jest dla zdrowia niekorzystna i dotyczy to nie tylko puszkowanych ryb. Szczególnie warto uważać na te z dodatkiem sosów i marynat, oleju, soli.
Ryby w puszkach, w marynatach czy oleju będą znacznie bardziej kaloryczne, niż ich odpowiedniki pozbawione dodatków
- zauważa na blogu aleksandrapichur.pl. Zwraca też uwagę, iż metody produkcji sprawiają, iż niektóre ryby puszkowane mogą mieć ograniczoną zawartość cennych kwasów omega-3 i witamin.


Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEZ) zaleca, by unikać lub ograniczać spożywanie ryb drapieżnych. Dotyczy to przede wszystkim kobiet karmiących, w ciąży, ale też małych dzieci. Ryzyko kumulacji substancji toksycznych, np. rtęci, jest w nich wyższe niż w przypadku innych tłustych ryb morskich. Uważaj na:


miecznika,
rekina,
makrelę królewską,
gardłosza atlantyckiego,
płytecznika.


Warto ostrożnie podchodzić też do tuńczyka, szczególnie taniego i mocno rozdrobnionego (pochodzącego z uprawy przemysłowej i z tego powodu zawierającego mało wartości odżywczych). Przed zakupem staraj się zwracać uwagę na zawartość konserwantów, rtęci i sodu (soli) oraz posiadane certyfikaty związane ze zrównoważonym rybołówstwem. Bezpiecznym wyborem będą z kolei sardynki, śledzie, tuńczyk błękitnopłetwy i dorsz. choćby w ich przypadku warto jednak ograniczać spożycie. Dlaczego?


ryby w puszce (Zdj. ilustracyjne)pixabay/monicore


Czy jedzenie w puszkach jest niezdrowe? Dietetyk radzi, by je ograniczać
Dietetyk dr Michał Wrzosek ostrzega, by starać się nie sięgać po żywność w puszkach regularnie. - Jej częste spożywanie naraża nas na działanie Bisfenolu A, który może migrować do jedzenia, zwłaszcza gdy produkty zawierają tłuszcz - zwraca uwagę. BPA to związek chemiczny stosowany do produkcji tworzyw sztucznych. Bisfenol A wykorzystuje się m.in. w opakowaniach, butelkach, puszkach (w powłokach). Może przenikać do żywności i napojów, przede wszystkim przy podwyższonych temperaturach. Dietetyk podkreśla, iż choć producenci nie przekraczają norm dotyczących zawartości BPA, częste sięganie po puszkowaną żywność może w zwiększonym stopniu narażać nas na obecność bisfenoli. Jadasz ryby w puszce? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału