Ochrona zdrowia w Hiszpanii i w Polsce – porównanie, które wiele mówi

mzdrowie.pl 4 dni temu

Jak wynika z najnowszego raportu Globalnego Badania Nastrojów Społecznych IRIS za rok 2024, przez cały czas to Polacy i Grecy najgorzej oceniają funkcjonowanie krajowej służby zdrowia, podczas gdy zadowolenie Hiszpanów wciąż plasuje ich w czołówce europejskiej. Z tezą, iż system opieki zdrowotnej w ich kraju należy do jednych z najlepszych na świecie, zgadza się aż 88 proc. Hiszpanów a zaledwie 18 proc. Polaków.

Większość z mieszkańców Polski uważa, iż nasz system zdrowia znajduje się w kryzysie, mamy jeden z najniższych na świecie wskaźników zaufania do opieki zdrowotnej. Pokrywa się to z obiektywną oceną ostatniego badania z opublikowanego właśnie indeksu Globsec 2024 (HRI), w którym Polska zajmuje 3. miejsce od końca wśród państw UE. Indeks HRI mierzy gotowość systemów opieki zdrowotnej na podstawie 38 wskaźników, m.in. finansowania opieki zdrowotnej, infrastruktury, siły roboczej, profilaktyki, innowacji i zarządzanie w tym sektorze.

Wiele rankingów, takich jak ten przygotowany przez Bloomberga, uznaje Hiszpanię za najzdrowszy kraj na świecie, głównie ze względu na siłę jej systemu opieki zdrowotnej. WHO plasuje Hiszpanię na 7 miejscu w rankingu najlepszych systemów opieki zdrowotnej na świecie. W czym tkwi tajemnica, iż mając podobną siłę gospodarki i populację nie potrafimy poradzić sobie z systemem ochrony zdrowia tak dobrze jak to robią Hiszpanie?

Oba państwa mają odmienne modele systemu zdrowia. Hiszpania należy do tzw. angielskiego modelu Beveridge’a, który charakteryzuje się finansowaniem opieki zdrowotnej bezpośrednio z podatków. Polska stosuje zaś system zdrowia zwany „mieszanym”, ale z przewagą cech modelu Bismarcka, ponieważ opiera się na obowiązkowych ubezpieczeniach zdrowotnych finansowanych ze składek pracowników i pracodawców, a głównym funduszem jest NFZ. Owszem, zawiera też pewne elementy modelu Beveridge’a, ale ma silniejsze związki z ubezpieczeniem, co jest typowe dla modelu niemieckiego.

Podobnie jak w Polsce, w Hiszpanii również można korzystać z prywatnej opieki zdrowotnej, ale statystyki mówią, iż państwowa opieka zdrowotna jest wykorzystywana przez ponad 90 proc. Hiszpanów. System jest zorganizowany na trzech poziomach: pierwszym jest Ministerstwo Zdrowia, a następnie Wspólnoty Autonomiczne (można porównać do niemieckich landów). Decentralizacja pozwala zdaniem ekspertów na lepsze zarządzanie, choć nie wszystkie samorządy radzą sobie równie dobrze. Najbogatsze regiony, takie jak Katalonia, Wspólnota Madrytu i Kraj Basków inwestują w zdrowie więcej funduszy i – co za tym idzie – oferują lepszą jakość usług medycznych swym mieszkańcom.

Każda z 19 wspólnot autonomicznych, które tworzą Hiszpanię, jest odpowiedzialna za gromadzenie określonych danych dotyczących szpitali, którymi zarządza, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Każdy region utrzymuje lub otwiera nowe ośrodki w zależności od demografii, budżetu jaki ma do dyspozycji, ale też od potrzeb, np. związanych z procentowym udziałem starzejącej się populacji. Każdy szpital rozlicza się wobec władz swojego regionu dzięki analizie systemu zaksięgowanych wydatków, zaś wszystkie rządy regionalne przesyłają zgromadzone dane do centralnego systemu Ministerstwa Zdrowia. Narodowy Instytut Statystyczny (INE) gromadzi dane dotyczące szpitali i inne wskaźniki zdrowotne na potrzeby tworzenia statystyk krajowych i stałego ulepszania jakości usług.

Gdy spytać Hiszpanów o źródła sukcesu twierdzą zwykle, iż większość osób, które podejmują pracę w służbie zdrowia, robi to z powołania a nie dla pieniędzy. O jakości kształcenia w sektorze opieki zdrowotnej w Hiszpanii świadczy fakt, iż kraje europejskie szukają specjalistów przeszkolonych w Hiszpanii a sam kraj jest nieodmiennie ulubioną destynacją „turystyki zdrowotnej”.

Hiszpania przeznacza zdecydowanie więcej pieniędzy na ochronę zdrowia mieszkańców, bo 10,7 proc. PKB podczas gdy Polska zaledwie 6,5 proc. PKB (dane za 2024 r. z Eurostatu). Jeszcze gorzej wygląda średni wydatek na mieszkańca: Hiszpania wydaje 2745 euro per capita a Polska 1137 euro.

Oczekiwana długość życia w Hiszpanii ostatnio spadła z 86 do 83 lat, ale pozostaje niezmiennie rekordowa – najdłuższa w Europie. W Polsce ten wskaźnik znacznie się poprawił i w ostatnim roku zanotowano zwyżkę z 75 na 79 lat. Długość życia ma związek z wieloma czynnikami zdrowotnymi, w tym stylem życia i dietą, a jak wiadomo w Hiszpanii króluje ta najzdrowsza, bo śródziemnomorska. Polacy gorzej się odżywiają i mają mniej zdrowy styl życia: 28 proc. Polaków cierpi na otyłość a w Hiszpanii ma tak zaledwie 15 proc. mieszkańców.

Porównanie wskaźników zdrowotnych Polski i Hiszpanii

Polska w przeciwieństwie do Hiszpanii znajduje się w niechlubnej czołówce Europy pod względem umieralności z powodu nowotworów, a przypomnijmy, iż jest to choroba, która największe żniwo zbiera pośród starszej populacji, która w Hiszpanii jest wielokrotnie większa. Z danych Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem IARC wynika, iż w naszym kraju rocznie umierają na raka 104 kobiety (w Hiszpanii 65) i aż 172 mężczyzn (w Hiszpanii 117) na 100 tysięcy mieszkańców. Według danych z września 2024 r., w Polsce pracuje około 1116 onkologów klinicznych a w Hiszpanii jest ich blisko 2000. Również gorsza sytuacja jest pod względem liczby patomorfologów – w Polsce pracuje ich około 500 a w Hiszpanii powyżej 700. W Polsce czas oczekiwania na wynik biopsji gruboigłowej wynosi przeciętnie od 14 do 21 dni roboczych, zaś w Hiszpanii tylko 7 dni.

Na liście najlepszych szpitali onkologicznych na świecie – według miarodajnego rankingu Newsweeka za 2025 r. – Hiszpania ma w pierwszej 100-tce najlepszych ośrodków aż 10 swych placówek. Tymczasem żadnej placówki z Polski nie ma na iście nie tylko 100, ale choćby rozszerzonej liście 300 najlepszych szpitali onkologicznych na świecie.

Choroby sercowo-naczyniowe – to główna przyczyna zgonów w Europie, która odpowiada za 32,7 proc. wszystkich. W Polsce ten wskaźnik jest wyższy i wynosi 34,8 proc. natomiast w Hiszpanii niższy – 26,1 proc. zgonów. Jeszcze do niedawna można było usłyszeć, iż europejskimi liderami w walce z tymi chorobami są właśnie Hiszpania i Polska, które od tego roku wdrażają krajowe strategie zdrowia sercowo-naczyniowego. Polska kardiologia jest wysoko ceniona w Europie, szczególnie za zaawansowany system leczenia zawałów serca, jednak przez cały czas zmagamy się z wysoką śmiertelnością z powodu chorób sercowo-naczyniowych, które są u nas główną przyczyną zgonów i przewyższają średnią unijną. Wskaźnik śmierci z powodu chorób krążenia dla Polski wynosi 541 zmarłych na 100 tys mieszkańców a dla Hiszpanii – tylko 213.

Dzieje się tak mimo, iż Polska jest jednym z liderów pod względem liczby czynnych kardiologów – mamy ich 5282 (12,5 na 100 tys. mieszkańców), a Hiszpania ma ich zaledwie 3002 (odpowiednio 6,3 kardiologa na 100 tys.). Bardzo podobna jest za to liczba czynnych kardiochirurgów – 363 w Polsce i 321 w Hiszpanii. najważniejsze muszą być zatem zaniedbania w profilaktyce, niezdrowy styl życia (otyłość, palenie, alkohol) które są przyczyną, iż w Polsce zapada dwa razy więcej osób na choroby miażdżycowe niż w Hiszpanii.

Liczba łóżek do intensywnej terapii w Polsce jest najniższa w Unii Europejskiej – mamy ich zaledwie 4057, podczas gdy w Hiszpanii jest dwukrotnie więcej – 9624. W Polsce jedynie 2 proc. publicznych wydatków na opiekę zdrowotną trafia na profilaktykę – to jeden z najniższych poziomów w UE, dla przykładu Hiszpania przeznacza blisko 5 proc. Z badań przesiewowych w kierunku wykrycia raka piersi korzysta aż 74 proc. Hiszpanek i zaledwie 33 proc. Polek, a średnia OECD wynosi 55 proc. Stan zaszczepienia dzieci według obowiązkowego schematu szczepień do 3. roku życia wynosił w Polsce 86 proc. (dane z 2023 roku), podczas gdy w Hiszpanii tradycyjnie osiąga rekordowe wyniki – to około 95 proc.

Innowacyjność służby zdrowia postrzegana jest jako zastosowanie w ogólnodostępnych placówkach nowoczesnych technologii medycznych i diagnostycznych, nowych modeli zarządzania z uwzględnieniem rozwiązań cyfrowych, ulepszenia w integracji usług i dostępie do opieki. Polska w różnych rankingach określana była ostatnio jako „początkujący innowator”, podczas gdy Hiszpania wedle najnowszego „World Index of Healthcare Innovation 2024 uplasowała się na 19. miejscu na świecie. W Polsce w 2024 r. wykonano 17,1 tys. operacji z wykorzystaniem robotów chirurgicznych, natomiast w Hiszpanii – ponad 31 tys. Roboty chirurgiczne znajdująś się na wyposażeniu około 60 szpitali publicznych w Polsce, podczas gdy w Hiszpanii ta liczba przekracza 80.

Z wielu powodów warto rozpocząć kopiowanie wzoru hiszpańskiego od profilaktyki zdrowotnej, a w tym Hiszpanie są mistrzami. Owszem, w utrzymaniu zdrowego stylu życia sprzyja im klimat, kuchnia i obiektywnie większe bogactwo ekonomiczne, ale też pewne przyzwyczajenia i dobre nawyki, o których nieustannie przypomina się w kampaniach społecznych i medialnych.

​​

Idź do oryginalnego materiału