Cieszymy się niezmiernie, iż udało nam się wyjść poza ramy laptopów, telefonów i „facebookowych” komentarzy i coraz ściślej zacieśnić więzi wśród osób zrzeszonych wokół naszej Fundacji i chociaż kontakty wirtualne to nasza codzienność i oczywiście nasze zasadnicze pole do udzielania wsparcia to Internet, to spotkania w realu dochodzą do skutku coraz częściej i niezmiennie przynoszą nam wszystkim mnóstwo frajdy.
W okresie pandemii Covid 19 zaproponowaliśmy cotygodniowe spotkania on-line, które nazwaliśmy „Pogaduchami”. Już wtedy Wasze imiona i nazwiska mogliśmy łączyć z twarzą, głosem, uśmiechem. W ten sposób dystans między nami bardzo się skrócił, poczuliśmy się, jak dobrzy znajomi, a stąd tylko krok do marzenia o spotkaniu się w kawiarni, na wycieczce czy w dowolnych innych pięknych okolicznościach przyrody
Marzenia są po to, by je spełniać, szczególnie jeżeli i wszystkim tak samo na tym zależy! Torbacze i Ich Przyjaciele fantastycznie zareagowali na zaproszenia, by wspólnie napić się kawy w różnych miastach Polski w kręgach Bratnich Dusz pod Różą. Te tętniące śmiechem i serdecznością spotkania przynoszą wszystkim uczestnikom wiele euforii i ładują akumulatory pozytywnej energii. Z równie dobrym odzewem spotkał się pomysł organizacji kolonii w ramach Lata Małych Torbaczy z Fundacją STOMAlife. Uczestniczyły w nich dzieci z wyłoniona stomią, dzieci stomików oraz ich koledzy i koleżanki, które ze stomią dotychczas nie miały styczności. Wspaniała zabawa i integracja pokazała wszystkim uczestniczącym w koloniach dzieciom, iż stomik może być wszędzie tam, gdzie inne dzieci i ograniczenia są tylko w jego głowie!
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ciepłe przyjęcie dotychczasowych inicjatyw, napędziły pomysły na kolejne spotkania z Wami.
Kiedy nieśmiało zaprosiliśmy was na pierwszy Sabat w Pałacu w Kobylnikach pod Kruszwicą, żeby O-czarować stomię, wasza reakcja przeszła nasze oczekiwania. Zgłosiło się bardzo dużo osób, a zabawa trwała do białego rana!
Podobnie było z wyjazdem w Karkonosze, w którym wzięli udział zarówno wytrawni miłośnicy gór, jaki i ci, którzy w górach byli po raz pierwszy i dopiero się w nich zakochują. Nieważne czy zdobywaliśmy szczyty, czy podziwialiśmy je z dołu, najważniejsze, iż oddychaliśmy tym samym krystalicznie czystym powietrzem i mieliśmy okazję pobyć razem!
Ten ogrom pozytywnej energii, który wzajemnie sobie przekazujemy, sprawił, iż powoli możemy mówić o cykliczności spotkań z Wami.
Nowy rok 2023 tuż, tuż, więc za chwilę podamy nasze plany (wyjazdowe również), ale dziś chcielibyśmy wrócić myślami do Sabatu Czarownic i Czarodziejów 2022, który kolejny raz odbył się gościnnych progach Pałacu Kobylniki pod Kruszwicą.
Podczas szalonego weekendu pełnego magii, zabawy, tańców, spotkań towarzyskich i szkoleń motywacyjnych bawiło się.60 osób! Nie mogło być nas więcej, ponieważ gościnne mury pałacu nie są niestety z gumy, a my nie jesteśmy jeszcze tak wytrawnymi czarodziejami, żeby udało nam się go powiększyć! Ogromnie miło było nam powitać osoby, które drugi rok z rzędu przyjechały, ale równie mocno cieszył nas przyjazd tych, którzy pojawili się po raz pierwszy. Wielokrotnie słyszeliśmy, iż super sprawą jest, iż stomik może zaprosić osobę towarzyszącą, sobie najbliższą, która z zupełnie innej perspektywy ma szansę spojrzeć na partnera czy partnerkę, którzy wśród ludzi z podobną historią zdrowotna czuli się tak swobodnie, jak rzadko się im to zdarza w innych okolicznościach.
Takie weekendy to nie tylko zabawa, choć pragniemy podkreślić, iż uczestnicy Sabatu choćby do zabawy podchodzą poważnie i potrafią przygotować sztukę teatralną poprzez próby on-line.
To, z jakim zaangażowaniem uczestnicy Sabatu zadbali o dobór wymyślnych przebrań na nasz bal maskowy: Czarodziejów, Czarodziejek, Wróżów i Wróżek, Wiedźm, Wiedźminów i innych magicznych stworzeń, bez wątpienia zasługiwał na podziw! Nie było także końca zachwytom nad wystrojem pałacu, który swoje piękne zabytkowe mury przyozdobił, rękoma wolontariuszy Fundacji J w magiczne dekoracje, a snujące się wszędzie pajęczyny nadawały wnętrzom patyny i tajemniczości– było czarownie! Na uczestników sabatu czekały niespodzianki np. ciasteczka w kształcie duchów czy „sabatówka”-ten kto był, ten wie co się pod tą nazwą kryje :). Czas od piątkowego popołudnia do niedzielnego poranka wypełniony był po brzegi i, nie tylko zabawą, ale jak wspomnieliśmy wcześniej, również zajęciami z edukatorami.
Pierwszym prelegentem, z którym uczestnicy Sabatu, biorący w nim udział po raz drugi spotkali się powtórnie a pozostali po raz pierwszy, był Grzegorz Kordek: coach, mentor, autor, mówca, ekspert w psychologii płci i psychologii związku. Ten uroczy człowiek z wielką energią i z błyskotliwym poczuciem humoru, ale przede wszystkim w sposób profesjonalny, przekazuje bardzo konkretnie skomplikowaną wiedzę na temat seksu. O rzeczach intymnych mówi w prosty wręcz samo przyswajalny sposób.
Niekwestionowanym Bohaterem sobotnich warsztatów był Sebastian Grzywacz. Ten człowiek-orkiestra, który na skutek wypadku stracił wzrok, otworzył nam oczy, uszy, serca i dusze, a hasło przewodnie warsztatów „Nie widzę problemów”, wszystkich skłoniło do głębokiej refleksji nad tym, iż jesteśmy w życiu ofiarą lub zwycięzcą i w dużej mierze od nas samych zależy jak potoczy się nasze życie. Poprzez super zabawę uczyliśmy się siebie samych i poznawaliśmy innych uczestników Sabatu. istotny i pełen refleksji czas!
Sobotni wieczór okazał się być jeszcze bardziej magiczny niż piątkowy, a stało się to za sprawą iluzjonisty Mariusza Czajki. Udowodnił, iż nic nie jest takie, jakie się wydaje i choćby najbardziej uważny obserwator nie był w stanie wychwycić jak to się dzieje, iż karty w sposób zupełnie niewytłumaczalny zmieniają swoje położenie, a jego sposób na wykrycie czy ktoś kłamie czy nie, wprawił w zadziwienie wszystkich widzów.
Czas lubimy wyciskać, jak cytrynę, więc na pożegnanie, już po wymeldowaniu się z pałacowych komnat jeździliśmy bryczkami po pałacowym parku, a w drodze powrotnej do domów zdążyliśmy zwiedzić Mysią Wieżę w Kruszwicy i przekonać się, iż myszy przez cały czas w niej harcują
Spędziliśmy razem cudowne chwile. Najpiękniejsza i najcenniejsza była i pozytywna atmosfera między nami. Jest Chemia!!!
Przyjaciele to rodzina, którą sami sobie wybieramy. My naprawdę tak czujemy! Czujemy się Waszymi przyjaciółmi i mamy cichutką nadzieję, iż Wy także uważanie Fundację za Przyjaciółkę z róża w zębach.
Zapraszamy Was Kochani do uczestnictwa we wszystkich spotkaniach, które w przyszłości będą przez Fundację STOMALife organizowane! Będziecie mogli się przekonać, czy energia Bratnich Dusz Wam również się udzieli, a wierzymy, iż tak będzie!
A już teraz zapiszcie datę kolejnego SABATU 24 – 26.11.2023!
…nie wiemy jak Wy… ale My już czekamy i planujemy
Grudzień 2022